Strona 1 z 2

Golf II-po zgaszeniu, silnik chce nadal pracować...

: czw mar 10, 2005 19:43
autor: Bezy
Witam!
Mam taki problem - w Golfie II (gaźnik Pierburg 2E, ssanie wodne-bimetal) po przekreceniu kluczyka na stop, silnik próbuje przez chwile dalej chodzić...Prychnie, pierdnie i dopiero zgasnie.
Samochód również duzo mi pali, a spaliny sa gryzące. Auto np jadąc ok 60-70 km i depnięcie na trzecim biegu na maxa - idzie, ale tak jakby chciało a nie mógło (uczucie hamowania)....
Mam nowe świece, zmieniłem również gaźnik na "prosto z Reichu", przewodu OK, filtr powietrza OK, podcisnieniowy przyspieszacz zapłonu OK, palec i kopułka OK, wymieniona uszczelka pod gaźnikiem, szczelne wężyki cisnieniowe i ciagle D....
Większośc z Was powie pewne - musisz ustawic zapłon, ale byłem na regulacji zaplonu i nadal to samo tj bez zmian.
Sam się z tym bawie i juz naprawde nie wiem o co biega... Czy pozostaje mi na koniec wymienić cały aparat zapłonowy? Czy to moze byc przyczyna? A moze cewka?
Dodam, że aparat zapłonowy mam jeszcze na platynkach...
Prosze o pomoc i wszelkie skojarzenia!

: czw mar 10, 2005 20:23
autor: evolution
wymien palec rozdzielacza a zaplon ustaw na 6 stopni po zdjeciu wezyka z aparatu przy obrotach 800 do 900

: czw mar 10, 2005 20:34
autor: zielu
masz chyba tak zwany samozapłon
jest to spowodowane tym ze masz za szybko ustawiony zapłon :)
jeśli nie masz możliwosci precyzyjnego suttawienia zapłonu to poluzuj śrubke od tej kopułki zapłonu czy jakto sie tam zwie i przesuń ją całę lekko w lewo tak zeby lekko zwolnic zapłon :) i powinno być OK :) aha.. jak bedziesz sutawiał ten zapłon to na włączonym silniku tak ze bedziesz słyszał jak pracuje i jakie ma mniej wicej obroty :)

: czw mar 10, 2005 20:36
autor: evolution
Quatro7 pisze:masz chyba tak zwany samozapłon
jest to spowodowane tym ze masz za szybko ustawiony zapłon :)
jeśli nie masz możliwosci precyzyjnego suttawienia zapłonu to poluzuj śrubke od tej kopułki zapłonu czy jakto sie tam zwie i przesuń ją całę lekko w lewo tak zeby lekko zwolnic zapłon :) i powinno być OK :) aha.. jak bedziesz sutawiał ten zapłon to na włączonym silniku tak ze bedziesz słyszał jak pracuje i jakie ma mniej wicej obroty :)
takie ustawianie na oko to wybacz nie tutaj jak ma za pozny zaplon tez dostanie samozaplonu wiec bzdury piszesz - bez obrazy

: czw mar 10, 2005 20:41
autor: kesier
w poprzednim golfiku mialem to samo,po zgaszeniu dalej chcial chodzic i nie mial odejscia,okazalo sie ze kiedys ktos zmienial pasek i zle zalozyl na zabki(oczywiscie rozrzad) i to przez to ,moze tez tak masz,regulacje aparatem nic nie pomagaly dopiero przy nastenej wymianie paska mechanior to zauwazyl i poskladal prawidlowo roznica byla ogromna,lepiej sie zbieral i mniej palil

: czw mar 10, 2005 21:04
autor: Bezy
kesier pisze:w poprzednim golfiku mialem to samo,po zgaszeniu dalej chcial chodzic i nie mial odejscia,okazalo sie ze kiedys ktos zmienial pasek i zle zalozyl na zabki(oczywiscie rozrzad) i to przez to ,moze tez tak masz,regulacje aparatem nic nie pomagaly dopiero przy nastenej wymianie paska mechanior to zauwazyl i poskladal prawidlowo roznica byla ogromna,lepiej sie zbieral i mniej palil
Daj cos blizej... Czy duzo jest roboty, rozkręcania itp zeby sprawdzic Twoją hipoteze? Czy mechanior po paru *#cenzura#* kluczem bedzie miał to jak na dłoni? Moze pytam jak down, ale... :)
PS. Panowie wyżej - szkoda czasu na spory... Prosiłem o wszelkie skojarzenia, więc każda propozycja jest dla mnie ważna. A co do przestawienia zapłonu w lewo-na regulacji, która miała to zlikwidowac, przekręcono ap. zapłonowym własnie w lewo. Wiec moze teraz czas pobawić sie w prawo...

