Strona 1 z 1

amortuzatory+sprezyny tył

: czw mar 15, 2007 11:32
autor: kawasaki
Witam..
Musze wymienic amory i sprezyny w tyle w mk2, i nie wiem czy dac to na warsztat czy samemu to zrobic ??
Ile by kosztowala ewentualnie wymiana ?? to sa 2 kola z tylu.

A jezeli samemu bym to zrobil to napiszcie po koleji jak to zrobic tzn :
co poodkrecac, czy trzeba do tego jakis sciagaczow, czy tylko lewarek wystarczy :jezor:

wiem tylko ze na samej gorze jest sruba i na dole ze trzeba je odkrecic :grin: ale czy sa jeszcze jakies niespodzianki ??
To czekam na opinie ekspertów :okej:
Pozdro....

: czw mar 15, 2007 11:37
autor: Kowal_

: czw mar 15, 2007 11:54
autor: kawasaki
dzieki kolego :bigok:

: czw mar 15, 2007 12:09
autor: sGARY
kawasaki, tyl mozesz bez problemow zrobic samemu :) bez sciagacza dasz rade :) powodzenia :bigok:

: czw mar 15, 2007 13:30
autor: erni
Możesz trafić również na taki psikus jak ja. Bezpośrednio nad talerzem (który de facto też może będziesz musiał wymienić - korozja) osadzona jest tulejka (bez gwintu wew.) ale czasem fraca jest tak zapieczona że nie chce zejść. Szlifierka w łapy i jazda! :smoke:

: czw mar 15, 2007 13:47
autor: sGARY
erni, eee zadna szlifierka do tej tulejki!!! tylko kowadelko, mlotek i opukac tulejke i na pewno zejdzie!! bez zadnej szlifierki itd

: czw mar 15, 2007 13:59
autor: erni
sGARY
oczywiście szlifierką nie w tulejkę jeno w tłoczysko, skoro amor na złom... mi nie było szkoda. Powiem ci że sporo krwi sobie zepsułem przy próbie zbijania. Na początku myslałem że tulejka ma gwint i jest wkręcona na tłoczysko, podskoczyłem z amorem do mechanika napieprzał młotkiem jak dziki i ... nic. Na szczęście nie wszystkim się to zdarza.
pzdr