
Jadę sobie, wciskam gaz, a tu auto się krztusi, jakby pompa paliwa siadała, albo zapłon źle ustawiony...

Wrzucam na luz - daję gazu, kręci się pięknie

Znowu bieg.... daję gazu i znowu się krztusi...
Ze dwie, przygazówki, auto zaczyna normalnie jechać.
Miałem jeszcze tak ze dwa, trzy razy.
Co dziwniejsze - jedynka do odcięcia, dwójka do odcięcia, trójka do odcięcia, auto jechało jak trzeba, nie dusiło się - więc to chyba nie pompa?
Czy to możliwe, by przez resztki jakiejś starej benzyny auto się tak potrafiło dusić? A może filtr paliwa do wymiany? Dodam, że chyba nie był wymieniany ładnych kilka lat

Aha, miksera od gazu nie ściągałem (zwężka nadal była).