Forum.VWGolf.pl

........dzisiaj o godz.6.00 poszedłem odpalić swojego diesla.Noc była najmroźniejsza tej zimy(-16st.C).Autko stało całą noc pod chmurką.Podgrzałem dwa razy świece do cyknięcia.Przekręcam kluczyk(bez gazu) i co?..........PALI!!!!!!!!!!!!!Fakt,że musiałem go troszkę dłużej przytrzymać podczas odpalania,ale myślę,że i tak jest dobrze jak na swój wiek i przebieg.Co o tym myślicie,czy mogę być spokojny o swojego dieselka.Proszę o Wasze komentarze.Dzięki

Skoro przy takim mrozie odpalił bez żadnych problemów to będziesz nim jeździł długo.

ladnie

moja Cytryna AX 1.5D pewnie odpaliaby po 6 razie po nocy na takim mrozie jesli wogole...
w sumie od czego zalezy odpalanie Diesli na mrozie? swiece zarowe to wiem, ale co jeszcze?

hektopaskal pisze:ladnie

moja Cytryna AX 1.5D pewnie odpaliaby po 6 razie po nocy na takim mrozie jesli wogole...
w sumie od czego zalezy odpalanie Diesli na mrozie? swiece zarowe to wiem, ale co jeszcze?

Ciśnienie sprężania, wtryski, akumulator, paliwo !!!!!

akumulator mniej wiecej roczny, 2 miesiace temu dobrze naladowany(rozrusznik ladnie kreci). czyli to pewnie wtryski... co mozna zrobic z cisnieniem sprezania?
btw. teraz przy -10*C zapalil za drugim razem(raz po ok.15s), ale baaardzo nierowno pracowal.

Aby poprawić ciśnienie to np. pierścienie albo panewki.
Kiedy sprawdzałeś wtryski?

A ja kupiłem T-4 2,4 diesla 2 tygodnie temu z przebiegiem 290 000 i zimno czy nie zimno, na dworzu czy w garażu, to pali na dotyk bez ssania i równiutko chodzi. To jest klasa.

nie sprawdzalem, mam ten samochod pozyczony na kilka miesiecy, wiec nie chce w niego pakowac kasy. ewentualna naprawa wtryskow i poprawy cisnienia ile mniej wiecej moglaby kosztowac?

taz pisze:Skoro przy takim mrozie odpalił bez żadnych problemów to będziesz nim jeździł długo.

Mam nadzieję,że tak faktycznie będzie.Kiedy go zwiozłem trzy lata temu to nic przy nim nie robiłem tzn.nie wymieniałem świec,ani wtrysków i aż sam się dziwie że tak długo śmiga na tym sprzęcie i oby jak najdłużej,a od zwózki przejechałem 70tys.km.Dziwię się ponieważ jest to mój pierwszy diesel,a wczesniej jeżdziłem benzyniakami i np. świece musiałem wymieniać co 10tys.km.Ile można przejechać na komplecie świec i wtrysków w dieslu i po czym poznać,że to się już nadaje do wymiany?

Niech ślak zwali za wcześnie się pochwaliłem.Padły świeczki.Wymieniłem wszystkie cztery,tylko coś mi inaczej teraz pali tzn.Przedtem przy minus 10 palił na cyk,natomiast teraz muszę go kręcić 3sekundy dłużej,żeby załapał.Gdybym go tak po odpaleniu zgasił i znowu odpalił to wtedy załapie na cyk.Akumulator sprawny.Co to może być,czy ktoś wie?

tylko pogatulować takiego silniczka

Quatro7 pisze:tylko pogatulować takiego silniczka

Dzieki,tylko dlaczago muszę nim kręcić dłużej żeby załapał

O matko, czary, samochód zapalił!!!!Przecież to takie niezwykłe!!!!
A tak na poważnie: rodzice mieli kiedyś dużego fiata, przy przebiegu około 130.000 km i parkowaniu czasem przez tydzień zapalał w największe mrozy od pierwszego kręcenia. Teraz mają poloneza, około 150.000 km, LPG, wtrysk i jest to samo, żadnych problemów!!!
Więc co niezwykłego jest w tym, że mk2 też zapala???

Ja miałem VW Polo 1.3D z wyjechanym tulejowanym silnikiem, gdzie ciśnienie miał takie co najlepszy benzyniak, jeździłem na oleju opałowym palił byle jak, gdy przyszły mrozy tak do -5 to jak Cię mogę odpalił natomiast przy -15 wyładowałem cały akumulator (72Ah) ale zapalił! Więc w czym problem. Dobry Diesel nawet przy -30 odpali jeżeli ma odpowiednie ciśnienie, dobre wtryski i akumulator!