Strona 1 z 2

ssanie w dieslu

: sob sty 29, 2005 01:26
autor: yaroz
Gdy odpalam rano samochod na ssaniu to gasnie, musze go troche na gazie potrzymac.Ma male obroty,po czasie same sie podnosza.A tak wogule to czy na ssaniu czy bez to wydaje mi sie ze nie widac roznicy w obrotach silnika.Dodam ze auto bylo niedawno u mechanika bo mialem problemy z rozruchem silnika.Moze mechanik obroty podkrecil czy cus i ze ssaniem cos nie tak bo ja roznicy nie widze.Co moze byc nie tak??

: sob sty 29, 2005 01:45
autor: ck
Bo róznicy w obrotach ma nie być.U mnie też tak jest,a jednak przy wyciągniętym ssaniu pali lepiej,zwłaszcza kiedy zimno na dworze.

: sob sty 29, 2005 03:31
autor: Krzylu
zalezy w niektorych dieslach podnosza sie obroty silnika a w niektorych jest wieksza dawka paliwa
widocznie masz ta druga opcje ja tez tak mam ale jak wcisne ssanie na zimnym silniku to dlawi sie i kulawo chodzi dopiero jak wyciagn ssanie to normalnie chodzi az nie zalapie troche temperatury

: sob sty 29, 2005 18:15
autor: betap
w 1.6D ssanie zmienia kat wtrysku paliwa - co ulatwia rozruch - po odpaleniu nalezy bezzwlocznie je wylaczyc

tego ssania nie nalezy mylic ze ssaniem z benzyny gdzie zmienia sie dawke paliwa w stosunku do powietrza - to dwie rozne bajki

: sob sty 29, 2005 19:52
autor: Michael G60
betap pisze:w 1.6D ssanie zmienia kat wtrysku paliwa - co ulatwia rozruch - po odpaleniu nalezy bezzwlocznie je wylaczyc

tego ssania nie nalezy mylic ze ssaniem z benzyny gdzie zmienia sie dawke paliwa w stosunku do powietrza - to dwie rozne bajki
Do roku chyba 1985 - stary typ pmpy - było tylko zwiększenie dawki paliwa.

Po roku 1985 - zwiększenie dawki paliwai zmiana kąta wtrysku o minus 2,4 stopnia.

: ndz sty 30, 2005 02:07
autor: Krzylu
betap pisze:w 1.6D ssanie zmienia kat wtrysku paliwa - co ulatwia rozruch - po odpaleniu nalezy bezzwlocznie je wylaczyc

tego ssania nie nalezy mylic ze ssaniem z benzyny gdzie zmienia sie dawke paliwa w stosunku do powietrza - to dwie rozne bajki

jak bezzwlocznie wycisnac ssanie skoro on sie dlawi jak wycisne spowrotem chodzi idealnie zlapie temperaturki troche wciskam i jest wszystko o.k :green_fuck:
tak jak kolega wyzej napisal do 85 roku zwieksza sie dawka paliwa po 85 roku wyprzedzenie zaplonu jest o 2,4stopnie tylko to jest troche zastanawiajace bo posiadam auto z 85 roku i zdaje mi sie ze mi sie zwieksza tylko dawka paliwa bo mam obrotomierz i nie rosna obroty
ale jek calkiem niedawno ustawialem pompe wtryskowa przy okazji wymieniania paska rozrzadu i zapomnialem wcisnac ssania i jak sie okazalo to zaplon sie przestawil o 2stopnie na tym wycisnietem ssaniu jak wcisnelem je to szarpal i trzeba bylo znowu ustawiac
no i teraz nie wiem co mam za ssanie

: ndz sty 30, 2005 02:59
autor: yaroz
No dobra moze i jest tak jak mowicie ale jak zapalam na ssaniu to mi gasnie musze troche przytrzymac na gazie.A przed wizyta u mechanika to latwo bylo odroznic czy silnik jest na ssaniu czy nie i nie gasnal.No i wydaje mi sie ze tez ciut nieco wiecej pali bo kiedys jak tankowalem to wskazowka od benzyny jakos bardziej szla w gore, a teraz ledwo ledwo.Takie sa moje wrazenia.Nie powiem odpala lepiej to fakt(jeszcze musze pokombinowac z bedndixem bo blokuje i wyje jak zarzynane prosie :-) ale na tym ssaniu gasnie jak puszcze gaz to musze go przytrzymac troche .

