Forum.VWGolf.pl

Mam problem. Odkąd pojawiły sie mrozy mój golf III 1,6 benzyna chodzi dziwnie. Na mrozie odpala bez problemu ale po jakiś 2 minutach zaczyna sie dusić i jakby nie chiodził na wszystkie gary. po krótkiej męczarni tzn. zakręceniu rozrusznikiem i mocnym przygazowaniu jakos chodzi ale nie ma siły ruszyć bo gaśnie. po około minucie chodzi juz ok i moge spokojnie jechać dalej. dzieje sie tak tylko jesli stoi na mrozie bo gdy jest odwilż to chodzi bez problemu. pomóżcie. plisss

he mam podobne zjawisko co prawda mam mk II 1,6 z gaznikiem i obstawiam ze to gaznik. Jak mniemam pewnie masz wtrysk jesli tak to zajalbym sie ssaniem bo to chyba jest glowna przyczyna. Ja badam juz wozek od 2 misiecy i zauwazylem ze tylko dzieje mi sie to tylko z rana albo jak mam wychlodzony silnik. Co ja radze. Trzeba zobaczyc czy wszytko z wtryskiem masz ok czyli nie jest pozatykany. I zajzal do ssania. Jesli masz kasete sterujaca podlaczylbym sie do kompa i zobaczyl czy nie ma regulacji wtrysku na zimnym silniku. A jesli masz gaznik to radze go wymienic na drugi. Jesli z wtryskiem i ssaniem bedzie wszytko git to sprawdzil bym kompresje na zimnym i na cieplym silniku. Pozdrawiam i tyle co moge powiedziec na ten temat. Ja sie z tym problemem borykam caly czas i jesli zmiana gaznika nie pomoze to sprawdzam kompresje i wtedy bedzie wszystko wiadomo. pozdrawiam

a przypomnailo mi sie zobacz jeszcze aparat zaplonowy i palec rozdzielacza no i naturalnie przewody

Dzięki za rade. Bede musiał gdzieś wyskoczyć do mechanika żeby mi to sprawdził bo sam jestem za cienki do tego żeby grzebać przy wtrysku - jeszcze tylko pogorsze sprawe. A czy jest mozliwe że to przez filtr paliwa? Niewiem kiedy i czy wogóle był wymieniany bo na wężach są załozone oryginalne zaciski a ja mam samochód od niedawna przyciagniety z niemiec i nie wiem co w nim było robione. Czy jest możliwość taka że nazbierał sie tam syf który przymarza i blokuje przepływ paliwa?