Strona 1 z 2

Pare problemów na raz

: ndz sty 14, 2007 02:57
autor: JedrzeJ
Witam!

Problem nr 1:
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że często mi sie zapala rezerwa ale lałem za 20-30 zł wieć pomyślałem, że tak ma być

Dzisiaj zalałem do pełna i wyjeżdzam ze stacji a rezerwa sie dalej świeci...
Pojeżdziłem z 20 minut i przestało mrugać ale zapala sie jak robie ostry zakręt ?
czy to normalne czy niepokojące ? Gaz z przełącznikiem

a 2gi problem to:
Jak wyłacze auto to świeci sie STOP, nigdy sie tak nie działo. Okazuje się że jak nogą dzwigne pedał hamulca to przestaje? Gdzieśwyczytałem że tak sie dzieje jak jest "jakaś" żarówka przepalona ale pomaga dzwignięcie pedału ?

a 3ci problem...
Jutro wrzuce fotki ale zauważyłem ostatnio z tyłu w bagażniku jak są amortyzatory po bokach a na nich taka guma, i po zdjęciu jej 1 śruba jest krótsza 2ga dłuższa?

Problem nr
czym to może być spowodowane ? normalny proces zużycia sie czy poprostu ktoś nie dokręcił ? Każdy kto sie troche zna na autach mówi że oba tylne a w szczególności prawy nadaje sie do wymiany ? jak to dokładnie sprawdzić ? przyznam, że autem jeżdze od 3-4 miesięcy więc pewnych rzeczy jeszcze nie wiem :D

Problem nr4.
Podczas zrywniejszej jazdy (60-70) i mocniejszego hamowania słychać GŁOŚNE tarcie się w przednich kołach, które narasta z każdym hamowaniem... ale gdy autko zostawie na jakąś godzinke i pózniej ruszam ze spokojną jazdą to tego tarcia nie ma... ale tak czy owak... Klocki do wymiany ?

Problem nr.5:
Gdy pojeżdze jakieś 30 minut to wskazówka z temperatury chłodnicy jest na ponad połowie i świeci się czerwona lampka a czasami mruga? jest to coś niepokojącego ?



sorki za lichą treść ale jest 2ga w nocy.. :)

Bardzo prosze o porade, za pomoc daje "pomógł" :bigok:

: ndz sty 14, 2007 03:24
autor: SToRM
JedrzeJ pisze:Dzisiaj zalałem do pełna i wyjeżdzam ze stacji a rezerwa sie dalej świeci...
Pojeżdziłem z 20 minut i przestało mrugać ale zapala sie jak robie ostry zakręt ?
czy to normalne czy niepokojące ? Gaz z przełącznikiem
Te wskazniki paliwa w instalacjach gazowych to nieporozumienie - po wyregulowaniu, pojezdzisz kilka zbiornikow i znow o kant :ass: mozna to rozwalic.. generlanie jezdzic na kilometrazowce i juz. Nie przejmowac sie wskazaniami centralki :bigok:
JedrzeJ pisze:a 2gi problem to:
Jak wyłacze auto to świeci sie STOP, nigdy sie tak nie działo. Okazuje się że jak nogą dzwigne pedał hamulca to przestaje? Gdzieśwyczytałem że tak sie dzieje jak jest "jakaś" żarówka przepalona ale pomaga dzwignięcie pedału ?
Wlacznik swiatel stopu sie rozstroil ;) Nad pedalem hamulca, wyczuj go - z jego obudowy bedzie wystawal trzpien - wcisnij go tak,.zeby zrobil sie krotszy. Bedzie OK..
JedrzeJ pisze:a 3ci problem...
Jutro wrzuce fotki ale zauważyłem ostatnio z tyłu w bagażniku jak są amortyzatory po bokach a na nich taka guma, i po zdjęciu jej 1 śruba jest krótsza 2ga dłuższa?
Dokrecic. Kontra bodajze "6" i jedziesz..
JedrzeJ pisze:czym to może być spowodowane ? normalny proces zużycia sie czy poprostu ktoś nie dokręcił ? Każdy kto sie troche zna na autach mówi że oba tylne a w szczególności prawy nadaje sie do wymiany ?
Albo ktos zle dokrecil, albo pomylil kolejnosc skladania podkladek. Sprawdzic...
JedrzeJ pisze:Podczas zrywniejszej jazdy (60-70) i mocniejszego hamowania słychać GŁOŚNE tarcie się w przednich kołach, które narasta z każdym hamowaniem... ale gdy autko zostawie na jakąś godzinke i pózniej ruszam ze spokojną jazdą to tego tarcia nie ma... ale tak czy owak... Klocki do wymiany ?
Najprawdopodobniej..

