Strona 1 z 2

Nietypowy problem-kocie "szczyny"

: pt lut 18, 2005 00:43
autor: skuri
Od razu przepraszam admina ale nie wiedzialem gdzie to umiescic, aha i prosze sie nie smiac :bigok: A wiec tak.Autko postalo pare dni na podworku gdy przyszedlem je odpalic, pojezdzilem troche, wlaczylem nagrzewnice i nagle poczulem fetor, smrod, odor :grrr: grzanych kocich szczyn.Prawdopodobnie jak autko stalo to kocury zrobily sobie legowisko z komory silnikowej i jakis gnoj narobil mi na nagrzewnice lub gdzies w jej poblizu.Probowalem umyc silnik, wyprobowalem z kilka detergentow a smrod pozostal i nie moge wlaczyc nagrzewnicy bo sie udusze :crazy: K... co mam robic??? Jak to scierwo usunac spod maski.

: pt lut 18, 2005 00:52
autor: dino84
Nie moge, poplakalem sie ze smiechu :)
"fetor, smrod, odor grzanych kocich szczyn"
Hehehehe powaznie sie poplakalem :)
Dobry jestes. Pozdrawiam

: pt lut 18, 2005 00:54
autor: dino84
Kiedys znajomemu pod macha nocowal siersciuch. Z ranca przyszedl, odpalil silnik, cos zatrzepotalo. Zaglada pod maske a tam kaszanka i pelno siersci. Gdzies go pod pasek wciagnelo :)

: pt lut 18, 2005 00:59
autor: Czechu
dino84 pisze:Nie moge, poplakalem sie ze smiechu :)
"fetor, smrod, odor grzanych kocich szczyn"
Hehehehe powaznie sie poplakalem :)
Dobry jestes. Pozdrawiam
niezłe :rotfl:

życzę powoidzenia w usuwaniu tej "usterki"

: pt lut 18, 2005 01:10
autor: Apsik
Wydaje sie ze masz pecha :(
Ja sie bynajmniej nie smieje bo qmplowi w Astrze kuna nocowala i z nagrzewnica mial podobny efekt :panna: skonczylo sie na rozbiorce wszystkiego :grrr: bo niemogl tego opanowac - a znalazl :kupa: podobno tez ciekawie pachnialo

: pt lut 18, 2005 01:11
autor: skuri
Mowilem prosze sie nie smiac :green_fuck: A Ja rzeczywyscie mam problem.

: pt lut 18, 2005 01:19
autor: Apsik
:goof: ja staram sie pomoc - moze przypadek mojego kolegi to nie z VW, ale efekt :kupa: podobny i rozwiazanie chyba tez bedziesz takie musial zastosowac - ja na twoim miejsu juz bym to mial rozebrane :pub:

I sie nie smieje a wspolczuje :panna:

: pt lut 18, 2005 01:26
autor: nawrotvw
Niezły numer ci się przydażył, ale jedyne rozwiązanie jakie widzę to rozmontowywać wszystko co się da i dokładnie myć. Może spróbuj jeszcze położyć choinkę zapachową przy wlocie powietrza. Powodzenia

: pt lut 18, 2005 02:01
autor: KATO
tez czasami jak przychodze po auto to widze ze koty na masce lezały pewnie sie grzały od ciepła silniku ale zeby sobie kibel w silniku urzadziły to jeszcze nie słyszałem :goof:

: pt lut 18, 2005 02:13
autor: MaLiBU
dobre :rotfl: ale straszne tez swoja droga

czy jak wlaczysz zimne powietrze tez wali??
bo jak tak to mozliwe ze narobily w okolicach wlotu powietrza do dmuchawy, masz filtr przeciwpylkowy??

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

: pt lut 18, 2005 08:39
autor: guli
MaLiBU pisze:dobre :rotfl: ale straszne tez swoja droga

czy jak wlaczysz zimne powietrze tez wali??
bo jak tak to mozliwe ze narobily w okolicach wlotu powietrza do dmuchawy, masz filtr przeciwpylkowy??

:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Nie no :) kot to nie mysz :) do wlotu się nie dostanie, chyba, że z góry zaznaczył. Nagrzewnica jest wewnątrz samochodu, więc też raczej nie. Profilaktycznie jednak wyjąłbym to wszystko, wymył i dokładnie wypłukał octem (uwaga na blachy- mogą rdzewieć) Możez też w zoologicznym kupić specjalny płyn do usuwania kocich aromatów. Skoro wykluczasz, że kociak zaznaczył sobie dywaniki to niestety - czeka Cię demontaż.

: pt lut 18, 2005 09:16
autor: adamo122
mój ojciec miał niedawno mysz w aucie, to moze nic dziwnego gdyby nie fakt , ze wlazła ona gdzes nadkolem w tyle (chyba) i latała w tych tylkich boczkach (auto combi) i zawendrwoałą pod podsufitówke , więc w czasie jazdy było słychać jak coś nad głowami biega :-) , a w tylnych bocznych kieszeniach (tych pozamykanych w bagażniku) zajadałą sobie zanente na ryby :-) i pogryzła wszystkie siatki , złapała sie na myszołapki :-) w nocy :-) które sam ustawiałem

: pt lut 18, 2005 10:41
autor: MarcingolF
Witam! Sprawdż może jeszcze filtr przeciwpyłkowy , może tam narobił. Wydaje mi się ,że bez demontażu tych plastików z podszybia się nie obędzie, i kup ten płyn w zoologicznym jak Ci radzono. Życzę powodzenia w walce.

: pt lut 18, 2005 11:34
autor: skuri
Kupilem ten specyfik w zoologicznym.Dzis napelnie nim karchera i bede plukal z goraca woda.Sprobuje w kazdym badz razie.