Forum.VWGolf.pl

gdy wyłacze silnik to przy gażniku pyka (cyka) przepustnica od ssania. rozładowywuje to akumulator. gdy odłacze kleme minusową to przestaje i gdy załorze spowrotem kleme to wszysko wraca do normy i przestaje cykać. gdzie tkwi problem.

w tej chwili jest odkręcony nastawnik - przerobiony wg. patentu jaki ktoś kiedyś na forum pokazał. tym samym są odłączone luźno przewody od tego nastawnika - lecz wydaje mi sie że nie jest to problem gdyż jak był nastawnik to było to samo
auto pali bez problemu

nie wiem w czym tkwi problem - czy gdzieś cos jest z instalacja nie tak , czy moze z komputerem
jak ktoś ma jakies pomysły to prosze o pomoc

qtela pisze:gdy wyłacze silnik to przy gażniku pyka (cyka) przepustnica od ssania. rozładowywuje to akumulator. gdy odłacze kleme minusową to przestaje i gdy załorze spowrotem kleme to wszysko wraca do normy i przestaje cykać. gdzie tkwi problem.

w tej chwili jest odkręcony nastawnik - przerobiony wg. patentu jaki ktoś kiedyś na forum pokazał. tym samym są odłączone luźno przewody od tego nastawnika - lecz wydaje mi sie że nie jest to problem gdyż jak był nastawnik to było to samo
auto pali bez problemu

nie wiem w czym tkwi problem - czy gdzieś cos jest z instalacja nie tak , czy moze z komputerem
jak ktoś ma jakies pomysły to prosze o pomoc

Hmm, ja mam tak że po wyłączeniu silnika, przez chwile (15-20 sekund) bzyczy a potem cisza. Z tego co wiem to tak powinno być. Radziłbym ci wrócić do układu sprzed przerróbki i sprawdzić czy wtedy nie będzie OK.

też mam sinik o oznaczeniu PN i u mnie też cyka przy gaźniku ale to jest normalne niema powodu do obaw

po zgaszeniu silnika jeszcze powinno przez ok 6 sekund cykac jak wy to nazywacie, wtedy działa któryś z siłowników, chyba od przepustnicy ssania.
ale jak cały czas ci tak robi po zgaszniu silnika to naprawde ciekawe.