Forum.VWGolf.pl

Mój Golfik MKIII 1.9 GTD praktycznie z dnia na dzień zaczął palić 1 litr oleju na.... 100 km (sto km). Wymieniłem uszczelniacze zaworowe (nic to nie dało). Kopci praktycznie cały czas (na jałowym biegu też) na niebiesko. We wtorek wstawiam samochód do warsztatu. Jednak trochę się denerwuje, że mi powiedzą, że się nie nadaje do naprawy.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy to pierścienie? Uszczelka pod głowicą? Co najczęściej pada?

Na poczatku jak przeczytalem Twoj post to pomyslalem : " 1litr OLEJU NAPEDOWEGO na 100km?? na h**u na pewno jakas sciema " ale przeczytalem jeszcze raz i zaczailem ze wcale nie o ON chodzi

wariant najszczęśliwszy to myśle że uszczelka pod głowicą ale o płynie chłodniczym nic nie wspomniałeś a kanały są blisko i czesto gęsto olej też znajduje się w płynie.
jeśli poszły pierścienie to dobrze by było wymieniając je zmierzyć tłoki czy są okrągłe jak nie to wymienić razem z pierścieniami i szlifnąć a to już spore koszty

Zobacz jaki kolor ma płyn chłodniczy, wyjmij bagnet do sprawdzania oleju i popatrz czy nie ma wody, sprawdź korek wlewu oleju czy nie ma na nim białego osadu.

Mialem kiedys MK1 i palił też coś koło tego. Mnie się wtedy opłacało robić kapitalkę silnika. Miał już wtedy koło 500 tyś przebiegu ale nadal chodził bez problemu do samego remontu. Jeśli musisz dalej samochodem jeździć to zrób go na 100 % tak dla siebie.

Płyn chłodniczy jest w takim stanie, w jakim był. Nie ubyło go, ani nie przybyło. Praktycznie z dnia na dzień zaczął tak brać olej i kopcić.

Jeśli nie ma żadnego wycieku na zew. to remont murowany a jak już się głowicę ściągnie to warto zrobnić kapitalkę. Można się jeszcze zastanowić nad swapem.

Mówicie, że remont murowany?
Otóż powiem Wam coś gorszego...

Rozebrał mi dziś mechanik głowicę i się okazało najgorsze... Pierścieni nie ma wogóle (!) jeden tłok do wymiany. Głowica do spawania i do planowania. Mówił coś jeszcze, ale już wolałem go nie słuchać, wieczorem ma zadzwonić i mnie podliczyć i powiedzieć, czy nie lepiej wstawić inny silnik...

K-A-P-L-I-C-A.

Ja bym się nie bawił w remont. Jeśli kupisz taki sam silnik to będziesz miał przynajmniej osprzęt ze starego. Wyjdzie zdecydowanie taniej.

przecie jak kupisz inny silnik to skąd będziesz wiedział w jakim jest stanie a jak zrobisz ten dla siebie to będziesz wiedział co masz a remont nie będzie moze taki drogi

Remont to koszt jakiś 4000 zł niestety. Praktycznie wszystko jest do wymiany. Od tłoków, po głowicę, bo jest tak popękana, że ciężko ją spawać.
Wg mechanika samochód ma przebieg ponad 500 tyś km. A na liczniku mam 201 :/
Niestety pozostaje mi kupno nowego silnika. I teraz pytanie. Czy musi to być koniecznie też AAZ? Ssanie mam ręczne. A co będzie jak kupie z auto?
Czy lepiej TD, czy D ?

miś fazi pisze:przecie jak kupisz inny silnik to skąd będziesz wiedział w jakim jest stanie a jak zrobisz ten dla siebie to będziesz wiedział co masz a remont nie będzie moze taki drogi

Można sprawdzić nawet silnik wyjęty z auta. Nie ma z tym najmniejszego problemu. Wieszałem kiedyś silnik na łańcuchach. Zasilanie paliwem wężykiem z butelki, akumulator i zapala.

untaztood pisze:Czy lepiej TD, czy D

moim zdaniem zwykły Diesel...
Stryjek ma mk2 1,6 D i smiga nim juz niewiem ile czasu.... Wcześniej miał TD i mu sie posypał. Oczywiście zwykły D jest troche mułowaty ale nie wysilony.\
Pozdro

A ktoś może wie, gdzie w mazowieckim (najchętniej ok. Warszawy) dostanę silnik 1.9 TD lub 1.9 D ?

Byłem na Strażackiej, tam mają, ale nie mam możlwości sprawdzenia jak chodzi...