: ndz sty 14, 2007 05:46
autor: CQ
tak jak kolega mowi nie masz co zwracac uwagi na rezerwe gazu bo to pomylka.

a co do amorow to mozesz jechac do jakiejs stacji kontroli pojazdow i tam maja tzw "szarpaki" i szybko powiedza ci w jakim stanie jest amortyzator. takie badanie nie wyniesie cie raczej duzo albo nic jesli masz jakiegos znajomego.

: ndz sty 14, 2007 11:09
autor: tomekzabrze
a co do klockow tyo scigaj kolo i sprawdzaj bo szkoda tarcz jak klocki juz miecha nie maja:)

: ndz sty 14, 2007 11:12
autor: JedrzeJ
jako, że z amortyzatorami nie ma żartów wole żeby zrobił to jakiś wyspecjalizowany technik :)
i tu pytanie do kolegi SToRM -a, jesteś z Katowic, może znasz jakiegoś fachowca odrazu z trzęsidłem ?

: ndz sty 14, 2007 11:52
autor: SToRM
tu pytanie do kolegi SToRM -a, jesteś z Katowic, może znasz jakiegoś fachowca odrazu z trzęsidłem ?
Zakladajac, ze masz zwykle zawieszenie, to na szarpaku pokaze sie tylko sprawnosc amartyzatora.. Ale generlanie problem poskladania sie wtedy nie rozwiaze, a "fachowcy" na stancjach diagnostycznych za bardzo raczek brudzic sobie nie lubia ;)
Moge Ci polecic, gdzie sprawdza i rozbiora tylny zawias i przy okajzi wymienia klocki ;)
No chyba ze sam dasz rade - to nie trudne - jak cos sluze rada :)

: ndz sty 14, 2007 11:55
autor: JedrzeJ
SToRM pisze:
tu pytanie do kolegi SToRM -a, jesteś z Katowic, może znasz jakiegoś fachowca odrazu z trzęsidłem ?
Zakladajac, ze masz zwykle zawieszenie, to na szarpaku pokaze sie tylko sprawnosc amartyzatora.. Ale generlanie problem poskladania sie wtedy nie rozwiaze, a "fachowcy" na stancjach diagnostycznych za bardzo raczek brudzic sobie nie lubia ;)
Moge Ci polecic, gdzie sprawdza i rozbiora tylny zawias i przy okajzi wymienia klocki ;)
No chyba ze sam dasz rade - to nie trudne - jak cos sluze rada :)
jak masz kogos zaufanego, dobrego, w przystępnej cenie to ja poprosze adresik :-)
i ile takie sprawdzenie amorów + wymiana klocków może kosztować ?

[ Dodano: 15 Sty 2007 22:54 ]
no i obiecane zdjątko tych amortyzatorów tylnich:

LEWY:
Obrazek

PRAWY:
Obrazek

dziwne nieprawdaż ?

i teraz problem numer 3243258921

Co to za kabelki które wystają mi w schowku po lewej ?

