Strona 1 z 2

Red Bull mojemu MK3 chyba zaszkodził:-(

: śr lut 02, 2005 18:09
autor: Vlado
Witam,

Ostatnio za namową kolegi zacząłem zalewać do swojego 1,9 D opałówę. Cena kusiła fakt ale po 3 tankowaniach do pełna samej opałówy zauważyłem:
1. Na wolnych obrotach zacząły się wahania
2. Rano gorzej się odpalał
3. I tu najgorsze nastąpiło, podczas jazdy mi zgasł i nie chciał wskoczyć na obroty po odpaleniu, z tyłu dymu pełno z wydechu ale jakoś ruszył i tak jakby jakiś syf przepalił może.

Po tej akcji od razu uzupełniłem pół zbiornika ON i dolałem uszlachetniacza (wcześniej go nie dolewałem :crazy: )
Wczoraj też zmieniłem filtr paliwa. Teraz jest dobrze, tylko rano przy odpalaniu trochę ma problemy.

Mam pytanie w związku z tym, czy coś mogło się jeszcze od oleju opałowego uszkodzić? Auto mam 3 m-ce i mam małe doświadczenie w eksploatacji. Trochę mi to nie daje spokoju bo lubię jak wsio dobrze mi działa a tu mnie straszą, że mogłem pompę uszkodzić, ze mógł rozrząd przeskoczyć etc. :(

: śr lut 02, 2005 18:59
autor: pi0tr
no w sumie to można też nasikać do baku....

red bull

: śr lut 02, 2005 19:06
autor: brajan
w pracy zalewaam sprinterka cdi opałem od nowości(już trzy lata),i jak naa razie jeżdzi.tylko tyle że uszczelki na pompie wysokiego ciś. i na listwie wtryskowej były wymieniane.Ale jak by to było moje auto to bym lał normalne paliwo(o ile taakie sprzedają na stacjach ?).

: śr lut 02, 2005 19:35
autor: mpstar
Opał opałowi nie równy... niestety. Warto tankować z pewnego źródła, aby uniknąć powyższych problemów.

: czw lut 03, 2005 13:05
autor: Vlado
pi0tr pisze:no w sumie to można też nasikać do baku....
No to gratuluje... Twój bardzo konstruktywny komentarz mnie rozbawił, naprawdę. Pewnie jesteś bardzo odosobniony w swoim poczuciu humoru na tym forum.

: czw lut 03, 2005 13:07
autor: Vlado
mpstar pisze:Opał opałowi nie równy... niestety. Warto tankować z pewnego źródła, aby uniknąć powyższych problemów.
Opał, który lałem był bardzo dobrej jakości. Znajomy leje do Mercedesa 300D i bardzo dobrze się sprawuje stąd moje zdziwienie. Ale pal licho. Już nie leje tego i tyle. Nauczka na przyszłość.

: czw lut 03, 2005 13:26
autor: dino84
Ja jezdzilem polonezem dieslem na opale sporo czasu. Nadchodzila zima wiec zaczelem lac rope zimowa. Problemow nie bylo w ogole, jezdzilo sie tak samo jak i na ropie.
Ale kiedys zatankowalem ropy na cpnie i sie jechac nie dalo. Do 80km/h to sie bujal ledwo. Na luzie gasl. Zatankowalem na drugim cpnie i po kilku minutach dopiero zaczal chodzic jako tako.
Takze jakosc opalu i ropy zalezy od miejsca gdzie sie kupuje.

: czw lut 03, 2005 13:37
autor: Vlado
dino84 pisze:Ja jezdzilem polonezem dieslem na opale sporo czasu. Nadchodzila zima wiec zaczelem lac rope zimowa. Problemow nie bylo w ogole, jezdzilo sie tak samo jak i na ropie.
Ale kiedys zatankowalem ropy na cpnie i sie jechac nie dalo. Do 80km/h to sie bujal ledwo. Na luzie gasl. Zatankowalem na drugim cpnie i po kilku minutach dopiero zaczal chodzic jako tako.
Takze jakosc opalu i ropy zalezy od miejsca gdzie sie kupuje.
Właśnie mi też w serwisie jeden facet powiedział żeby nie jeździć zimą na opale wogóle. Latem to inna sprawa. A co do jakości opału to fakt, że można czasami trafić taką opałówę co będzie lepsza niż ON na CPN-e. Jak koleś kiedyś zatankował ropę to miał zasyfiały filtr, w którym sie zebrał syf wyglądający jak kaszka z mlekiem :-) Ale teraz powiedziałem sobie, że tylko na BP i Shellu będę tankował. Jak mam uszkodzić pompę to kicham na taki interes :crazy:

