Ostatnio za namową kolegi zacząłem zalewać do swojego 1,9 D opałówę. Cena kusiła fakt ale po 3 tankowaniach do pełna samej opałówy zauważyłem:
1. Na wolnych obrotach zacząły się wahania
2. Rano gorzej się odpalał
3. I tu najgorsze nastąpiło, podczas jazdy mi zgasł i nie chciał wskoczyć na obroty po odpaleniu, z tyłu dymu pełno z wydechu ale jakoś ruszył i tak jakby jakiś syf przepalił może.
Po tej akcji od razu uzupełniłem pół zbiornika ON i dolałem uszlachetniacza (wcześniej go nie dolewałem

Wczoraj też zmieniłem filtr paliwa. Teraz jest dobrze, tylko rano przy odpalaniu trochę ma problemy.
Mam pytanie w związku z tym, czy coś mogło się jeszcze od oleju opałowego uszkodzić? Auto mam 3 m-ce i mam małe doświadczenie w eksploatacji. Trochę mi to nie daje spokoju bo lubię jak wsio dobrze mi działa a tu mnie straszą, że mogłem pompę uszkodzić, ze mógł rozrząd przeskoczyć etc.
