Strona 1 z 1
[mk 2] problem z układem kierowniczym po wymianie drążka
: wt cze 27, 2006 13:30
autor: tortuga
mechanik wymienił mi parę dni temu drążek kierowniczy. od tej chwili czasami podczas jazdy słyszę stuk, albo serię stuków - zwykle przy wchodzeniu w zakręty. pojedynczy stuk słychać też przy ruszaniu. czegoś nie dokręcił? macie jakieś pomysły?
poza tym podczas kręcenia kierownicą czuję coś w rodzaju tarcia. trudno mi to wytłumaczyć, bo to nie jest opór, nie ma problemu z kręceniem kierownicą. to jest rodzaj uczucia, że coś gdzieś w przekładniach o siebie pociera.
a propos potencjalnych odpowiedzi ws stuków: na pewno pod siedzeniami ani w bagażniku nie mam niczego, co bujałoby się na zakrętach. już ten motyw (z butelką pod siedzeniem) przerabiałem kiedyś...

: wt cze 27, 2006 15:24
autor: stonefree
O ile sie trochę znasz, to wejdź pod samochód i sam zobacz co tam jest grane.Może w jakimś innym miejscu pojawił sie luz?A majstrował spec przy srubie od kasowania luzu w przekładni?Stukanie wskazywałoby na luz gdzieś w ukladzie,ale skoro drążek nowy,to moze nie dokręcił samego przegubu drążka wchodzacego w listwę przekładni,albo końcówki drążka przy zwrotnicy??Obadaj to szybko,bo cholera wie co gośc tam popełnił.A to tarcie jest przy maksymalnym skręcie kół,czy wogóle przy skręcaniu kierownicą?Może manszeta się gdzieś podwineła i włazi między przegub na drążku a obudowę przekładni??P.S. robił ci zbieżność?
: wt cze 27, 2006 16:02
autor: Duber
dokladnie wez podlewaruj strone ktora stuka wez jakas breche i pod auto,sprawdz sworzen na wachaczu czy niema luzu,ja kiedys mialem taki pojedynczy stuk jak zcielo mi taka blaszke co wchodzi w tuleje metalowo gumowa od wachacza(taka metalowa rurka po 1zl)a moze juz przegob umiera?a moze jedz na reklamacje?
: wt cze 27, 2006 18:10
autor: tortuga
stonefree pisze:A to tarcie jest przy maksymalnym skręcie kół,czy wogóle przy skręcaniu kierownicą?Może manszeta się gdzieś podwineła i włazi między przegub na drążku a obudowę przekładni??P.S. robił ci zbieżność?
tarcie jest przy jakimkolwiek ruchu kierownicą. zbieżność robił. tak się trochę boję, że właśnie czegoś s...n nie dokręcił. szczególnie, że - jak się przed chwilą dowiedziałem od kolegi - jemu ostatnio nie dokręcił kolektora. o mało go nie zgubił w drodze do Gdyni, trzymał się na jednej śrubie.
[ Dodano: Wto Cze 27, 2006 18:11 ]
piotr2 pisze:sprawdz sworzen na wachaczu
sworzeń na wahaczu był przy okazji tez podobno wymieniany. reklamacja mnie chyba nie ominie. zajrzałem pod spód, ale chyba zbyt mało mam wiedzy - nie widzę niczego niepokojącego.
jedno jest pewne: to moja ostatnia wizyta w tym warsztacie. a szkoda, bo mechanik jest tani i kiedyś robił porządnie. tylko jak zrobił się u niego wiekszy ruch, to zatrudnił paru łebków i przypuszczam, że to oni psują mu robotę.
: wt cze 27, 2006 18:24
autor: red
u mnie też kiedyś coś takiego było jak opisujesz skończyło się na wymianie magla
bez wspomy ofkorz
pozdrawiam
Robert
: wt cze 27, 2006 18:47
autor: stonefree
tortuga pisze:dokręcił
Więc poluzuj trochę śruby regulacyjnej z tyłu przekładni tak,zeby tylko nie było luzu na kierownicy i zobacz??A sworzen jak jest nowy,to będzie widać.Ja bym do gościa pojechał i kazał poprawiać,ale już nie na zostaw samochód tylko ekspresem i na moich oczach....
: wt cze 27, 2006 19:21
autor: Duber
powiedz ze po wizycie u niego tak sie zaczelo tylko nie mogles predzej zajechac bo to czy tamto....moze sworznia nie dokrecili

: wt cze 27, 2006 20:04
autor: tortuga
stonefree pisze:Ja bym do gościa pojechał i kazał poprawiać,ale już nie na zostaw samochód tylko ekspresem i na moich oczach....
tak zrobię. dzięki, Panowie.
: wt cze 27, 2006 20:05
autor: koonrad
weż auto na lewar z jednej strony, złap koło i poszarp nim trochę na boki i w górę i w dół, jeśli to tuleje, sworznie albo drążki to zlokalizujesz napewno jeśli nic w tym wypadku nie będzie stukać to na 78.9% kończy sie przegób
pozdrawiam
: wt lip 11, 2006 15:53
autor: tortuga
odebrałem autko od mechanika (już innego - do tamtego nie wrócę; najwyżej po to, żeby spalić mu dom

)
koonrad był chyba najbliżej prawdy: wygląda na to, że problem był z przegubem na półosi. podobno widać było, że tamten mechanik coś w nich grzebał, ale założył za dużą opaskę na mieszek i w przegubie nie było ani grama smaru. pewności jednak nie ma - ale stukanie ustało. generalnie pewnie niedługo przeguby będę miał do wymiany.
przy okazji okazało się, że ten pierwszy mechanik to jakiś kowal-hobbysta. zmienił mi co prawda - tak jak mówił - drążek kierowniczy, ale nie wiedzieć czemu zespawał końcówkę z drążkiem. prawdopodobnie kupił za długi i skracał, albo za krótki i skończyła się regulacja albo po prostu zerwał gwint i próbował ratować sytuację nie wchodząc w koszty.
w dodatku tuleje metalowo-gumowe na wahaczach: jedną założył tak jak trzeba, a drugą do góry nogami. po prostu załamka.
jeszcze raz dzięki za pomoc!