Strona 1 z 1

Zapalanie na popych - można czy nie?

: wt sty 02, 2007 11:14
autor: pawelz
Witam,

Mam wątpliwości odnośnie zapalania auta na tzw. popych. Pytam, bo pewnie będę musiał to zrobić swojemu mk3 (silnik ADZ).
Otóż słyszałem, że przy takich silnikach nie wolno tego robić, bo zębaty pasek rozrządu może przeskoczyć. OK - zastanawia mnie dlaczego.
Rozrząd jest napędzany owym paskiem z wału korbowego. Przy normalnym zapalaniu rozrusznik ciągnie za wał i pasek nie przeskakuje.
Przy zapalaniu na popych, koła ciągną za skrzynię, ta zaś za... wał korbowy.
Pytanie - gdzie jest różnica, i - jeśli rzeczywiście zapalanie na popych jest niebezpieczne, to proszę - wyjaśnijcie mi dlaczego.

Pozdrawiam,
PawełZ

: wt sty 02, 2007 11:33
autor: krzycho85
Jest taka różnica, że jeśli ktoś za szybko puści pedał sprzęgła to pasek może przeskoczyć. Rozrusznik nie szarpie za wał. Przeskoczenie paska przy odpalaniu rzadko sie zdaża, ale może tak sie stać, podobno najczęściej w dieslu.

: wt sty 02, 2007 11:40
autor: Cziki
Ostatnio wyczytałem w książce obsługi, że nie można zapalać na popych powyżej 50m. Bo można uszkodzić katalizator, przez niespalone resztki paliwa.

: wt sty 02, 2007 11:43
autor: pawelz
krzycho85 pisze:Jest taka różnica, że jeśli ktoś za szybko puści pedał sprzęgła to pasek może przeskoczyć. Rozrusznik nie szarpie za wał. Przeskoczenie paska przy odpalaniu rzadko sie zdaża, ale może tak sie stać, podobno najczęściej w dieslu.
Czyli jak? Czy można czuć się bezpiecznie, jeśli przy tym manewrze sprzęgło puszczam powoli (jak przy ruszaniu)? I ew. dla zmniejszenia siły użyję wyższego biegu (np. odpale z "dwójki") ?
Acha, mam już z 30 tys. km. po wymianie paska rozrządu.

[ Dodano: 02 Sty 2007 10:45 ]
Cziki pisze:Ostatnio wyczytałem w książce obsługi, że nie można zapalać na popych powyżej 50m. Bo można uszkodzić katalizator, przez niespalone resztki paliwa.
Czy jeśli mam już 230 tys. km. to muszę się jeszcze przejmować katalizatorem? Bo słyszałem, że po takim przebiegu jest on na pewno w środku wypalony.

: wt sty 02, 2007 11:49
autor: Cziki
pawelz pisze:Czy jeśli mam już 230 tys. km. to muszę się jeszcze przejmować katalizatorem? Bo słyszałem, że po takim przebiegu jest on na pewno w środku wypalony.
Chodziło mi o 50m zapalania na popych a nie przebieg. :bigok:

: wt sty 02, 2007 11:52
autor: pawelz
Cziki pisze:Chodziło mi o 50m zapalania na popych a nie przebieg. :bigok:
Rozumiem :)
A mnie chodziło o to, że po moim przebiegu katalizator już jest wykończony. Przynajmniej tak słyszałem - że normalnie kat. wytrzyma do około 100 tys. Ale to osobny temat. Jeśli się orientujesz w żywotności tego elementu, to proszę - potwierdź tą informację lub zdementuj.

Pozdro.

: wt sty 02, 2007 11:58
autor: krzycho85
Lepiej napisz dlaczego nie możesz go odpalać na rozrusznik, chyba lepiej to naprawić niż ryzykować zerwaniem paska. Bo koszty naprawy głowicy przekroczą koszt naprawy rozrusznika wielokrotnie.

: wt sty 02, 2007 12:04
autor: pawelz
krzycho85 pisze:Lepiej napisz dlaczego nie możesz go odpalać na rozrusznik, chyba lepiej to naprawić niż ryzykować zerwaniem paska. Bo koszty naprawy głowicy przekroczą koszt naprawy rozrusznika wielokrotnie.
Bo muszę się jakoś dostać do mechanika na naprawę rozrusznika :/

: wt sty 02, 2007 13:44
autor: Gangst3R
pawelz pisze:
krzycho85 pisze:Lepiej napisz dlaczego nie możesz go odpalać na rozrusznik, chyba lepiej to naprawić niż ryzykować zerwaniem paska. Bo koszty naprawy głowicy przekroczą koszt naprawy rozrusznika wielokrotnie.
Bo muszę się jakoś dostać do mechanika na naprawę rozrusznika :/
wg mnie możesz palić spokojnie ale na 3 albo 4 biegu, wtedy nie będzie szarpało aż tak bardzo. Tylko jeszcze mała uwaga, jak tylko silnik zaskoczy to od razu po sprzeęgle (bo raczej ciężko ruszać z 3 czy tam 4 biegu.
A co do palenia na popych to nbie powinno się tego robi jak wiele innych rzeczy, które robimy. Dla mnie palenie na popych jest ostatecznością.

: wt sty 02, 2007 13:52
autor: pawelz
Gangst3R pisze:Dla mnie palenie na popych jest ostatecznością.
Wierz mi, również nie zamierzam tego robić dla kaprysu :P

: wt sty 02, 2007 16:24
autor: bongo
Awaryjnie spokojnie odpalisz...Trójeczka i w droge.
pawelz pisze:Bo słyszałem, że po takim przebiegu jest on na pewno w środku wypalony.
Wypalony może być ale tutaj raczej chodzi o rozerwanie kata po zapaleniu paliwa zgromadzonego w nim.Ale chyba 50m go ciągać nie będziesz :bigok:

: wt sty 02, 2007 16:35
autor: pawelz
bongo pisze:Awaryjnie spokojnie odpalisz...Trójeczka i w droge.
pawelz pisze:Bo słyszałem, że po takim przebiegu jest on na pewno w środku wypalony.
Wypalony może być ale tutaj raczej chodzi o rozerwanie kata po zapaleniu paliwa zgromadzonego w nim.Ale chyba 50m go ciągać nie będziesz :bigok:
Aaa, o rozerwanie chodzi - tego nie wiedziałem. A 50m - mam nadzieję, że zaskoczy natychmiast :P bo to kaaawał drogi te 50m :)

Pozdro

: wt sty 02, 2007 19:09
autor: Ryhoo
z odpalaniem na "pych" nie powinno sie ryzykować w silnikach Diesla, ze względu na to że one mają większy stopień sprężania, a wiec gwałtowniej może sie wał korbowy obrócić (niż w przypadku benzynowca) w konsekwncji czego zaworek może walnąć w tłok i jest klops. w benzynowych silnikach jest zdecydoawnie małe ryzyko wystąpienia tego, jeżeli pasek jest poprawnie naciągnięty...