Forum.VWGolf.pl

Cześć!

Jakos tej zimy nie doświadczyłem jeszcze tego zjawiska... dzis za oknem jedynie -6st [co dopiero by bylo jakby zima byla taka jak rok temu???] a tu problem z odpaleniem auta. rozrusznik niby kreci [ale nie tak całkiem lekko] i silnik nie chce załapać. dopiero po jakiejs minucie, dwoch odpalił. Co to może być? świece? dodam że zwykle zanim sie silnik całkowicie rozgrzeje to wyraznie czuc ze ma nizsza moc, nie wiem czy to pomoze w lokalizacji usterki. jesli to bedzie pomocne to jak samochod ostygnie nagram wszystko aparatem i wrzuce na youtube a tutaj dam linka - powiedzcie czy wogole moze taki film pomoc bo szkoda sie fatygowac na marne jesli to i tak nic nie da.

Pozdr

masz go zagazowanego ?

robgr85 pisze: rozrusznik niby kreci [ale nie tak całkiem lekko

być może aku jest niedoładowany lub stracił część pojemności. Zmierz napięcie ładowania, doładuj aku prostownikiem.
Sprawdź świece, jeśli są okopcone lub swoje już przeszły do wymiany.

Filmik chyba niewiele pomoże.

mialem podobna sytuajce, ze ponizej -3 stopni nie palil a rozrusznik slabo krecil. Problemem byl niedoladowany aku ktory stracil prad ponizej zera stopni. Wyjmij swoj i naladuj dobrze i sprawdz czy sie poprawilo cos.

arab_den pisze:masz go zagazowanego ?

nie kompletna beznyzna.

moze faktycznie aku, bo stał dzien w bezruchu i moze mrozik aku przycisnal. pare razy jeszcze dzis z zimnego startowalem i wszystko bylo ok. to chyba aku. doalduje i za jakis czas zdam sprawozdanie

pozdr.