Strona 1 z 1

uszkodzony kruciec i głowica

: śr mar 14, 2007 12:05
autor: marjan
witam
własnie dzwoniłem do mechanika okazało się ze uszkodzony jest kruciec wody(plastikowy element który wchodzi z boku bloku silnika) niby bagatela część kosztuje 6zł +30zł robocizna, teraz dzwoniłem i facet mi mówi ze równiez uszkodzone jest gniazdo w bloku tam gdzie ten kruciec wchodzi i ze podklei mi sylikonem ale nie daje gwarancji i ze trzeba wymienic cały blok, nie chce nawet myslec o kosztach, wiem ze polak potrafi auta ma najechane 150 tys więc nie mam zamiaru wymieniac pół silnika tymbardziej ze nigdy nie wiadomo co się kupi, kruciec jest plastikowy i to pierwsza mysl ktos mi powiedział ze identyczne modelowo i kształtem były w pasku b3 tyle ze wykonane z metalu czy jest cos takiego faktycznie i drugie pytanie jezeli tak to moze nie wiem zespawac je np jakos połączyc trwale ewentualnie jakis inny sposób od tego sylikonu co moim zdaniem nie zda egzaminu

dzięki bardzo za wszystkie odpowiedzi
czekam na wasze pomysły

: śr mar 14, 2007 12:12
autor: miś fazi
tylko jakim cudem jest to gniazdo uszkodzone , to jest płaska powierzchnia z dwoma otworami na śruby , czy przypadkiem mechanik nie urwał śruby a potem nieumiejętnie rozwiercił , bo te śruby często nie chcą sie wykręcać

: śr mar 14, 2007 12:13
autor: T.O.B.I.
proponowal bym jakis inny klej odporny na temperatury ale nie silikon, ale to polscy mechanicy oni tylko silikon uznaja bo im ciezko pomyslec i wykonac cos pozadnie, a spawanie odpada odradzam, od temperatury by sie i tak rozpadlo zwlaszcza ze to rozne materialy

: śr mar 14, 2007 16:37
autor: marjan
z tego co widziałem to nie jest to płaska powierzchnia jest tam taki oring dookoła i w to wchodzi ten kruciec sruby wyglądają ok ale juz widze z kapie bagatela przejechałem 2km i zaczęła mi mrugac kontrolka ze nie ma wody musiałem tak jechac 1,5km bo nie miałem gdzie dolac juz nie mam sił a jaki klej proponujecie czy jestem w stanie zrobic to sam nie jestem mechanikiem ale uwazam ze ci idioci sa co najwyzej pseudomechanikami

: śr mar 14, 2007 19:10
autor: miś fazi
ja na Twoim miejscu kombinowałbym jakąś uszczelke z dobrej gumy , bo nie wiem czy jakiś klej pomorze

: śr mar 14, 2007 20:32
autor: wojteks
rozebrać jeszcze raz, wyczyścić ubytki, ODTŁUŚCIĆ, użyć kleju typu .....metal czy aluminium (są takie w motoryzacyjnych) aby wypełnić ubytki, po wyschnięciu (związaniu) kleju przeszlifować drobniutkim papierem ściernym żeby było gładko i równo.

Jak te operacje się udadzą to założyć nowy kruciec (poszukać po po sklepach takiego z grubym oringiem) i powinno na dłuższy czas być OK. Można jeszcze silikonu dać ale takiego najlepszego poszukać żeby temperaturę wytrzymywał i kontakt z płynem chłodniczym.

: czw mar 15, 2007 11:13
autor: pawyot
mi to wygląda na to samo co pisał miś fazi

: czw mar 15, 2007 23:56
autor: marjan
dzięki za podpowiedzi ale ile taki klej kosztuje ??

: pt mar 16, 2007 02:07
autor: maryjan112
miś fazi pisze:tylko jakim cudem jest to gniazdo uszkodzone , to jest płaska powierzchnia z dwoma otworami na śruby , czy przypadkiem mechanik nie urwał śruby a potem nieumiejętnie rozwiercił , bo te śruby często nie chcą sie wykręcać
Jeśli tak się stało to jak na mój gust nic tylko przegwintować (tylko lepiej samemu się na swoim nie uczyć i oddać tą robote komuś kto ma pojęcie np. dobry frezer lub tokarz) otwór w bloku na większy i pod nową śrubę przerobić uchwyt nowego kroćca.
Nic lepiej trzymać nię będzie.
Trochę to mało subtelne ale dobrze wykonane na pewno pewne połączenie.

Tak kiedyś mój wójas (tokarz z doświadczeniem) ratował deliel dociskający filtr oleju w moim motocyklu gdy zbyt "szczerze" dokręciłem śróbkę w bloku silnika.

Chyba, że "mechanik" zdążył urwać tylko łeb śrubie a nie zdążył spieprzyć gwintu to ostre wiertło i wykętak mogą być zbawieniem. Choć jak znam życie ten wariant został już przerobiony.

pozdrawiam

[ Dodano: Pią Mar 16, 2007 01:12 ]
co do klejów to niektóre na prawde są nadspodziew skuteczne.
Kiedyś mechanik kleił mi w motorze pęknięcie w karterze (po małej glebie) przez które ciekła oliwa.
Skleił i wyciek przeszedł do histori. Trzymalo jak ta lala.

Pytałem co to za klej to powiedział, że jakiś "molekularny" i że w stoczniach takich podobno urzywają. Nie wiem ile w prawdy w tym co powiedział ale skleił i trzymało a to najważniejsze.

: pt mar 16, 2007 14:35
autor: wojteks
dzięki za podpowiedzi ale ile taki klej kosztuje ??
pewnie z 20-40zł, nie wiem, nie kupowałem bo mechanicy co mi robili mieli swój, jaki dokładnie tez nie wiem, ważne że nie cieknie. Oczywiście moja odpowiedź dotyczy uszkodzenia gładzi bloku w miejscu przylegania oringu z krućca, jeżeli jest zerwany gwint/urwana śrubka to odpowiedź maryjan112 wyczerpuje możliwe rozwiązania