Strona 1 z 1

TARCIE W BĘBNACH

: sob gru 30, 2006 13:31
autor: h2o
Witam

Nie wiem co się dzieje, ale po wilgotnej nocy, albo po mroźnej, jak hamuję to słyszę wyraźne tarcie z tyłu w bębnach hamulcowych. Na poczatku myślałem, że to klocki sie juz skończyły, ale klocki jak nowe. Nie wiem co jest, a te odgłosy są irytujące. Ustaja po kilkunastu hamowaniach. Ktoś kiedys pisał, że to już bębny sie mogły skończyć. Co wy na to?

pozdrawiam i czekam na odpowiedzi

: sob gru 30, 2006 13:40
autor: Atomic10
U mnie to samo po mroźnych lub wilgotnych nocach tez słychac jak trze ale po 3 hamowaniach wszystko ustaje :-) W ciepłe dni i noce tego nie ma wiec razej normalka.

Pozdrawiam

: sob gru 30, 2006 14:55
autor: Adamtd
Mogą być dwie rzeczy:
- wilgoć w bębnach (lód) + rdza po nocy zanikają po kilku hamowaniach, ale najpierw dają odgłos
- zużyte bębny (rant na zewnątrz) ale wtedy szurałoby przy prawie każdym hamowaniu

: sob gru 30, 2006 15:53
autor: ćwikła
Atomic10 pisze:U mnie to samo po mroźnych lub wilgotnych nocach tez słychac jak trze ale po 3 hamowaniach wszystko ustaje :-) W ciepłe dni i noce tego nie ma wiec razej normalka.

Pozdrawiam
To chyba norma...u mnie podobnie...ustaje po pierwszym hamowaniu...klocki mam nowe..bebny takze w bdb stanie

: sob gru 30, 2006 15:58
autor: Grzesiekk1982
Mnie prawy tylny bęben piszczy gdy hamuję po 5-8 godzinnym postoju kilka-kilkanaście delikatnych hamowań/spowolnień, lub 1-2 trochę mocniejsze hamowanie (np z 60 do 20 kmh przed sktzyżowaniem). Ale nic nie szumi. Potem całty dzień jest OK (często jeżdżę). Jak myślicie, szczęki do wymiany?
Pozdrawiam.

: sob gru 30, 2006 22:55
autor: Atomic10
Ciezko to okrelsic czy szczeki do wymiany moze sie rancik zrobił. Jak znajdziesz chwile wolnego czasu to auto na podnosnik i w kilka minut bedziesz wiedział co i jak w bebnach piszczy :-)

Pozdrawiam

: ndz gru 31, 2006 02:01
autor: guti
h2o pisze:że to klocki sie juz skończyły, ale klocki jak nowe.
tak dla jasnosci to w bebnach sa okladziny
Nie przejmuj sie tym to normalne ze tam jest wilgoc i zamiast Ci hamowac to mokra okladzina szoruje po bebnie.
Jakby Ci sie bebny skonczyly to powinienes odczuc w hamwoaniu ,a druga sprawa to czy pamietasz jakei miales polozenie dzwigni recznego zaraz po wymianie ? teraz jak zaciagniesz reczny to duzo jest wyzej ? Wiem ze tam sa regulatory okladzin itd, ale jak mialbys zuzyte bebny to :
1 Pedal hamulca głebiej wpada bo okladziny maja wieksza droge i bardziej sie wychylaja
2. Reczny slabszy
Gadalem kiedys z gosciem z motoryzacyjnego to mowi ze niejedne bebny przetrzymaja dwa auta i jeszcze sa ok.
Kumpel mial w passacie taki sam problem , nawet po przejechaniu przez kałuze okladziny mu szorowały mimo ze były załozone tydzien wczesniej:) Wiec TTTM ( ten typ tak ma :) )

no to super

: ndz gru 31, 2006 02:32
autor: bartencjusz
U mnie dzieje się to samo. Jeżeli "ten typ tak ma" to jestem spokojny Dzięki

: ndz gru 31, 2006 14:09
autor: macil
guti pisze:1 Pedal hamulca głebiej wpada bo okladziny maja wieksza droge i bardziej sie wychylaja
Z tym się nie zgodzę, bo układ hamulcowy ma samoregulatory. Luz pomiędzy bębnem, a okładzinami pozostaje taki sam niezależnie od stopnia ich zużycia (już nawet 126p posiadał takie cóś).
Co do tarcia to popieram teorię kolegów - rdza, wilgoć i ziarnka piasku, które nawiewa wiatr powodują takie odgłosy.