: czw mar 10, 2005 21:15
autor: kesier
nie mam pojecia nie bylo mnie przy tym zostawilem autko rano i odebralem wieczorem,ale wystarczy chyba tylko zdjac pokrywe paska i popatrzec na znaki,no ale nie jestem pewien wczesniej bylem w innym warsztacie i regulowali wszystko i nikt tam tego niezauwazyl moze jak bedziesz w warsztacie to im podpowiedz ze to moze rozrzad

: czw mar 10, 2005 21:32
autor: piosz7
Jeżeli masz dobrze ustawiony zapłon i wszystko jest ok. to tankuj gdzieś indziej paliwo bo jedną z przyczyn samozapłonu jest zbyt niska liczba oktanowa benzyny.

: czw mar 10, 2005 23:17
autor: evolution
Bezy pisze:
kesier pisze:w poprzednim golfiku mialem to samo,po zgaszeniu dalej chcial chodzic i nie mial odejscia,okazalo sie ze kiedys ktos zmienial pasek i zle zalozyl na zabki(oczywiscie rozrzad) i to przez to ,moze tez tak masz,regulacje aparatem nic nie pomagaly dopiero przy nastenej wymianie paska mechanior to zauwazyl i poskladal prawidlowo roznica byla ogromna,lepiej sie zbieral i mniej palil
Daj cos blizej... Czy duzo jest roboty, rozkręcania itp zeby sprawdzic Twoją hipoteze? Czy mechanior po paru ******* kluczem bedzie miał to jak na dłoni? Moze pytam jak down, ale... :)
PS. Panowie wyżej - szkoda czasu na spory... Prosiłem o wszelkie skojarzenia, więc każda propozycja jest dla mnie ważna. A co do przestawienia zapłonu w lewo-na regulacji, która miała to zlikwidowac, przekręcono ap. zapłonowym własnie w lewo. Wiec moze teraz czas pobawić sie w prawo...
a czegos takiego jak lampy stroboskopowej ten mechanik uzywal czy na wecha???:D a co do sporow, wybacz ale moim zdaniem te forum jest po to zeby radzic dobrze a nie robic kolejna kuznie prob i bledow, juz sie kiedys nasluchalem od pewnego goscia i tu cytat " Jak pracowalem w australii i przyjezdzało auto na diagnostyke to stalo dwa tygodnie i bylo zupelnie naprawione" i jak zobaczylem jak naprawia ten gosc to po myslalem "qrwa racja zadnego starego elementu zaraz nie zostawi przy tym silniku i w koncu trafi na uszkodzenie"

: pt mar 11, 2005 00:24
autor: Corvax
evolution pisze:"qrwa racja zadnego starego elementu zaraz nie zostawi przy tym silniku i w koncu trafi na uszkodzenie"
To z kolei typowy system napraw w ASO - skuteczny, choc pracochłonny i nienajtańszy :grin:

: śr maja 04, 2005 09:29
autor: Buli1984
Mam dokładnie ten sam problem. Wiem, że mam niesprawny gaźnik, bo za długo jedzie na ssaniu jak jest zimny. Dotychczas gasł mi normalnie, ale od jakiegoś tygodnia zaczął wariować. Jak wrzuce "luz" to silnik dostaje takich obrotów, że szok. Wcześniej tego nie było iteraz myśle nad mechanikiem....

: śr maja 04, 2005 09:48
autor: irwin
Jeśli chodzi o gaźnik to ja bym sprawdził zaworek elektromagnetyczny i pływak rzadko ale zdarza się że nasiąknie paliwem (jeśli jest to ten z tworzywa sztucznego) i wtedy dzieją się cyrki.

: śr maja 04, 2005 09:51
autor: Pieniu
Ja mam ten sam problem ale juz sie przezwyczaiłem ze nieraz trzeba dłuzej poczekac jak zgasnie:) wymieniłem wszystko co mozna bylo i dalej jest to samo jak ustawie zapłon zeby normalnie gasł to znow robi sie bardzo mułowaty dlatego wole jak troche dłuzej gasnie:)

: śr maja 04, 2005 10:51
autor: Buli1984
Jak go wyłącze to nie gaśnie i szarpie jak cholera. Jest to strasznie wnerwiające no i odbija się zapewne na silniku. Opiszę jeszcze raz objawy: :)
1) Duże obroty na luzie (mam automatyczną skrzynię)
2) Na "D" mogę jechać bez dodawania gazu, silnik sam przyspiesza, a skrzynia zmienia sobie biegi na wyższe.
3) Silnik nie chce zgasnąć po wyłączeniu stacyjki, trzęsie i szarpie.

Może jest tu ktoś kto miał podobny problem i wie jak go rozwiązać.

Pozdrawiam, Sławek.