Strona 1 z 1

żywotność akumulatora

: czw gru 21, 2006 09:12
autor: tespis
Witam.
Jak w temacie. Mam akumulator warty z grudnia 99r. Do tej pory nie było żadnych problemów. Jednak ostatnio coraz slabiej kreci i ciut dluzej grzeje swiecie zarowe.
Da sie w jakiś sposób przedłużyć żywotność akumulatora? Przynajmniej tyle, żeby ten zimowy sezon przetrwał. Do tej pory ani razu nie było potrzeby podłączyć go do prostownika. Auto sypia w garażu.

Re: żywotność akumulatora

: czw gru 21, 2006 09:26
autor: tomekzabrze
tespis pisze:Witam.
Jak w temacie. Mam akumulator warty z grudnia 99r. Do tej pory nie było żadnych problemów. Jednak ostatnio coraz slabiej kreci i ciut dluzej grzeje swiecie zarowe.
Da sie w jakiś sposób przedłużyć żywotność akumulatora? Przynajmniej tyle, żeby ten zimowy sezon przetrwał. Do tej pory ani razu nie było potrzeby podłączyć go do prostownika. Auto sypia w garażu.
ciezko bdzie to juz 7 lat firmowe akumulatory wytrzymuje kolo 6 wlasnie, sprawdz jeszcze czy masz dobre wszystkei swiece a akumulator doladuj prostownikiem moze cos to da

: czw gru 21, 2006 09:34
autor: bodzio_j
tespis pisze:Przynajmniej tyle, żeby ten zimowy sezon przetrwał
Obawiam się, nic z tego nie będzie. Jednak skoro masz graż, domyślam się, że prstownik masz, więc wieczór podłączasz i rano powinien odpalić. Ale wskazany jest nowy.

: czw gru 21, 2006 11:09
autor: zamioculcas
Podłącz pod prostownik i ładuj, zime przetrwa, ale na wiosne i tak bedziesz musiał wymienic.

: czw gru 21, 2006 21:33
autor: Dragon
zamioculcas pisze:zime przetrwa, ale na wiosne i tak bedziesz musiał wymienic
Jeśli zimę przetrwa to i raczej wiosnę też. Ale raczej warto już wymienić bo nie zawsze może być opcja podładowania lub choćby odpalenia kablami - jeśli nawet to jest to denerwujące.

: czw gru 21, 2006 22:26
autor: Duber
dokladnie to juz poczatek konca,ale jesli sie chcesz pobawic naladuj go do maxa wylej elektrolit i wyplucz go kilka razy na wodzie destylowanej i na tej wodzie tez go podladuj kilka godzin.potem zalej nowym kwasem i naladuj.to moze pomoc lub go calkiem rozlozyc.poprostu wypluczesz syf calu z dna co robi"zwarcie"i rozladowywuje aku.tylko wczasy przy plukaniu moga cos oberwac w nim i do ... bedzie juz.

: pt gru 22, 2006 00:21
autor: Ryhoo
ładowanie juz nic nie pomorze, raczej prądu już nie bedzie pobierał z prostownika a prąd ładowania nie bedzie malał... zresztą i tak uważam że akumulatorowi należy sie miejsce w muzeum (7 lat to piękny wiek) i tak swoje odsłużył aż nadto...

: pt gru 22, 2006 05:31
autor: bodzio_j
tespis, Wszystko to co koledzy napisali moze , ale nie musi pomóc.Kiedyś, kiedy kupno aku graniczyło z cudem robiło się rżne rzeczy. Teraz jednak z kupnem problemu nie ma żadnego.Akumulatory już nie są aż tak drogie.Na twoim miejscu zainwestował bym w nowy. Nie musi to być przecież bardzo drogi markowy produkt. Myślę, że Centra to zupełnie przyzwoita firma i ine aż tak droga.Jeśli masz nieco więcej kasy to warto zainwestować w "Centra Plus" lub Futura.Wydatek jeden, a pewność, że odpalisz auto...bezcenna. A znająć złośliwość przedmiotów martwych to stary zawiedzie w bardzo ważnym momencie.

: pt gru 22, 2006 14:53
autor: tomekzabrze
dokladnie terazgo zregenrujesz podladujesz a jak bedziesz sie kiedys spieszyc do autkonie odpali przez akumulator: jak masz pecha hgehe:)( nie kupuj tylko bialego boscha ani nic tesco podbnego )

: pt gru 22, 2006 14:59
autor: zamioculcas
tomekzabrze pisze:dokladnie terazgo zregenrujesz podladujesz a jak bedziesz sie kiedys spieszyc do autkonie odpali przez akumulator: jak masz pecha hgehe:)( nie kupuj tylko bialego boscha ani nic tesco podbnego )
Mi sie tak przytrafiło w te wakacje, pojechałem wozem ojca nad Firlej (ze 100km od siedlec) po 3 dniach probuje odpalic auto a tu pupa akumulator wyczerpany:(, znalazlem kolesia co mial kable ale jakies te kable slabe byly bo tez woz nie odpalił. Dopiero ojciec musiał przyjechac po mnie z nowym akumulatorem.