Strona 1 z 1

1.6 PN GOLF II 1990rok opinie PROSZĘ!!!!! i inne!!

: pn mar 07, 2005 17:16
autor: vwmadison
WITAM . mam GOLFA 1.6 PN 180,000 JUŻ NABITE.

Na POCZĄTEK PROSIŁBYM O OPINIE UŻYTKOWNIKÓW GOLFA Z TYM SILNIKIEM. Czy sa jakies problemy z silnikiem, gaznikiem?? dodam, że mam od 3000 km zamontowwany gaz. Jeżdze w miare spokojnie i oszczędzam silnik - zapewne autko mi sie odwdzięczy!! :))


Od kilku lat zawsze po prawej stronie patrząc od strony przodu na kadłubie, w okolicach pokrywy zaworów (ostatnio była uszczelka wymieniana) przy tylko 2 swiecach poci sie. a zawsze mam olej wlany równo maksymalnie...... Ostatnio patrze na bagnet a oleju ok 3 mm ponad mak. wkurzyłem sie bo pomyślałem uszczelka pod głowicą.. ale mierze ostatnio już znowu max równo! czy to kwestia dostawania sie w małych ilościach benzyny. zawsze po km przełanczam na gaz! a jeżdze ostatnio ok 6 km (zmianiłem prace) ale mam gril zasłoniety od wewnątrz gumą tak więc jak podjeżdzam pod prace to już silnik nagrzany(wychodzi poza białe na wskazniku:))

Może zaczyna troszke brać płynu chłodniczego..bo troszke niby pozim spadł. Sam już nie wiem>....Zaznaczyłem stan i pojeżdze ok 2 tyg i zobaczymy czy ubyło. aha ?? czy zawsze troszkę ubywa płynu z chłodnicy (nawet szczelnej) czy paruje?? czy to jest naturane zjawisko, zwłaszcza na gazie??

czy są problemy z popychaczami hydraulicznymi?
Teraz jezdze na mobil M 15W40

to na tyle jesli chodzi o pytania!! wszelkie opinie mile widziane!!! dzieki

: pn mar 07, 2005 19:02
autor: Pieniu
Ja mam takze 1.6 ale RF W sumie to nie ma z niczym problemów oprócz tego magicznego gaźnika, ale chyba to kazdy użytkownik tego silnika miał z nim doczynienia he he :)

: wt mar 08, 2005 11:08
autor: vwmadison
U mnie były problemy z wolnymi obrotami a raczej ich brakiem....okazało sie że kabelek powoli sie wykruszył i do konca nie stykało..taka pierdółka...

: wt mar 08, 2005 12:01
autor: igor002
vwmadison pisze:U mnie były problemy z wolnymi obrotami a raczej ich brakiem....okazało sie że kabelek powoli sie wykruszył i do konca nie stykało..taka pierdółka...
jaki kabelek i co? ja mam takie problemy obecnie, ale po odpięciu lambdy niby jest ok, co sie u ciebie działo?

: wt mar 08, 2005 14:20
autor: thomus
Siemka!!
Ja mam golfa 1.6 90r. no i jestem z niego zadowolony poza jedną rzeczą a mianowicie ten sławny gaźnik... Jak przeczytałem na forum na tej stronce bedę próbował wymontować silniczek krokowy i umyć go z brudów benzyną. Mam nadzieję, że ten zabieg pomoże i obroty już nie będą szaleć... Teraz zdaża się, że po zdjęciu nogi z gazu i np. dojechaniu do świateł silnik ma około 2000 obrotów. Wtedy muszę wyłączyć zapłon na sekundę i obroty spadają do 1000.

: śr mar 09, 2005 14:13
autor: vwmadison
"vwmadison napisał/a:
U mnie były problemy z wolnymi obrotami a raczej ich brakiem....okazało sie że kabelek powoli sie wykruszył i do konca nie stykało..taka pierdółka...


jaki kabelek i co? ja mam takie problemy obecnie, ale po odpięciu lambdy niby jest ok, co sie u ciebie działo? "

_________________

Jesli po odpieciu sondy było ok to chyba nie masz tego samego!! U mnie ten kabelek był po prawej stronie (cykne foto za kilka dni i wstawie tutaj) od wolnych obrotów... i pod izolacją sie wykruszył. nie mozna było WCALE zapalic a jak sie udawało to na kilka sekund. pamiętam jak wtedy brat dzwoonił i tak> przyjedz i zabierz, za kilka min. juz ok jade, za kilka sekund tel. wracaj przyjedz :)) wkoncu linka i przez pół Łodzi do domku.heheh mechanik mówił, że to podstawa gaznika - wymienił wyjeżdzamy i znowu to samo :(( o mało go nie powiesiłem za jaja!! pojeżdzam do domu- maska w góre i oglądam ten silnik.. patre a tu kabelek wisi cieniutko.. wiec go ładnie skręciłem , stacyjka i cyk :)) i znowu chodzi miodzio!!! ..potem ładny lut, izolacja i do dzisiaj spokój......

Choc jak przełącze na benzyne z gazu i włącze nastepnego dnia na benzynie to jakoś tak poszarpuje na wyzszych obrotach jak dodaje gazu !! czy to kwestia podpompowania paliwa do gaznika??.. ujade 100 metrów i wszystko gra.. rwie do przou az miło :))))

pozdrofka

: śr mar 09, 2005 18:31
autor: igor002
ja podpiełem sonde od poldka, pomierzyłem i trzyma około 0,9-1,1 podpiełem i ładni epracuje.
ale upie jakiegoś boscha czy coś, bo dziwnie na sondzi epoldka jeżdzić:)

od wczoraj czyli od załozenia cos mi auto jakby szybciej jeżdizło, tzn wiecej mocy czuje pod pedałem gazu, jeszcze sie okarze jak to wyjdzie na spalaniu:)

: śr kwie 13, 2005 16:34
autor: Padre80
Witam, mam takiego samego gofera jak twój, tez madison. Wszystko z nim ok tylko oczywiscie cos z gaźnikiem nie tak i wpierdziela 13 litrów beny i jest mułowaty niczym polonez hyhy.
Pzdr

: śr kwie 13, 2005 16:53
autor: Kapibara
mam pytanie do igorka, ktory kabelek idzie do sondy w tym silniku, bo sam bym go odpiol i zobaczyl co to zmieni u mnie bo z moim jest coraz gorzej.

: śr kwie 13, 2005 17:25
autor: radwan
Padre80 pisze:Witam, mam takiego samego gofera jak twój, tez madison. Wszystko z nim ok tylko oczywiscie cos z gaźnikiem nie tak i wpierdziela 13 litrów beny i jest mułowaty niczym polonez hyhy.
Pzdr
13 litrów to zaj...dużo :panna:
mi teraz na 320 km spalił 20 litrów benzynki, przy prędkości max 120 km/h czyli wyszło 6,3 litra/ 100 km na trasie . Uważam że spalanko dobre :grin: ale mułowaty też jest troche

: śr kwie 13, 2005 20:15
autor: replay
Moj pali srednio kolo 7-7,5 litrow ale na to ze mulowaty jest to nazekac nie moge :-) Zwawo reaguje na dodanie gazu.. szubciutko wkreca sie na oborty i jest gicior :-) jednak troche pracy w niego wlozylem.. a co do opni.. to generalnie jest git poza "magicznym gaznikiem" ktory w zime daje niezle popalic hehe ale to juz stara historia :-)