: ndz sty 30, 2005 03:44
autor: Krzylu
moze masz obroty zamale albo cos z pompa wtryskowa?
jak sie rozgrzeje tez musisz trzymac na gazie?
pasek wymieniales rozrzadu?
ja podobnie mialem jak ustawialem pompe wtryskowa wraz z wymiana paska mialem wyciagniete ssanie i zaplon zostal przyspieszony o 2stopnie i jak go zapalilem na wyciagnietym to elegancko palil i chodzil ale jak sie rozgrzal i wcisnelem ssanie to szarpal i rzucalo silnikiem na rozne strony i tez musialem gazu dodawac zeby mi nie zdech pozniej utawilem tak jak powinno byc i gra do dzisiaj

: ndz sty 30, 2005 13:28
autor: yaroz
Paski wymienialem gdzies z rok temu.A gasnie mi tylko przy odpalaniu.Potem juz jest ok.Aha i jeszcze przed wizyta u mechaniora to dzwonilo mi gdzies kolo alternatora i tak myslaem ze to lozyska w alternatyorze.Nie wymienialem tych lozysk i mechanik tez nie.Teraz juz nie dzwoni.Co to moglo byc?

: ndz sty 30, 2005 19:55
autor: Elektryczek
Panowie a ja w moim 1,6D z 86 roku jak mam wyciągniete ssanie to niedaje rady go zapalić wogóle, jak tylko zaskoczy i wyciagne ssanie to chodzi pieknie i wystarczy chwilka moge ssanie wylaczyc i jest ok- dlaczego nieda sie go odpalic na ssaniu? niemoge go teraz wogole odpalic- moze mam zly kont na pompie ustawiony i mi zle przez to pali? jak sie to przestawia?

: ndz sty 30, 2005 20:12
autor: Krzylu
zeby ustawic pompe to trzeba przyrzadu do ustawiania
moze masz nie naciagnieta linke od ssania bo tez tak moze byc ze mimo iz wyciagasz to nic niedaje
wez sproboj niewyciskac ssania tylko dodaj gazu przy odpalaniu a jak juz odpali to wyciagnij ssanie
moze tz masz swiece zarowe do dupy tak jak ja bo tez niechce zaskoczyc od 2dni stoi w garazu czeka na nowe swieczki
Yaroz sprawdz kabe od elektromagnesu przy pompie ktory otwiera doplyw moze to jest rowniez przyczyna a jak odpali to kulawo nie chodzi przez chwilke?

: ndz sty 30, 2005 21:20
autor: Michael G60
Przeczytajcie instrukcję odpalania (jest w książce)

Tm pisze że jak samochód jest zimny to należy wyciągnąć urządzenie rozruchowe.

Gdy natomiast jest bardzo zimno (nie pamietam jaka temp.) to należy palić w wciśniętym urządzeniem a jak załapie to dopiero na chwilę wyciągnąć!

: ndz sty 30, 2005 23:34
autor: yaroz
Krzylu - no troche go telepie na poczatku, nawet na ssaniu.Jak sie rozgrzeje to jest dobrze.Ale mnie caly czas gnebi to ze tak mi sie wydaje jak bym caly czas na ssaniu jezdzil bo troche wiecej spala (ale to tak tylko na oko stwierdzam-a na oko to se mozna heheh).Chociarz nie wiem czy na tym ssaniu jezdze po tym jak on na nim odpala:kac:

: pn sty 31, 2005 03:25
autor: Krzylu
ja mam podobnie z tym odpalaniem tez go troche telepie obroty spadaja ale dodam troche gazu i wszystko gra mysle ze jest to kwestia wyregulowania pompy bede jutro dzialal przez dwa dni mnie niebedzie i zrobie caly przeglad silnika i jak dojde co jest ze go tak telepie to napisze
spoko mamy ten sam problem damy rade
a co do wskazowki to ja mam jakas przekrzywiona bo pokazuje ze juz kompletnie niema nic w baku ale dalej jezdze i zrobie z 40km i dopiero zdechnie
najlepiej wlej 5litrow i sprwadz ile zchajcuje golfina moj pali 5l jak w morde szczeli jak dam po garach to 6/100 starczy niezle