Heh, moj golfik jest rocznik 90 - mam go pol roku, tez sie w pewnym momencie zastanawialem jak to jest ze sprezynami, ale zaufany mechanik po obejrzeniu auta na przegladzie zaraz po zakupie powiedzial ze tak:
> w Golfie znaczenie maja wlasciwie tylko sprezyny przednie - tyl jest we wszystkich modelach poza dostawczakami i Jetta taki sam - takze ponizej pisze juz tylko o przodzie, na poprawna prace tylu maja wplyw sprawne amortyzatory
> oryginalnie istnialo duzo roznych rodzajow sprezyn (roznia sie kolorowymi oznaczniami) stosowanych w zaleznosci od 1. silnika, 2. skrzyni biegow (auto/manual) 3. wyposazenia - sam to pozniej sprawdzilem w ETce i ma racje - jest tych typow ze 20
> jesli sprezyna nie jest pordzewiala, peknieta, to mozna zalozyc ze jest ok
U mnie sprezyny sa ponoc oryginalne, wg ETKi sa to sprezyny do benzyny 1,3 1,6 z recznymi skrzyniami biegow i bez klimy - czyli najmieksze jakie byly robione i to mi pasuje
Z tego co widzialem to gdyby bylo cos nie tak to bym zmienial tylko na Lesfjordes - szwedzki sprezyny ok 80 - 90 pln/ sztuka, ale tam i tak sa tylko 3 modele: jeden dla benzyny od 1,3 do 1,8, drugi dla diesli i trzeci dla GTI - czyli twardosc pewnie tez uniwersalna, ale jednak wieksza niz oryginalnych.
Amorki:
Mechanik zalecil mi natomiast wymiane amorkow (i odbojow itp) z tylu - kupilem zwykla Kayabe olejowa (ok 100 pln/sztuke - Intercars ale na allegro od 70) i komfort jest rewelacyjny, do "zwyklej" jazdy jak najbardziej odpowiednie. Zastanawialem sie nad B4 gaz-olej (najtaniej jak je widzialem to 110 pln) ale mechanik powiedzial ze komfort juz nie taki, a ze golf sam z siebie jest stosunkowo sztywny to dla mnie OK. Dzialaj super
Z przodu mam Sachs'a olejowego ma jeszcze 65 % sprawnosci, wiec tego nie ruszam, jak bede zmieniac to sie pozastanawiam nad olejowa kayaba (ok 110) lub gaz-olej Kayaba (ok 140) lub B4 (ok 180 - ceny z allegro)
Stabilizator - mysle ze to by cie moglo zainteresowac
Ja do golfa przesiadlem sie z tylnionapedowej Skody 120, troszke jezdzilem tez Oplem Astra, od razu spasowalo mi to ze fabryczne zawieszenie VW jest duzo bardziej sprezyste (mozna powiedziec subiektywnie twardsze) - auto sie przyjemnie i caly czas trzyma drogi, natomiast mocno wkurzalo mnie przechylanie sie auta na szybkich zakretach - konkretnie to ze na poczatku mialem wrazenie ze cala przyczepnosc w zakrecie jest na zewnetrznym przednim kole
Jednoczesnie nie chodzilo mi o utwardzanie sprezyn czy obnizanie zawieszenia to akurat mi pasuje takie jakie jest fabrycznie !!
Zaczalem czytac i wtedy sie okazalo ze zarowno w starej skodzie jak i w Oplu jest zamontowany seryjnie stabilizator. W Golfie 2 stabilizator byl montowany we wszystkich silnikach 1,8. Byly dwie wersje srednicy 21 mm i 23,5 mm (do G60 i Rallye) - wyszukalem na allegro Golfa 1,8 na czesci ...
Po zamontowaniu super, autko w zakretach prowadzi sie jak po sznurku, dodatkowo jest ogromny zapas bezpieczenstwa w przypadku wszelkich naglych zmian kierunku, pasow, itp. Uwazam ze to jest "must have" - znacznie poprawie bezpieczewnstwo i przyczepnosc przy wszystkich manewrach wykonywanych przy uzyciu kierownicy, zwlaszcza naglych i niespodziewanych, na mokrym, sliskim itp. Koszt nie jest duzy - ja placilem 60 pln za drazek + blaszki i laczniki, z tym ze polecam kupowanie z aut na czesci lub do rozbiorki, bo sprzedawany osobno najczesciej kosztuje od 100 w gore. Kupujac najwazniejsze sa blaszki i srubki do nich - to jest element ktorego nie dokupisz nowego. Gumy i laczniki kupujesz nowe - ok. 30 - 40 pln. Trzeba tylko jeszcze przypilnowac mechanika - tzn zalozyc, skrecic lekko, opuscic auto, pobujac przodem, i dokrecic z uczuciem
GORACO POLECAM