Strona 1 z 1

Golf III Raz pali raz nie.

: ndz lip 09, 2006 19:48
autor: katrin
Witajcie, pieszę po raz pierwszy bo do tej pory nie mialałam problemów, ale już zgłupiałam, może mi pomożecie.
Mam Golfa III 1,6 w automacie, rocznik 1997, od jakiegoś czasu nie chce mi zapalać, rozrusznik pieknie kręci, nic mi nie gaśnie, nić nie swieci bez sensu, wszystko jest ok, a zapalić nie chce.
Nawet zaprowadziłam go do warsztatu, mechanik podłączył pod komputer, powiedział że komputer nie pokazuje żadnych nieprawidłowości, a co najdziwniejsze u mechanika odpalał za kazdym razem, wiec stwierdził że jest ok i nie ma czego w nim szukać . Zabrałam auto ale postało 1 dzień bo nie musiałam nigdzie jechać , dziś idę odpalam i nic, nie pali.
Zgłupiałam już , myślałam że to pompka paliwa bo mam wrażenie że nie zawsze ją słyszę, ale pompka podobno jest ok. Dzisiaj mąż coś tm miernikiem mi sprawdzał i powiedział ze na jego "zdolności" to napięcie do pompki paliwa nie dochodzi, ale nie jest pewien, sami nie wiemy czego szukać.
Może mieliście podobne problemy i poradzicie co mogę zrobić żeby mój samochodzik znów pracował bez zarzutu,
Z góry dziękuje za rady i sugestie

: ndz lip 09, 2006 21:53
autor: wara99
jak przekrecasz na zaplon to slychac przez 1s takie bzyczenie i to wlasnie jest pompka , a jak to nie to to trzeba zobaczyc jak nie chce odpalac czy iskra jest , jak nie ma to juz trezba szukac dalej ---- czujnik halla , aparat zaplonowy, itp

: ndz lip 09, 2006 22:29
autor: Golf GTi
Tak mysle bo akurat trosze sie tam znam ze przekaznik od pompki moze miec styk powypalane , ato czy zapali to wtedy jest losowo wygenerowane ,czy jak mu sie zechce, juz takie cudenka widalem , w kazdym badz razie niech ci wepna w przewod przed wtryskiwaczem cisnieniowierz czy cos tam podaje ta pompka ,a jak poadje to z jakim cisniem ,jakies 3Bar ma byc +- 0,5 Bar

: ndz lip 09, 2006 23:14
autor: katrin
Dziękuję za odpowiedzi, no właśnie raz pali raz nie , mój mąż to się ze mnie śmieje że samochód mnie nie lubi. Myślę że to będzie sprawa tego przekaźnika, jutro jak mi sie uda zapalić pojadę do fachowca, mam nadzieję że będzie wiedział co z nim zrobić.
Pozdrawiam

: ndz lip 09, 2006 23:17
autor: Duber
katrin pisze:jutro jak mi sie uda zapalić pojadę do fachowca, mam nadzieję że będzie wiedział co z nim zrobić.
o ja kobieta pojedzie do fachowca co za maz :)

: pn lip 10, 2006 00:04
autor: katrin
Mąż na to że auto moje i powinnam czarować fachowca to może szybciej naprawi i nie będzie już musiał mnie wozić. Wiem że gdyby umiał sam by mi naprawił ale niestety nie zna się na tym.
Pozdrawiam

: pn lip 10, 2006 00:36
autor: Duber
ale kobiete latwiej na kase skrecic jak nieuczciwy mechanik