[MK II] 1.6 Pn-Czy to wina kostki czy stacyjki??
: ndz lis 19, 2006 22:02
Witam. jedno napawiłem to drugie siada... a mianowicie.
Przekręcam kluczyk, odpalam auto, odpala nomalnie i w momencie odpalenia puszcam kluczyk aby nie kęcić rozrusznikiem i autko gaśnie kontrolki gasną.. nie wiem czy to wina stacyki czy kostki. Naczytałem się wielu postów i już nie wiem...
Nie chce kupować na darmo stacyjki lub kostki.
Nasówa się następny problem. Widziałem gdzieś kiedyś na forum foto, gdzie było pokazane w którym miejscu trzeba wywiercić dziurke żeby wyciągnąć kostkę.
Następne: gdzie kupię ściągać do stacyjki jeżeli okaże się, że winna jest własnie ona...
Na początku proszę o odpowiedzi jak sprawdzić zy to wina stacyjki czy kostki. DZIĘKUJĘ ZA POMOC, bo pzy odpaleniu muszę chyba z 5 prób podjąc, bo za każdym razem autko gaśnie, dopiero po kilku próbach się udaje.
Przekręcam kluczyk, odpalam auto, odpala nomalnie i w momencie odpalenia puszcam kluczyk aby nie kęcić rozrusznikiem i autko gaśnie kontrolki gasną.. nie wiem czy to wina stacyki czy kostki. Naczytałem się wielu postów i już nie wiem...
Nie chce kupować na darmo stacyjki lub kostki.
Nasówa się następny problem. Widziałem gdzieś kiedyś na forum foto, gdzie było pokazane w którym miejscu trzeba wywiercić dziurke żeby wyciągnąć kostkę.
Następne: gdzie kupię ściągać do stacyjki jeżeli okaże się, że winna jest własnie ona...
Na początku proszę o odpowiedzi jak sprawdzić zy to wina stacyjki czy kostki. DZIĘKUJĘ ZA POMOC, bo pzy odpaleniu muszę chyba z 5 prób podjąc, bo za każdym razem autko gaśnie, dopiero po kilku próbach się udaje.