Strona 1 z 1

czy katalizator może się wypalić do zera?

: pt wrz 15, 2006 09:56
autor: wu
Wymieniałem katalizator. Przed wymianą zaznaczyłem że biorę stary ze sobą. Po wymianie tłumikarz wręczył mi pustą puszkę.

Moje pytanie brzmi: Czy jest możliwe,że stary katalizator wypalił się do tego stopnia, że jest pusty w środku? Czy poprostu oszukali mnie i wykruszyli sobie w tym czasie (cenny) wkład?

A problem z tym zwiazany jest taki: Jeżeli katalizator jest w stanie się wypalić, to co się dzieję z wypalonymi cząstkami, czy nie zatkają one tłumika, powodując gorszy przepływ spalin? Bo nie mogą tak poprostu wylecieć na zewnątrz.

Proszę o pomoc, bo niejestem pewien czy nie powinienem też wymienić końcowego tłumika w tej sytuacji.

: pt wrz 15, 2006 10:11
autor: pw524
nie ktos go wywalil. Kat po 150tys jest do wywalenia i ktos to zrobil zeby nie zapychal ukladu.

: pt wrz 15, 2006 10:22
autor: Duber
pw524 pisze:Kat po 150tys jest do wywalenia
moze i tak ale moj mial ok 200 000 i zadnego otworu zapchanego niemial prawie jak nowy.przez kazda dziurke bylo swiatlo widac.a mam ksiazke od mego golfa i wszystko co robione bylo zapisywane(kazda najmniejsza pierdulka serwis)ksiazki jestem pewien w 100%,aha jakosc paliwa niby tez ma duzo do zywotnosci kata.w niemczech katy dluzej pozyja niz na naszym paliwie.a tak jak kolega pw524, napisal ktos juz srodek wywalil chyba ze mechanik bo to mozna za ladnych pare zloty sprzedac(srodek)

: pt wrz 15, 2006 10:26
autor: Boogie
wu pisze:Po wymianie tłumikarz wręczył mi pustą puszkę.
Zrobił Cię w ... już Ty dobrze wiesz w co?* :D
Są dwie możliwości, albo tłumikarz Cię jak wyżej, wyjął wcześniej wkład, albo dostałeś samą puchę wcześniej wyjętą z innego auta. Albo ktos przed Toba (poprzedni właściciel) wyjął wkład i kazał zaspawać puchę.



* bez obrazy, to nic osobistego.

: pt wrz 15, 2006 10:34
autor: wu
ja mam przejechane 260 000 km
mam rozumieć że nie jest mozliwe żeby (wyparował) i musi ten wkład w nim zostać tak?
czyli pokazali mi inną puszkę albo moją z wykruszonym wkałdem?

Niezapychał układu, ale sam sobą czy cząstkami które mogą zapchać tłumik.

PS W środku na bank coś było bo katal. klekotał podczas jazdy, aha jeszcze zdarzały się "wystrzały z tłumika"

: pt wrz 15, 2006 10:40
autor: Duber
wyparowac srodek nie mogl,jesli ci cos tam latalo to pewnie wklad sie rozsypal juz i dzwonil.wystrzalyz tlumika moga byc wina zaplonu a jesli by ci tlumik tatykalo to napewno bys odczul roznice w mocy auta(oj slaby by byl)

: pt wrz 15, 2006 11:15
autor: Adamtd
wu pisze:Czy jest możliwe,że stary katalizator wypalił się do tego stopnia, że jest pusty w środku?
Przy ceramicznym (a taki małeś pewnie oryginalnie) napewno nie
Przy stalowym mocno teoretycznie tak ale ja w to nie wierzę.
Albo Cię zrobili nieładnie, albo ktoś wcześniej pozbawił kata zawartości

: sob wrz 16, 2006 17:39
autor: Paweł Marek
piotr2 pisze:wyparowac srodek nie mogl,jesli ci cos tam latalo to pewnie wklad sie rozsypal juz i
dokładnie. Orginalny rdzeń ceramiczny jest kruchy. Jeśli już pojawią się luzy i zacznie się w puszcze obijać, to sie stopniowo kruszy od zenątrz i resztki lecą w tył. Mnie sie tłukł długo, z rok. Jak w końcu zdecydowałem się go wywalić do końca, to okazało się że wewnątrz został kawałek wkładu wielkości jajka . A ja sobie przygotowałem duże pudełko żeby pozbierać wybity kat i sprzedać. Ech.

: sob wrz 16, 2006 21:50
autor: wu
dowiadywałem się w wielu miejscach i w zasadzie wszyscy twierdzą, że:
"istnieje taka możliwość, że rdzeń się wykruszy"
najwyraźniej nie dowiem się już jak było...
zastanawiam się tylko czy gdzieś te fragmenty nie leżą w tłumiku końcowym,choć nie czuję spadku mocy.(ponoć mają też szansę wylecieć przez tłumik jak są bardzo drobne)

dzięki za uwagi i pilnujcie swoich starych katalizatorów! :)
pozdrawiam