: czw lut 03, 2005 14:49
autor: leaf79
fakt, najwazniejsza jest jakosc paliwa, diesel moze i kupa przepali jak sie pod odpowiednim cisnieniem zapoda , hahahaha

ale na powaznie, ostatnio zalalem na BP diesel ultimate, jest ciszej, kulturalniej, plynniej przyspiesza, itd, itp... , co prawda 10 groszy drozej od tej niby zwyklej ropki, ale jak mam placic 3,33 a 3,44 to wole 10 gr. doplacic i miec radosc z jazdy :)

BTW: tak sobie mysle, ze ten zwykly ON to chyba jakis drugi gatunek, a ten ultimate to po prostu I gatnek :))))))))

: czw lut 03, 2005 18:33
autor: Jarek VW
mój wujo ma 20-to letniego passata z silnikiem 1,6td juz chyba ze trzy lata i odkąd pamietam zawsze lał do nigo opał i nigdy sie na nic nie skarzył. zadnych dziwnych histori z wariującym silnikiem. ostatnio nawet nim jezdziłem i niewidze zadnej róznicy między opałem a ON. jak bym miał takiego diesla to tez bym mu opał zalewał :jezor: no bo do tdi to bym sie raczej bał.

: czw lut 03, 2005 20:04
autor: Michnik
leaf79 pisze:fakt, najwazniejsza jest jakosc paliwa, diesel moze i kupa przepali jak sie pod odpowiednim cisnieniem zapoda , hahahaha

ale na powaznie, ostatnio zalalem na BP diesel ultimate, jest ciszej, kulturalniej, plynniej przyspiesza, itd, itp... , co prawda 10 groszy drozej od tej niby zwyklej ropki, ale jak mam placic 3,33 a 3,44 to wole 10 gr. doplacic i miec radosc z jazdy :)

BTW: tak sobie mysle, ze ten zwykly ON to chyba jakis drugi gatunek, a ten ultimate to po prostu I gatnek :))))))))
Ja bym jeszcze proponował zrobić test. Znaleźć 2 identyczne baniaki powiedzmy 5L i nalać do nich zwykłej ropy i tej ultimate. Jeden jakoś odznaczyć ale jakoś tak mało widocznie. Potem zamknąc oczy. Zalosowac lewy lub prawy.Wyjeździć paliwo. Na koniec stwierdzić na jakim paliwie sie jechało za pierwszym razem a potem za drugim. Bo czasem się może okazać , że to tak zwana autosugestia ;) Pozdro.

: czw lut 03, 2005 20:56
autor: paolo
A wiecie ze opal nie rozni sie praktycznie niczym od ON ? Ojciec ma firme transportowa (15 ciezarowek) swego czasu jezdzil na opale. Obecnie nie oplaca sie. Zadnych skutkow ubocznych nigdy nie bylo za to gdy przeszedl spowrotem na ON odrazu zaczely sie problemy z zatkanymi filtrami paliwa itp. W zime tak samo nie bylo problemow z zamarzujacym paliwem. Krotko mowiac mniej problemow bylo i o wiele taniej.

: czw lut 03, 2005 20:57
autor: paolo
a wiecie ze piece tez sa coraz lepszej jakosci wyposazane coraz to lepszych jakosci pompy. Wieksza precyzja = wieksze wymogi. Druga sprawa ze dzisiejszy opal i tak jest o niebo lepszy niz ON sprzed 20 lat :grin:

: czw lut 03, 2005 21:06
autor: mpstar
Zgadzam sie w pełni. Zdarza mi sie zatankować opał i wcale rożnicy nie widze. Zima nie zima, autko jedzie jak sie patrzy. Jedyny problem to dostęp.