Strona 1 z 1

[MK2] zawieszenie przód - problem

: pn paź 30, 2006 00:13
autor: faceman
Witam! Chciałem się was poradzić w temacie. Słabo znam się na tych elementach które mi szwankują, więc mogę trochę błędów zrobić. Opiszę cały problem.
Trzy miesiące temu byłem na stacji diagnostycznej bo wyczuwałem "wytłuczenie" przedniego zawieszenia. Diagnosta nic nie stwierdził. Od tygodnia czy dwóch zauważyłem że przy hamowaniu kierownica drga. Nie zawsze, przy nawet lekkim wyhamowywaniu. Pojechałem do tego samego diagnosty. Stwierdził że do wymiany końcówki sworzni i drążek kierowniczy od strony pasażera. Zakupiłem więc części i udałem się do znajomego warsztatu. Mechanik podniósł auto, zdjął koła i po wypięciu końcówek powiedział że problem jest w czymś innym. Mianowicie luzy są na listwie w belce. (wspomagania nie mam). Tę listwę można ponoć regenerować. Trzeba wymienić uszczelkę czy podkładkę, z drugiej strony wyregulować i będzie ok. jednak on takich rzeczy nie robi. Przy okazji zauważyłem pęknięcie tej belki kilka cm. od miejsca gdzie się łączy z wachaczem. Moje pytanie brzmi. Czy dawać do regeneracji listwę, czy całą belkę, czy to się spawa, czy kupić i co nowe czy używane. Autem napewno jeszcze ze dwa lata muszę polatać. Liczę na waszą pomoc!

: pn paź 30, 2006 12:22
autor: jacumba
lepiej kup sobie inną dobrą, pobiegaj po szrotach, spawanie na układzie kierowniczym to nie jest dobry pomysł. Listwy się regeneruję ale koszt może być większy niż używki.

: pn paź 30, 2006 21:23
autor: faceman
Czy powinienem szukać belki od auta z identycznym motorem czy nie ma to znaczenia?

: pn paź 30, 2006 21:27
autor: bomberxl
NIE rozhartowuje się metalu w belce,a motor nie ma znaczenia.

[ Dodano: 30 Paź 2006 20:28 ]
Spawanie powoduje zmianę parametrów metalu,szkoda ryzykować trzaśnięcia przy na (no dobra)100/h.

: pn paź 30, 2006 21:36
autor: guti
ja mialem pekniecie ktore zlokalizowalem dzien po tym jak zapierniczalem 160 do Wawy noca , jakby wyrwalby mi sie wahacz to nie chce myslec. zalozylem taka uzywana i na razie odpukac jest ok, jak nie znajdziesz zadnej belki to sie odezwij na priva albo maila to jak bede mial jeszcze ja w garazu to jakos sie dogadamy,, bo szkoda ryzykowac, szczegolnie ze nasze drogi pozostawiaja duzo do zyczenia.