: ndz gru 31, 2006 14:21
autor: ćwikła
guti pisze:
h2o pisze:że to klocki sie juz skończyły, ale klocki jak nowe.
tak dla jasnosci to w bebnach sa okladziny
Nie przejmuj sie tym to normalne ze tam jest wilgoc i zamiast Ci hamowac to mokra okladzina szoruje po bebnie.
Jakby Ci sie bebny skonczyly to powinienes odczuc w hamwoaniu ,a druga sprawa to czy pamietasz jakei miales polozenie dzwigni recznego zaraz po wymianie ? teraz jak zaciagniesz reczny to duzo jest wyzej ? Wiem ze tam sa regulatory okladzin itd, ale jak mialbys zuzyte bebny to :
1 Pedal hamulca głebiej wpada bo okladziny maja wieksza droge i bardziej sie wychylaja
2. Reczny slabszy
Gadalem kiedys z gosciem z motoryzacyjnego to mowi ze niejedne bebny przetrzymaja dwa auta i jeszcze sa ok.
Kumpel mial w passacie taki sam problem , nawet po przejechaniu przez kałuze okladziny mu szorowały mimo ze były załozone tydzien wczesniej:) Wiec TTTM ( ten typ tak ma :) )
Jedyny zauwazalny obkaw zuzycia sie klocków czy okladzin to albo looknac na stan ich albo po ilosci plynu hamulcowego mozna poznac

: ndz gru 31, 2006 14:31
autor: Rimaxx
Nieraz miałem podobne objawy ,samoregulatory i prowadniki szczęki wymieniłem i jest git

: ndz gru 31, 2006 14:47
autor: Wiktor_7
A ja stawiam na zapieczone cylinderki eweinualnie mozna sprawdzic koncowki linki od recznego bo moze byc zardzewiala w miejscu gdzie wchodzi do bebna. Ja tek mialem i tarlo mi caly czas bo do konca reczny nie puszczal.

Pozdro

: pn sty 01, 2007 14:07
autor: lemax
Grzesiekk1982 pisze:Mnie prawy tylny bęben piszczy gdy hamuję po 5-8 godzinnym postoju kilka-kilkanaście delikatnych hamowań/spowolnień, lub 1-2 trochę mocniejsze hamowanie (np z 60 do 20 kmh przed sktzyżowaniem). Ale nic nie szumi. Potem całty dzień jest OK (często jeżdżę). Jak myślicie, szczęki do wymiany?
Pozdrawiam.
Witam,
Grzesiek temat szczęk już przerabiałem więc mogę ci cos powiedzieć,nie wiem czy masz do wymiany ale jakbyś miał to dedykowane do syncro sa drogie i nie ma zamienników !! więc kupujesz od Audi 100 tylne szczęki o srednicy 230mm a myk polega na tym że dźwignia od ręcznego jest w Audi inaczej wyprofilowana bo nie ma takiej piasty jak w syncro, więc musisz "" doswiadczalnie"" dźwignię delikatnie podgiąć w imadle do srodka bo w przeciwnym razie będzie obcierać o piaste i wydawać różne dziwne odgłosy np. pisk,
pozdrawiam i życzę dużo szczęścia w Nowym Roku,
Paweł

: pn sty 01, 2007 14:21
autor: Grzesiekk1982
lemax pisze:więc kupujesz od Audi 100 tylne szczęki o srednicy 230mm
coś pięknego!!!!!!! I znowu mamy w szachu krwopijców z ASO!!!!!!! Dzięki wielkie za radę!!!
Dzięki i również wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Pozdrawiam.