Strona 1 z 2

: sob sty 06, 2007 14:07
autor: Paweł_G
Filtr paliwa kiedy wymieniałeś? Zawsze tam tankujesz czy to pierwszy raz?
Czy jak zgasł to zaraz odpalił czy tylko kręcił? Czy po przekręceniu zapłonu słyszałeś buczenie pompy paliwa?

: sob sty 06, 2007 14:31
autor: MarcOrs
Mam to samo tyle ze u mnie zamiast sporadycznie zrobiło sie czesto :] tez chetnie sie dowiem o co chodzi . Pozdro :)

: sob sty 06, 2007 16:33
autor: dziejo
pwoeim ci warto by było zajrzeć do sondy lambda niesprawna sonda potrafi czynić rózne (cuda) zwłascza na padajacej sondzie ma wzmozony apetyt na paliwko

: sob sty 06, 2007 19:39
autor: Atomic10
fakt albo sonda albo pompa paliwa. Tylko czy przy niedomaganiach sondy silnik by gasł.......?

Pozdrawiam

: sob sty 06, 2007 21:37
autor: MarcOrs
moj znajomy miał cos podobnego chodzi mi o objawy bo kiedys sie tak z nim zgadałem i powiedziałem co dzieje sie z moim autkiem na to ze u niego było identycznie tak samo i miał do czyszczenia przepustnice co wy na to ?? moze to byc przepustnica ??

: wt sty 09, 2007 21:37
autor: Atomic10
z tego co piszesz to jeździsz na niedogrznaym silniku. Jelsi oczywiscie wskazania temperatury sa prawidłowe. Warto zbadac sprawe czujników jesli one sa sprawne to do wymiany nadaje sie termostat. Temperatura pracy silnika powinna wynosic około 90 stopni. Niedogrznay silnik to wysokie spalanie oraz jego szybsze zuzycie

Pozdrawiam

: wt sty 09, 2007 21:54
autor: truskawaa
To że ci czasami gaśnie to może być wina sondy lambdy.
Ja mam MKII i miałem podobny problem.Gazownik co zakładał mi gaz odciął mi mase od sondy żeby na gazie lepiej pracował.Teraz juz nie gasnie:-)

: śr sty 10, 2007 11:59
autor: ppoll27
Moim zdaniem zbyt duże spalanie - sonda lub czujnik temperatury(na zimno ok. 3 kOhm, na cieplo ok 300 Ohm - gdzieś było ostatnio jak go sprawdzić w mk3),
a gasnięcie - coś w kierunku pompy paliwa (może już pada - podobno zamienniki nie są zbyt trwałe, albo przekaźnik,bezpiecznik od pompy) lub prądu (czy te zdarzenia z gaśnięciem nie były przypadkiem w "wilgotne" dni albo po wjechaniu w kałuże?)