Forum.VWGolf.pl

Witam jestem nowicjuszem na forum i w imieniu kolegi przedstawiam wam jego problem .
Wiec jest to golf 2 z 90r.1.3i pełen wtrysk i na 100km pali ok 12l PB95. Gazu nie ma:(
był u mechaników kliku i niestety nikt nic nie naprawił a miał wymieniana sondę lambda.Proszę o pomoc

I mam jeszcze takie pytanko czy może być to wina przepływomierza a jak jest to nie wiem gdzie więc wklejam fotkę silnika.

Witam.
Mało danych. Jakie obroty po nagrzaniu silnika,co z temperaturą silnika (co wskazuje
wskażnik to nie jest ważne)Ecu ma swój wskażnik.Co z termostatem?
Wszystko jest ważne.Andrzej.

SLAWEK_1 pisze:Witam jestem nowicjuszem na forum i w imieniu kolegi przedstawiam wam jego problem .
Wiec jest to golf 2 z 90r.1.3i pełen wtrysk i na 100km pali ok 12l PB95. Gazu nie ma:(
był u mechaników kliku i niestety nikt nic nie naprawił a miał wymieniana sondę lambda.

problem może być z z automatycznym ssaniem,
moze źle złożone (tam jest taka sprężynka) lub jest zacięte lub zacina się

SLAWEK_1 pisze:I mam jeszcze takie pytanko czy może być to wina przepływomierza a jak jest to nie wiem gdzie więc wklejam fotkę silnika

nie sądze żeby winą tak duzego spalania był przepływomierz
raczej on powoduje zmiejszenie mocy auta
oznaczyłem Ci gdzie jest Twoja przepływka, masz tam podpięte kabelki

Andrzej1 pisze:Witam.
Mało danych. Jakie obroty po nagrzaniu silnika,co z temperaturą silnika (co wskazuje
wskażnik to nie jest ważne)Ecu ma swój wskażnik.Co z termostatem?
Wszystko jest ważne.Andrzej.

OBROTY SILNIKA PO NAGRZANU Są NORMALNE, BO SIę ZMNIEJSZAJą (NIE SPRAWDZALEM- NIE MAM OBROTOMIERZA)
Z MOICH OBSERWACJI WYNIKA żE SILNIK NAGRZEWA SIę DłUGO, ALE Wąż łąCZąCY TERMOSTAT Z DOLNYM WYJśCIEM CHłODNICY ROBI SIę CIEPłY PO KILKU MINUTACH OD URUCHOMIENIA
"Ecu ma swój wskażnik"??? MOżESZ MI TO WYJAśNIć

SLAWEK_1 pisze:Z MOICH OBSERWACJI WYNIKA żE SILNIK NAGRZEWA SIę DłUGO, ALE Wąż łąCZąCY TERMOSTAT Z DOLNYM WYJśCIEM CHłODNICY ROBI SIę CIEPłY PO KILKU MINUTACH OD URUCHOMIENIA

z nagrzewaniem silnika masz OK, nie martw sie o to ja jeździłem od
lutego do maja bez termostatu i jakoś nie zauważyłem zbyt większego
spalania nie patrz na termostat on tak dużo nie wpływa na spalanie
przy nie dogrzanym silniku, szukaj przy automatycznym ssaniu problemu...

RobertP pisze:szukaj przy automatycznym ssaniu problemu...

Możesz mi zaznaczyć na zdjęciu, w którym to jest miejscu?? i jeszcze jedno- samemu można to zrobić czy trzeba jechać do specjalisty.

SLAWEK_1, i co dostałeś tą fotkę z informacją gdzie jest to automatyczne ssanie?

jesli auto nagrzewa sie dlugo i do tego dolny waz szybko robi sie cieply wymien termostat bo auto jezdzi na ssaniu, ktore jest tu wykonywane elektronika a nie sprezynkami... to jest wielopunkt:)

much7 pisze:SLAWEK_1, i co dostałeś tą fotkę z informacją gdzie jest to automatyczne ssanie?

Nie. Nie dostałem. Jak możesz prześlij na forum

W tym silniku za sterowanie ssaniem odpowiada nibieski czujnik temperatury płynu chłodzącego który siedzi na obudowie termostatu (ten bliżej głowicy)po lewej stronie pod aparatem zapłonowym. Obok po prawej jest czarny czujnik teperatury który odpowiada za wskazanie na desce rozdzielczej.
Pzdr.

GENE pisze:W tym silniku za sterowanie ssaniem odpowiada nibieski czujnik temperatury płynu chłodzącego który siedzi na obudowie termostatu (ten bliżej głowicy)po lewej stronie pod aparatem zapłonowym. Obok po prawej jest czarny czujnik teperatury który odpowiada za wskazanie na desce rozdzielczej.
Pzdr.

Mam do Ciebie pytanko. Co może się stać jak zamienię przewody od tych czujników(może właśnie są zamienione i tyle pali)???

wtyczki sa kolorem przypisane do czujnika, zrob termostat

Nie zamieniał bym wtyczek na czujnikach. Można sprawdzić omomierzem czujnik. Na zimnym silniku na niebieskim czujniku jest ok 2-3 kohm, a po rozgrzaniu powinno być na nimn około 250-300 ohm. Po za tym zacznij od wymiany termostatu. No i sprawdz niebieski czujnik i czy przypadkiem może już przewody nie są zamienione. Kolor wtyczki tak jak pisał evolution jest taki sam jak kolor czujnika.
Pzdr.

Ok. Sprawdzę. Dzięki za porady.