Obrazek
i chyba idą one tjb. do tych czujników alarmu...
Obrazek

za odpowiedz stawiam piwko! :pub:

: wt sty 16, 2007 00:56
autor: SToRM
:panna: Totalnie ktos zle poskladal ten zawias z tylu - strach tym smigac. Nie tlucze Ci sie nic ten tyl?
Chyba ktos to rozlozyl, a pozniej juz nie wiedzial jak poskladac..
Jedna strona ma z tego co widze, chyba na odwrot wlozona gorna poduszke - ciekawie jak glebiej to wyglada..
Druga strona wogole nie posiada jej :o
Ma byc tak:
Obrazek

: wt sty 16, 2007 01:03
autor: JedrzeJ
SToRM pisze::panna: Totalnie ktos zle poskladal ten zawias z tylu - strach tym smigac. Nie tlucze Ci sie nic ten tyl?
Chyba ktos to rozlozyl, a pozniej juz nie wiedzial jak poskladac..
Jedna strona ma z tego co widze, chyba na odwrot wlozona gorna poduszke - ciekawie jak glebiej to wyglada..
Druga strona wogole nie posiada jej :o
Ma byc tak:
Obrazek
czy coś sie tłucze ? :/ człowieeeeeku jak wjeżdzam na dziure to jak by mi teleskop z klapy bił o szybe albo blacha o blache albo jak między amorem a sprężyną było jakieś 5cm różnicy i sprężyna tak podskakuje że bije o blache... :/

Obrazek

Generalnie moje auto to składak z UWAGA UWAGA!! 1997 roku (tak jest w dowodzie) ale po lusterkach (z trójkątem) i po kierownicy (na 4 guziki) widać że to póżny 88 :/

a źle jest poskładany lewy czy prawy ? bo słyszę to z lewej z tyłu

: wt sty 16, 2007 01:10
autor: Paweł Marek
Odwrotnie ta guma założona, karbami w dół ma być

: wt sty 16, 2007 01:47
autor: To_mas
JedrzeJ pisze:Generalnie moje auto to składak z UWAGA UWAGA!! 1997 roku (tak jest w dowodzie) ale po lusterkach (z trójkątem) i po kierownicy (na 4 guziki) widać że to póżny 88 :/
tez tak mam :PP tyle ze z 1995 :P :D:D hehe ale to jest akurat plus bo płace tańsze ubezpieczenie:PP !!!!

A z tym rokiem to chodzi o to ze w tym roku składany !! do budy włozony silnik a nie data produkcji bydy i silnika :P to moze odczytać z numeru VIN na podszybiu

: wt sty 16, 2007 12:23
autor: Gitner
Na zyczenie autora tematu przenosze do Technicznego.

Pozdro
Gitner

: wt sty 16, 2007 18:14
autor: guti
JedrzeJ, a jak otworzysz klape z tyłu siadz na burcie i poskacz troszke, czy Ci ten amortyzator wyłazi z kielicha ? Ja mialem problem taki ze jak jest ten talezyk ktory trzyma sprezyne od gory to na amortyzartorze powinna byc podkladka albo specjalnie wyzłobienie ktore zatrzymuje sie w dziurce w tym talezyku , jak masz ta dziurke w tym talerzyku ( albo wyrobiona , albo moze przegniła) to w zaleznosci zmien podkladke , załoz jakas nowa pasujaca srednica ciasno na ten pret od amora ale zeby nie przelecial przez talerzyk, a jak nie to wymienic talerzyk, ja nie pamietam juz jak to ma byc pozakladane bo dawno sie z tym bawilem , w kazdym badz razie to jak mi wlasnie przez ten talerzyk przelatywalo to wyzłobienbie w precie amora i bawilem sie z tym 4 godziny i nie wiedzialem co jest grane. Moze u Ciebie jest podobnie.

: wt sty 16, 2007 19:18
autor: JedrzeJ
Dochodze do wniosku, że od mechanika nie uciekne... bo to nie są żarty jak paląca sie rezerwa, czy świecący stop... Tu w gre wchodzi życie i wylecenie z zakrętu :)
Poczytam w Grupie Śląskiej w polechanych mechanikach :)

a wiecie coś o tych kablach ?