Forum.VWGolf.pl

Problem jest taki że doczepili mi się do tego na przeglądzie , bo ich nie było .
Już to ustrojstwo kupiłem , ale teraz muszę to zamontować i jest problem , bo widze że chyba trzeba tarcze zrzucać .

Ma ktoś może sposób jak to zamontować bez zrzucania tarcz , a jeśli nie to proszę o jakieś rady jak to szybko zrobić , i na co muszę uważać .

Acha , na łożyskach mam zrobione jakieś 15000 km , będę je też musiał wymieniać ?

Jakie blachy ochronne nie rozumiem?

Raczej nie dasz rady bez zdejmowania tarcz. Blachy są przykręcane od zewnątrz, śróby są zasłonięte tarczami.

Jaka blacha pytam się?

musisz odkrecic jarzmo zacisku (bo chyba tarcza nie zejdzie), odkrecic lozysko, zdjac tarcze i odkrecic 4 sruby mocujace piaste do belki, zakladasz blache i w odwrotnej kolejnosci wszystko skladasz
z tego co pamietam blacha idzie na piaste ....

prusax chodzi o blachy ochrnonne za tylnymi tarczami, ktorych na Twoim rysunku brakuje. Ale na pewno mają być.

dokladnie jak kolega napisal, blachy musza byc

prusax pisze:Jaka blacha pytam się?

ok dziex, a kontynujując wątek trzeba sciągnąć tarcze żeby założyć te blachy, po co one są to nie wiem ale dlaczego gościu na przeglądzie sie do nich przyczepił z przodu nie ma tego a hamulce są tarczowe

prusax pisze:z przodu nie ma tego a

.. tez powinny byc.

blachy sa po to zeby na tarcze od wewnatrz nie lecialy syfy zadne, kamienie itd ..... druga sprawa to ochrona przed gwaltownym schlodzeniem tarczy od wody na ulicy, mogloby to wykrzywic tarcze w skrajnych przypadkach .... w niektorych samochodach blachy z przodu reguluja przeplyw powietrza do chlodznie tarcz ... odpowiednia ksztaltujac struge powietrza podczas jazdy
ps. ale nie wiem w jakich tylko czytalem

Ok , w takim razie dwie sprawy .
Na rysunku z etki widać że blacha jest przykręcana do belki , a potem ten czop czy jak to się tam nazywa na te blachy , więc jak w końcu , bo ktoś pisał że pierw czop a potem blacha .
Po drugie co z łożyskami , mogę zostawić te co były skoro już na nich zrobiłem tylko albo aż 15 000 km czy lepiej od razu wymienić na nowe , bo te i tak zaczną wyć ?
Jak z dokręceniem tych starych łożysk jak coś , zaznaczyć sobie jakoś czy tak na oko , żeby podkładkę się dało przesunąć śrubokrętem ?