Forum.VWGolf.pl

witam ! ma problem zwiazany z olejem ! smigam teraz na połsyntetyku Mobil Super S ale moj silniczek troszke bierze olej ( około 200ml/1000km ) na liczniku jest 200 tys. teraz musze zmienic olej i zastanawiam sie jaki wlac ?? nie znam sie na tym słyszałem ze jesli wleje mineralny to bedzie mniej brał ! co wy na to ? a co myslicie o Lotosie ?? czy lepije pozostac przy tym polsyntetycznym ??

Mam identyczny przebied, auto Mk II Diesel i leję LOTOS semistynettyc.
I identycznie bierze mi oleju !!

Jak zacznie brac 0,5 to wtedy sprawdzę pierścionki i uszczelniacze.

Ja bym zalał LOTOS-em !

Mam TD i tez 200tysiecy przejechane- branie oleju oceniam na 100ml/1000km czyli miesci sie w tym co w ksiazce serwisowej pisze...
Ja po sprowadzeniu zalalem Orlenem (bo byl w promocji )- mechanik stwierdzil ze na przeplukanie dobry ale lepiej na polskich nie jezdzic bo podobno sa kiepskie...
A jeszcze jedna sprawa- jak wlejesz mineralny to mozesz zalatwic turbine bo mineral jest za gesty do turbin...tak przynajmniej slyszalem i w to wierze...

Jeżdżę na mineralnym lotosie już 4 lata dolewam, co pięć tysięcy km i nie mam żadnych problemów nadal wyciska 100 na trzecim biegu.

Witam
Na twoim miejscy mineralnego bym nie lał, bo do turbiny powinien być conajmniej półsyntetyczny. Ja jeżdże na półsyntetyku i nie wiem ile dokładnie ubywa. Od wymiany do wymiany jakieś 1/4 miarki to chyba norma?

1/4 miarki od wymiany do wymiany to nawet ponizej normy...wiec masz silniczek jak zyleta...
A jaki olej lejesz?Polski Lotos albo Orlen czy cos innego?No i jaka cena?

Ja mam Turbodiesla i nigdy nie słyszałem o czymś takim że olej mineralny nie nadaje się do turbosprężarek!!!Jeżdżę na mineralnym LOTOSIE czasem jakimś ORLENIE i zero problemów,z tym że ja już mam padnięty motorek trochę i wciąga jakieś 0.7 litra na 1000. Popatrzcie sobie nawet na naklejki na poważnych olejach ELF czy jakich innych tam nawet pisze że można je stosować do silników z TURBOSPRĘŻARKAMI.

No to super teraz troche przyoszczędziłem i wlałem statiol powiedzieli mi że jest dobry ale nie weim poprzednio castrol i chyba do niego wroce

do mojego td leje lotos mineralny. zobacz w instrukcji obsludi, tam tez kaza taki lac, wiec dla turbiny nie moze szkodzic. Lepiej czesciej wymieniac tanszy niz rzadziej drozszy.

Dobry mineral pewnie kosztuje podobnie do polskiego polsyntetyka ktory tez mozna sobie czesciej wymieniac...ja slyszalem opinie taka ze mineral to juz do bardzo spracowanych silnikow, a jak silnik jest ok to trzeba mu lac polsyntetyk...
A teraz juz calkiem technicznie- wedlug instrukcji obslugi do mk2 do silnika D/TD w temperaturach od -15 do +20 trzeba lac 10W40 (typowy polsyntetyk) lub nawet zadszy 10W30...a w wyzszych temperaturach mozna 15W50 lub 15W40 bo w takiej temperaturze nie sa takie geste...czyli wniosek jest taki ze jak silnik nie "przecieka" i nie chcemy go zajechac to lepiej lac zadszy olej (ale bez przesady- bo na syntetyku nie pojezdzimy)

A półsyntetyk ma w sobie tylko ok. 30 % syntetyku!

Michael G60 pisze:A półsyntetyk ma w sobie tylko ok. 30 % syntetyku!

Czyli wniosek prosty: minelralny jest za gesty, a syntetyk za rzadki- a wiec rozrzedzamy mineralny syntetycznym i mamy polsyntetyk albo jednotrzecio-syntetyk...jak kto woli

Jak ci bierze tylko 0,2l/1000km to lej półsyntetyka tego co lałeś,dłużej silnik pochodzi i dla turbiny lepiej.Jak zacznie brać powyżej 0,5l/1000km,wtedy zalej mineralnym 15W40,powinien spalać mniej ale wydaje mi sie,że na półsyntetyku(10W40) powinieneś jeszcze parędziesiąt tysięcy zrobić.

Ja tez uwazam ze jak tylko mozna to trzeba lac polsyntetyk