Strona 1 z 2

Czy strumienica

: czw mar 22, 2007 21:01
autor: dabrowski82
wydaje mi się że strumienica jest już zapchana z zreszta nie wiem ale podobno warto go wywalić bo jest lepsza przepustowość spalin ... czy nie zaszkodzi

: czw mar 22, 2007 21:30
autor: KoguT
kolego strumienica nie moze sie zatkac bo jest pusta...
jedynie katalizator sie moze zatkac...
a co do wyrzucania katalizatora to jesli masz w nim sonde to daruj sobie
bo ja zrobilem tą glupote i teraz mi komp łapie błędy... :-/

: czw mar 22, 2007 21:57
autor: babylock
Kolega ma rację masz zwalony najprawdopodobniej katalizator. Wsłuchaj się w niego czy nie wydaje dziwnych dzwięków, jeśli tak to musisz go zmienić ale pamiętaj że możesz dostać za niego trochę kasy bo to co jest w środku jeśli jeszcze coś jest, jest odzyskiwane. Właśnie czy ktoś wie ile kosztuje katalizator nowy. I faktycznie sprwdź gdzie jest sonda.

: czw mar 22, 2007 22:23
autor: dabrowski82
sondę mam w kolektorze a katalizator to i tak opchnę

: czw mar 22, 2007 22:31
autor: pawel3
babylock, z Bosala jak pytałem to za uniwersalny do silników o pojemności do 2-óch litrów chcą ok. 260zł, za zwalony to dają ok. 130-160 w zależności ile się zostało w środku tego wkładu...

[ Dodano: 22 Mar 2007 21:36 ]
KoguTek, tzn. w którym miejscu w katalizatorze miałeś tą sonde. zaraz na początku w obudowie kata przed wkładem filtrójącym??? , w jaki sposób stwierdziłeś że łapało Ci błędy, były jakieś niedomagania w czasie jazdy lub coś się działo z pracą silnika???, czy bez objawowo a wyszły na wagu?

: czw mar 22, 2007 22:40
autor: Jaco85
dokładnie tak... strumienica nie moze sie zapchac bo jest pusta w srodku takze to nei to :)

: czw mar 22, 2007 22:46
autor: KoguT
pawel3 pisze: KoguTek, tzn. w którym miejscu w katalizatorze miałeś tą sonde. zaraz na początku w obudowie kata przed wkładem filtrójącym??? , w jaki sposób stwierdziłeś że łapało Ci błędy, były jakieś niedomagania w czasie jazdy lub coś się działo z pracą silnika???, czy bez objawowo a wyszły na wagu?
na poczatku kata przed fkładem...
teraz jak jade i depne na gaz to juz nie ma takiej mocy jak wczesniej
tylko go troche dusi
a jak mu przygazuje mocniej na postoju i puszcze gaz to bieg jałowy mi spada nawed do 550-600obr/min...

(niemam LPG)

: czw mar 22, 2007 22:52
autor: pawel3
KoguTek, pytam bo też wywaliłem kata bo mi się zapchał, i sonde miałem tzn. mam tak jak Ty ,umieściłem ją w podobnym miejscu jak była w kacie, ale nie odczuwam żeby coś mu dolegało,jest tak jak było, poza tym że może z pół literka więcej łyknie. a czy te objawy o których piszesz pojawiły się od razu po wstawieniu struny?
ja gaz mam...

: pt mar 23, 2007 10:03
autor: KoguT
pojezdzilem jakies 2 tygodnie i na dluzszej trasie mi sie to ujawnilo...
a ja LPG niemam i zastanawiam sie czy jak zaloze to czy tez bede mial ten problem...
bo przymierzam sie do LPG...

: pt mar 23, 2007 14:00
autor: jeanks5t
Na LPG nie będzie żadnego problemu. Dlatego żę jak zakładają gaz to zakładają coś takiego jak oszusta sondy lambda, ale jazd na benzynie napewno ci się nie polepszy. Szkoda że wyciołeś cały katalizator, bo można zrobić tak że obudowę katalizatora zostawić a wybić tylko środek, wtedy komp nie powinien wyłapywać błędów.

[ Dodano: 23 Mar 2007 13:02 ]
A jeżeli chodzi o strumiennice to wedłóg mnie jeżeli sonda jest wkręcona w kolektor wydechowy, to lepjej wstawić w miejsce katalizatora rurkę niż strumiennicę

: pt mar 23, 2007 14:35
autor: pawel3
jeanks5t pisze:Na LPG nie będzie żadnego problemu. Dlatego żę jak zakładają gaz to zakładają coś takiego jak oszusta sondy lambda, ale jazd na benzynie napewno ci się nie polepszy. Szkoda że wyciołeś cały katalizator, bo można zrobić tak że obudowę katalizatora zostawić a wybić tylko środek, wtedy komp nie powinien wyłapywać błędów.
to nie tak hop....,jak wybijesz środek kata czyli ten wkład to zrobisz wtedy tzw. puszkę, nie dość że zrobi się głośńo w aucie,bo napewno się zrobi bo spaliny będą hulać w tej właśnie puszce i dawać metaliczny odgłos-nie za fajny efekt,po jakimś czasie bardzo dokuczliwy, przeważnie powyżej 80km/h,(wiem bo sam wybijałem kata i jeździłem na samej tylko puszce)to jeszcze na dodatek część spalin będzie odbijana od ścianek wewnątrznych spowrotem w stronę kolektora-cofanie spalin,przez co sonda może dawać błędne dane do kompa,a co dalej to każdy wie... więc jesli już patroszyć kata to trzeba wstawić w środek rurkę na przelot i to tyle- poł biedy jeśli wlot i wylot są w jednej osi, jeśli się mijaja to trzeba pokombinować, albo struna, jak kto woli.
a ten oszust jak to nazwałeś to nic innego jak emulator sondy lambda...

: pt mar 23, 2007 14:36
autor: Pinhead
jeanks5t pisze:Szkoda że wyciołeś cały katalizator, bo można zrobić tak że obudowę katalizatora zostawić a wybić tylko środek, wtedy komp nie powinien wyłapywać błędów.
No jasne, bo komp zaglądnie pod auto i jak zobaczy puszke katalizatora to uwierzy że to katalizator i nie zapisze sobie błęda :rotfl: I jakie błedy miał by łapać skoro ma sonde w kolektorze to też nie bardzo wiadomo.

: pt mar 23, 2007 15:28
autor: KoguT
a jesli podczas jazdy na LPG bede mial odpieta sonde??
wtedy bedzie chodził na trybie awaryjnym??

: pt mar 23, 2007 15:58
autor: Pinhead
Przy II generacji musisz mieć sprawną sonde. Odpalać i tak będziesz na benzynie a to wystarczy żeby ECU przeszło w tryb awaryjny.