Strona 1 z 2

Szyberbach sie otwiera skokami

: śr lip 05, 2006 12:31
autor: mirk
witam
czy ktos mial problemy z szyberdachem elektrycznym bo umnie wyglada to tak: uchylny dziala oki ale jak chce go schowac w dach to sie otwiera po 1 cm i musze klikac przyciskiem i nie wiem co to za usterka czy to cos z przelacznikiem czy cos z mechaniką jesli ktoc cos takiego naprawial prosze o info i pozdrawiam

: śr lip 05, 2006 12:42
autor: barteKKK03
No to chyba pekła ci lewa prowadnica... zagadaj do djtoma on tez miał probemy z szybrem

: śr lip 05, 2006 13:42
autor: djtom
trzeba wyjąć cały szyber i naprawić (np nadlac) wyrobioną szynę. jak się nie znasz to daj sobie spokój.

: śr lip 05, 2006 14:07
autor: marjan
witam
miałem identyczny problem odsuwał się do pewnego momentu i pózniej lipa ani w lewo ani w prawo czasami się otwierał ale z regułu zacinał, okazału się ze te prowadnice po których jezdzi były zawalone jakims syfem wyczysciłem je przesmarowałemwazeliną techniczną i smiga jak nóweczka

: śr lip 05, 2006 14:21
autor: mirk
ale prowadnice nie wygladaja na uszkodzone sa nasmarowane i czyste a szyber sie otwiera po centymetrze pod koniec chyba ze 3 centymetry i przy zamykaniu to samo idzie ze 3 centymetry i potem po centymetrze ale nic nie piszczy ani nie zgrzyta

: śr lip 05, 2006 14:23
autor: Anusia
mirk pisze:ale prowadnice nie wygladaja na uszkodzone sa nasmarowane i czyste a szyber sie otwiera po centymetrze pod koniec chyba ze 3 centymetry i przy zamykaniu to samo idzie ze 3 centymetry i potem po centymetrze ale nic nie piszczy ani nie zgrzyta
..hej ja mam ten sam problem. Tak jad djtom mówił, trzeba będzie rozebrać, przeczyścić.Ja niestety jestem kobietą i nie zrobię tego sama ale Ty powinieneś sobie pewnie dać z tym radę.

: śr lip 05, 2006 15:02
autor: Rydzu
U mnie tak się zaczynało, jak próbowałem zobaczyć co się dzieje to strzeliła lewa prowadnica. Teraz jestem skazany na poszukiwanie części.

Ciężko i widzę ze chyba kupię cały szyber a resztę pogonie na części.

: śr lip 05, 2006 16:39
autor: adas01
normalnie lewa prowadnica rulz :axe: chyba najczęściej poruszany temat na forum. Gdyby ta część pękała jeszcze na gwarancji to VW by zbankrutował :p

a teraz na serio: zapytywałem w jednym temacie, jaki jest rozmiar dziury w dachu? - bo chyba zaatakuję jakiś tani uniwersalny szyber uchylny. teoretycznie rozmiar szyby to 81,5x41,5 cm, ale czy ktoś ma dokładne dane?

ps. rydzu, też myślałem o zakupie używki i pogonieniu resztek mojego na części, ale jak po miesiącu będzie to samo to :evil:

: śr lip 05, 2006 16:58
autor: Paweł Marek
adas01 pisze:też myślałem o zakupie używki i pogonieniu resztek mojego na części, ale jak po miesiącu będzie to samo to
Nie musi być tak źle. Mam Vento z 93 i była tylko jedna awaria spowodowana przez nożyczki które mi niechcący wpadły w lewą prowaddnicę i spowodowały pęknięcie tylnego suwaka. Skleiłem to na stalowych trzpieniach i działa nadal, a €żywam szybra naprawdę ciągle, nawet zimą bo palę w aucie.

: śr lip 05, 2006 17:37
autor: marjan
a jak ci się kawałek juz otworzy to zamykasz go bez problemu czy lipa jest, moze np podsufitka ci podeszła tez tak miałem bo mi uszczelka pusciła podsufitka nasiąknęła i pózniej szyber się nie odsuwał swoją drogą ma ktos jakis patencik na odrożnienie kanałów odprowadzających wodę z szybera są w sumie 4 z tego co pamiętam naleciało mi tam syfu i woda nie chce spływac

: śr lip 05, 2006 17:44
autor: adas01
Paweł Marek pisze:Nie musi być tak źle. Mam Vento z 93 i była tylko jedna awaria spowodowana przez nożyczki które mi niechcący wpadły w lewą prowaddnicę i spowodowały pęknięcie tylnego suwaka. Skleiłem to na stalowych trzpieniach i działa nadal, a €żywam szybra naprawdę ciągle, nawet zimą bo palę w aucie.
he he, oczywiście, że nie musi, ale może. zakładając tą gorszą ewentualność wolałbym nie wtopić takiej kaski - a używany uchylny to pewnie max. 100zł, a ponieważ planuję zostawić sobie ramę od oryginalnego szybra, to ten kupiony nawet nie musiałby być w 100% szczelny, bo system odpływów by został (i zasłonka też). no i zawsze mógłbym popchnąć stary silnik i prawą linkę - i inwestycja się (mniej więcej) zwróci :D wiem, że nie będzie tak fajnie jak z oryginałem, ale jakoś to przeżyję
pozdrawiam

: śr lip 05, 2006 17:48
autor: Paweł Marek
adas01 pisze:że nie będzie tak fajnie jak z oryginałem,
proszę walcz z tym, nie psuj golfika :)

: śr lip 05, 2006 17:56
autor: adas01
Paweł Marek pisze:proszę walcz z tym, nie psuj golfika :)
przecież nie psuję - właśnie teraz jest zepsuty a ja bym chciał to jakoś uruchomić ;) na poważnie - już raz rozebrałem z teściem szyber do ostatniej śrubki, calutki dzień nam to zajęło, aż do późnego wieczora i nic, lewa prowadnica jest w trzech częściach i ogólnie mam już dosyć gmerania przy tym -dość delikatnym- mechaniźmie.
zresztą - właśnie zainwestowałem trochę kaski w materiały do konserwacji podwozia i trzeba będzie jescze trochę zainwestować w panów, którzy to porządnie zrobią. jednak lepiej mieć słaby szyber i całe podwozie niż ładny szyberek i napęd jak Fred Flinstone :)

to jaki jest rozmiar tej dziury? :helm:

: ndz lip 09, 2006 22:48
autor: janek822
A ja mam inny pomysł,możliwe że trzeba zresetować silniczek. Wyciągnij go (dwie śruby,nic trudnego) musi być podpięty pod kable. Szyber ma być ustawiony w pozycji zamkniętej, a silnikiem poprzez przełącznik otwórz i zamknij i pozostaw w pozycji zamknietej, aha zapomniałem ze przed uruchamianiem go trzeba na chcwile wyciągnąc wtyczke i włożyć spowrotem, dopiero silniczek uruchamiać. Na koniec oczywiście go zamontować. jesli nie pomoże to pewnie to co pisze cała reszta.