Strona 1 z 1

Katalizator vs. strumienica

: wt sty 02, 2007 12:52
autor: stranger
Podpowiedzcie mi co zrobić. Mam ADZ z '95r i już 280000 km. Na bank jest przypchany katalizator, ale teraz pytanie czy zakup strumienicy za 50-80zł się opłaca? Bo jak ma mi się popsuć za pół roku (robie 4 tys km miesięcznie) to nie wiem czy jest sens. Powiedzcie jak jest z ich żywotnością. Może lepiej już zainwestować w lepszą za jakieś 200pln-ów ?
dzięki i najlepszego wszystkim w Nowym Roku :pub:

: wt sty 02, 2007 13:08
autor: juniorwwa
jak chcesz to odkupie od Ciebie tan zapchany katalizator tylko prześlij mi zdjęcie tego kata a strumienica owszem zdaje egzamin tylko nie rób błedu jak wielu i nie wycinaj kata i nie wstawiaja rurki...strumienica TAK pozdrawiam

: wt sty 02, 2007 13:43
autor: dziejo
juniorwwa pisze:wielu i nie wycinaj kata i nie wstawiaja rurki
na jakiej podstawie opierasz swoja tezę ???? właśnie sama strumienica to CAR - KIT :rotfl: :rotfl:

: wt sty 02, 2007 13:59
autor: stranger
Chciałbym jednak założyć strumienice, tylko pytanie czy taka za 80 zł spełni swoją rolę? Bo nie mam kasy na naddźwiękową za 450 PLN. I drugie pytanie - czy jeśli zdecyduje się na strumienicę to warto też coś pokombinować z dolotem? Stożek ? doradźcie

: wt sty 02, 2007 14:03
autor: Jerzas
Jak chcesz miec zywotną strumienice to kup sobie nierdzewną. Pamiętaj tylko, że jeżeli chcesz przejść przegląd techniczny to w zasadzie powinienes miec katalizator (przynajminiej z wyglądu). Ja od roku mam strumienice AWG za 60 zl i nie narzekam.
Katalizator wyciąłem przy przebiegu 186 tys kilometrów i moj samochód nieco odżył i troche mniej pali. Także wstaw sobie strumienice jaką chcesz. Dopilnuj tylko, żeby nie była zainstalowana "pod włos". A stary katalizator zabież ze sobą i sprzedaj go np na allegro bo jego wartość to około 150 zl.

[ Dodano: 02 Sty 2007 13:08 ]
Dodam jeszcze, że tzw strumienice łuskowe (te za 80 zł) to tak naprawde niewiele się różnią od zwykłej rury (mają dodatkowo przetłoczenia w kształcie łusek podkręcające spaliny) i z prawdziwą strumienicą (naddzwiękową) nie mają dużo wspólnego. Tu raczej chodzi o pozbycie się zapchanego kata i wstawienie czegoś w jego miejsce.

: wt sty 02, 2007 14:12
autor: stranger
Jerzas, fajnie, dzięki za porade, ale powiedz mi jeszcze czy masz zwykły filtr powietrza, czy założony stożek z dolotem? Bo nie wiem czy też się w to bawić przy okazji.

: wt sty 02, 2007 14:20
autor: Jerzas
Przy takiej strumienicy za 80 zl to chyba nie ma co za bardzo bawic się w stożki. Ja mam zwykły filtr, ale na wiosnę chce sobie kupić bawełniany wkład K&N:
http://moto.allegro.pl/item152462245_k_ ... vento.html

Kiedyś miałem taki wkład, ale przez niewiedzę wyżuciłem do smieci (co ze mnie za kretyn). Lepiej się jeżdiło z tym wkładem.

[ Dodano: 02 Sty 2007 13:27 ]
Musisz pamiętać, że jak chcesz założyć stożek to musisz tak pokąbinować, zeby stożek nie zasysał ciepłego powietrza znad silnika, a to może być troche zabawy.
Za to jesli kupisz sobie wkład to tylko go wkładasz do obudowy i juz. Taki wkład bawelniany K&N to masz juz na zawsze tylko go musisz czyscic i nasączac specjalnym olejkiem co bodajrze 30 tys km. zestaw do czyszczenia kosztuje około 50 zl i starcza na 8 razów o ile dobrze pamiętam.

Ale wiadomo, że taki wkład nie zastąpi pożądnie zainstalowanego stożka. To jest kompromis.

: wt sty 02, 2007 15:43
autor: eidos
Przyznam szczerze, że jeśli wogóle montować strumienice to tylko odpowiednio dopasowaną do charakterystyki silnika. W przeciwnym razie osiągi silnika będą gorsze niż z oryginalnym nowym katem. Ja wstawiłbym rurkę ale widzę, że jesteś przekonany to strumienicy. Twój wybór.

: wt sty 02, 2007 16:03
autor: stranger
eidos, a powiedz mi w jaki sposób dostosować strumienicę do charakterystyki silnika jeśli jest to silnik seryjny? Wydaje mi się, że jeśli robiłbym jakieś modyfikacje np zakładał turbo i te sprawy to musiałbym się tym martwić, ale jeśli jest to seryjny silnik to chyba kupuję seryjną strumienicę.

: wt sty 02, 2007 16:10
autor: eidos
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... trumienica poczytaj sobie tutaj

: wt sty 02, 2007 17:54
autor: Pinhead
stranger, Poczytaj sobie http://www.chojnacki.com.pl/filozofia.php Jeśli dobierasz strumienice metodą "na oko - byle tanio" to i chcesz ją wstawić w miejsce katalizatora to najbardziej prawdopodobne że pogorszysz sobie osiągi lub nawet uszkodzisz silnik w bardziej odległym czasie.

juniorwwa, Fajnie jak byś jakoś argumentował swoje wypowiedzi.

: wt sty 02, 2007 18:13
autor: Wiktor_7
Witam, ja bylem zmuszonu zamoenic kata na strumienice w obudowie kata bo ceramika w kacie mi sie pokruszyla.

Efekty - ZADNE! ale moze to i dobrze, przynajmniej nie zamulilo mi auta i co najwazniejsze nie brzeczy mi juz ceramika w srodku :) Montowalem to w serwisie gdzie zajmuja sie tylko ukladami wydechowymi wiec fachowcy. Jedynym efektem ubocznym miala byc troszke glosniejszy wydech ale ze mam koncowy tlumik sportowy wiec roznicy nie bylo, przynajmniej ja nie slysze.

Jezdze z tym juz prawie rok i poki co jest ok. Aha strumienica jest w obudowie imitujacej katalizator a to po to zeby pany w stacji diagnostycznej nie plumkali :)

Pozdrawiam

: śr sty 03, 2007 01:44
autor: koonrad
Wiktor_7 pisze:Aha strumienica jest w obudowie imitujacej katalizator a to po to zeby pany w stacji diagnostycznej nie plumkali
i to wg. mnie lepsze rozwiązanie.
sam osobiście wybebeszyłem katalizator (potłukłem wkład) i wnetrzności sprzedałem na skupie złomu za 100,- a pusty kat powoduje że z tłumika wydobywa się charakterystyczne pach, pach, pach-like a WRC przy schodzeniu z obrotów

pozdrawiam

: śr sty 03, 2007 14:54
autor: Pinhead
Dlatego zamiast pustej puszki daje się zwykłą rurke. Jak na przeglądzie mają się przyczepić to i tak się przyczepią bo skład spalin będzie wyraźnie gorszy.