Forum.VWGolf.pl

Witam,mam problem,moj golfik ladnie palil ale po wczorajszej mroznej nocy autko nie chcialo odpalic,krecilem tak dlugo ,ze rozladowalem akumulator,zabralem go do domu i naladowalem,wlozylem do auta i zaczalem podlaczac klemy,ku mojemu zdziwieniy towarzyszylo temy duze iskrzenie,zalozylem druga kleme i wtedy.........rozrusznik sam zaczal krecic i nie przestawal,bez kluczykow w stacyjce,prz wlozeniu i przekrecaniu kluczykow nie przestawal,nic nie pomagalo,jedyne wyjscie to odlaczyc kleme,nie wiem co sie stalo ,czy to jakies zwarcie?? pomocy

zobacz czy ten cienki kabelek nie ma zwarcia z tym gróbym co idzie bezpośrednio z akumulatora , bo przy wyjmowaniu i wkładaniu akumulatora mogłeś niechcący zrobic tam zwarcie , cienki kabelek przy rozruszniku jest oddzielony od tego gróbego tylko cienkim kawałkiem plastiku , mogłes go ukruszyc i dotyka tego gróbego co jest przykręcony śrubą

dymek19 pisze:,czy to jakies zwarcie??

zwarcie owszem poruszaj kluczykami w stacyjce lub też automat (bendix) się zlepił (styki się przysmarzyły ) pprzy tak długim kręceniu

Ktore kable mam sprawdzic? te od klem,od plusa cyz minusa

[ Dodano: 12 Lut 2007 19:57 ]
aha,wiem,jest tzlko problem,w moim golfiku royrusynik jest tak yabudowanz ze nie da tam sie dostac,jak wzmienialem bendiks to mechanik walczyl 2h z jego wyciagnieciem