Strona 1 z 1

[MKIII 1,6 ABU] Zbyt niskie obroty silnika -właściwie zerowe

: ndz lis 12, 2006 21:40
autor: mr_g
Witam wszystkich.

Na wstępie zaznaczam, że nie znam sie kompletnie na autach. Dwa miesiące temu kupiłem Golfa III 1,6 benzyna + gaz, silnik ABU. Do dziś sam wymieniłem olej + filt oleju, filtr powietrza. To mój pierwszy wpis na forum.

:dol:
Mam następujący problem: przy zimny silniku na luzie gaśnie silnik, obroty są minimalne, właściwie zerowe. Natomiast przy nagrzanym silniku, obroty także sa minimalne, lecz auto już nie gaśnie. Tak jest na zarówno na benzynie jak i na gazie.
:gora:

Zaczęło się to tak:
Gdy kupowałem auto 2 miesiące temu w aucie czasami falowały obroty lub (czasami, chociaż bardzo żadko) niespodizewanie rosły do dardzo dużych wartości. Zdarzało się to żadko, ale się zdażało. Sprzeadawca mnie o tym uprzedził, więc nie mam do niego żadnych pretensji. Mówił też, że podłaczał samochód do komputera, który wykazał awarię "nastawnika przepustnicy" :) słynny na tym forum silniczek krokowy.
Po dwóch, trzech tygodniach (czyli jakieś półtora miesiąca temu) objawy były inne: przy nagrzanym silniku obroty nie spadały poniżej 2000 tys obrotów. Było tak przez ok tydzień i o dziwo samo znikło :)
Po pewnym czasie i po przeczytaniu kilkuset wpisów na forum, doszedłem sam :) do wniosku, że to wina silniczka krokowego i postanowiłem go wymienić. Umówiłem się już nawet z mechanikiem. W dniu wizyty, jadąc do mechanika, po drodze wstąpilem na CPN zalać paliwa (poprzednie było jeszcze poprzedniego właściciela, sprzed 2 miesięcy, bo auto stało miesiąc na parkingu przed sprzedaża, a ja przez kolejny miesiąc je wyjeżdżałem)
O dziwo po wyjechaniu za CPN auto było ja nowe, zaczęło chodzić idealnie !!! Ucieszyłwm się ze to wina paliwa i pojechałem do mechanika odwołac spotkanie :)
Niestety moja radość nie trwała zbyt długo, jakies dwa tygodnie temu objawy wróciły. Zaczęło się falowanie obrotów, niekontrolowane wzrosty obrotów do niebotycznych wielkości.
A jakiś tydzień temu zepsuło się na amen: czyli jak wspominałem na początku obroty sa prawie zerowe i jest tak już cały czas.

Zadzwoniłem do swojego mechanika, ale na moje niesczescie termin ma dopiero za 2 tygodnie. Więc siedzę i czekam, w między czasie pisząc o moich przeżyciach do was.

CZY WIECIE MOŻE CO DOLEGA MOJEMU GOLFIKOWI???

wizytę u mechanika mam za dwa tygodnie, nie wiem co on na to, ale liczę na wasze sugestie, bo boje się, że rzeczony mechanik, wymieni mi pół sielnika zanim dojdzie do sedna sprawy

ps: sorki za ten "krótki" liścik

: ndz lis 12, 2006 22:00
autor: dziejo
z kopiuj go !!!!!!!! zaraz zniknie ten temat a w nagłówku napisz MK3 i jaki problem

: ndz lis 12, 2006 22:02
autor: grabarz_x
silniczek krokowy...albo....sprawdz czujnik temp.(jezeli masz na 4 piny...bo on steruje ssaniem...)

: pn lis 13, 2006 10:54
autor: dziejo
[quote]no cóż,pewnie się kłania silnik krokowy,który odpowiada
za regulację wolnych obrotów :hmm: [/quote! silnik krokowy tylko wspomaga stabilizuje obroty biegu jałowego poprzez działnie na przepustnice układu zębatek sterowanych elektyrycznie ale owszem może on być winowajcą tego zamieszania tym bardizej jak silnik schodzi z wysokich obrotów na niskie wykreć tak profilaktycznie sondę lambda poruszaj ją energicznie czy czasmi w niej nic nie lata jesli tak to sonda do kosza a jesli chodzi mo czujnik temperatury ten na króćcu odłącz go jak silnik będzie pracował jęlsi zaobserwujesz jakies zmiany to napisz

: pn lis 13, 2006 21:13
autor: Adamtd
mr_g pisze:wizytę u mechanika mam za dwa tygodnie
choroba to już takie zapisy do mechaniorów są......
A co do samej sprawy to wygląda na silnik krokowy (regulator obrotów biegu jałowego)- jak juz sugerowali koledzy , ale wszystko trzeba zacząc od podłaczenia do kompa i sprawdzenia błędów

: wt lis 14, 2006 15:47
autor: ciem
ja mmiałem podobnie tylko okazalo sie ze jakis amator grzebal w potencjometrze przepustnicy(nastawnik przepustnicy) i ułamał jeden naroznik a potem wsadził tam podkaladke wielkosci 2 złotowki no i sie trzymało ale problem z obrotami byl. (na zimno jakies 350-400) wymienilem nastawnik (200 zł) i jest ok (850-900 obr/min). ale od niedawna znowu zaczal schodzic z obrotami (po dlugiej trasie ) i tak sobie mysle ze to bedzie sonda lambda bo sie zjarał nalot na niej i teraz działa tak w jakim jest stanie pojezdze troche po miescie i znowu sie "naprawi" czyli zbierze sie nagar , nalot itp na niej.

: pn sty 01, 2007 21:22
autor: mr_g
Witam po dłuuugiej przerwie.

to był silniczek krokowy, gdy założyłem nowy odrazu wszystko było ok.

: pn sty 01, 2007 21:30
autor: dziejo
dziejo pisze:no cóż,pewnie się kłania silnik krokowy,który odpowiada
i i to było to