Strona 1 z 4
Coś dziwnego się dzieje z moimi hamulcami...
: czw mar 03, 2005 07:09
autor: ck
...kiedy jadę z prędkością powyżej 80km/h i chcę zachamowć to wyczuwam na pedale hamulce bicie.Chcę powiedzieć,że to nie ABS,bo go nie mam,na klockach przejechane ok.15tys/km.Co to może być?Prosze o Wasze sugestie.
: czw mar 03, 2005 08:54
autor: shade_
moze krzywe tarcze
: czw mar 03, 2005 09:04
autor: TAZ
Krzywe tarcze lub zaciski pozapiekane na siodłach.
: czw mar 03, 2005 09:04
autor: Agamek12
Ja mam lepszy numer: jak hamuję, to słyszę z tylnych bębnów szuranie. Byłem przekonany, że skończyły mi się szczęki. Pojechałem więc do Shell Autoserv, zdjęli mi bębny i okazało się, że szczęki są prawie nowe. Oczyścili więc mi tylko szczęki i bębny, założyli i dalej mi szurają. Ale trudno, trzeba będzie się do tego przyzwyczaić.
: czw mar 03, 2005 09:14
autor: TAZ
Agamek12 pisze:Ja mam lepszy numer: jak hamuję, to słyszę z tylnych bębnów szuranie. Byłem przekonany, że skończyły mi się szczęki. Pojechałem więc do Shell Autoserv, zdjęli mi bębny i okazało się, że szczęki są prawie nowe. Oczyścili więc mi tylko szczęki i bębny, założyli i dalej mi szurają. Ale trudno, trzeba będzie się do tego przyzwyczaić.
To pewnie wina złego składy okładzin ciernych.
: czw mar 03, 2005 10:38
autor: rakmk3
masz albo bicie na tarczach, albo masz już tak cieńkie tarcze że biją samoczynnie bo są cieńkie, albo zgubiłeś odważnik przy którymś z kół (nie są wyważone), albo masz jakiś luz na układzie kierowniczym.
: czw mar 03, 2005 12:30
autor: melon
co do szczek z tyłu jak szyraja to, po pierwsze...
nie zostawiac auta z zaciągnietym ręcznym na morozie..
druga sprawa :
nalezy wyjąc szczeki i jest tam taka dzwignia do ktorej wchodzi linka od ręcznego ,trzeba ją rozruszac ,popsikac WD i nasmarowac smarem zeby luzno chodziła... i szuranie minie...
2 sprawa ,wyjac bembny i sprawdzic rant ,jezeli bedzie rant to do zeszlifowac i po kłopocie....
: czw mar 03, 2005 13:13
autor: Agamek12
melon pisze:co do szczek z tyłu jak szyraja to, po pierwsze...
nie zostawiac auta z zaciągnietym ręcznym na morozie..
druga sprawa :
nalezy wyjąc szczeki i jest tam taka dzwignia do ktorej wchodzi linka od ręcznego ,trzeba ją rozruszac ,popsikac WD i nasmarowac smarem zeby luzno chodziła... i szuranie minie...
2 sprawa ,wyjac bembny i sprawdzic rant ,jezeli bedzie rant to do zeszlifowac i po kłopocie....
Ale mi szurają tylko w czasie hamowania.
: czw mar 03, 2005 15:45
autor: czerepacha
Agamek12 pisze:Ja mam lepszy numer: jak hamuję, to słyszę z tylnych bębnów szuranie. Byłem przekonany, że skończyły mi się szczęki. Pojechałem więc do Shell Autoserv, zdjęli mi bębny i okazało się, że szczęki są prawie nowe. Oczyścili więc mi tylko szczęki i bębny, założyli i dalej mi szurają. Ale trudno, trzeba będzie się do tego przyzwyczaić.
kurde ja mam to samo. ostatnio sam w garazu na mrozie rozebralem bebny i sie zdziwilem okladziny jak ze sklepu, przeczyscilem rozruszalem tloczki i dalej to samo!! nie wiem co z tym zrobic.
: czw mar 03, 2005 15:51
autor: Brzoza Krk
Na pewno skrzywiona tarcza...Bicie czujesz na obu kołach?Kiera bardzo bije?
: czw mar 03, 2005 16:23
autor: miomio1
może też być cienkie tarcze i nadodatek zwichrowane od od gorąca .
: czw mar 03, 2005 16:40
autor: Agamek12
czerepacha pisze:Agamek12 pisze:Ja mam lepszy numer: jak hamuję, to słyszę z tylnych bębnów szuranie. Byłem przekonany, że skończyły mi się szczęki. Pojechałem więc do Shell Autoserv, zdjęli mi bębny i okazało się, że szczęki są prawie nowe. Oczyścili więc mi tylko szczęki i bębny, założyli i dalej mi szurają. Ale trudno, trzeba będzie się do tego przyzwyczaić.
kurde ja mam to samo. ostatnio sam w garazu na mrozie rozebralem bebny i sie zdziwilem okladziny jak ze sklepu, przeczyscilem rozruszalem tloczki i dalej to samo!! nie wiem co z tym zrobic.
Ja nie robię nic: samo przyszło, samo wyjdzie (mam nadzieję)
: czw mar 03, 2005 21:29
autor: Szymon Czarkowski
Agamek12 pisze:czerepacha pisze:Agamek12 pisze:Ja mam lepszy numer: jak hamuję, to słyszę z tylnych bębnów szuranie. Byłem przekonany, że skończyły mi się szczęki. Pojechałem więc do Shell Autoserv, zdjęli mi bębny i okazało się, że szczęki są prawie nowe. Oczyścili więc mi tylko szczęki i bębny, założyli i dalej mi szurają. Ale trudno, trzeba będzie się do tego przyzwyczaić.
kurde ja mam to samo. ostatnio sam w garazu na mrozie rozebralem bebny i sie zdziwilem okladziny jak ze sklepu, przeczyscilem rozruszalem tloczki i dalej to samo!! nie wiem co z tym zrobic.
Ja nie robię nic: samo przyszło, samo wyjdzie (mam nadzieję)
Ja mam to samo w prawym bębnie.
Też rozebrałem bęben ..... i co ? .... i g***o - szczęki dobre były.
Dzisiaj na mrozie dokręcałem śrubę łożyska bo na mój gust był za duży luz - zobaczymy - jak nie przejdzie to zastosuję ten patent z psikaniem WD40, bo jest też możliwość że szczęka żle się ułoży i nie cofa się do końca.
A zaczeło się od zaciągania ręcznego na postoju.....
piątek 18:30
No i pomogło dokręcenie........czyli łożysko niedługo do wymiany.
: czw mar 03, 2005 22:09
autor: motorufus
Agamek12 pisze:Ja mam lepszy numer: jak hamuję, to słyszę z tylnych bębnów szuranie. Byłem przekonany, że skończyły mi się szczęki. Pojechałem więc do Shell Autoserv, zdjęli mi bębny i okazało się, że szczęki są prawie nowe. Oczyścili więc mi tylko szczęki i bębny, założyli i dalej mi szurają. Ale trudno, trzeba będzie się do tego przyzwyczaić.
Mam identyczny problem i szczęki równiez okazały się jak nowe. to szuranie ustępuje po kilku gwałtownych achamowaniach ale zawsze potem powracają nie wiem co się dzieje
co do bicia to w mk1 GTI (tarcze wentylowane) miałem takie zdażenie że tarcza pękła w środku między warstwami zewnętrznymi rozwarstwiając się. Podczas chamowania strasznie biło i znim to znalazłem to sporo nerwów straciłem