[mkII] Odcięcie zapłonu ! ! ! !

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
TZC
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 209
Rejestracja: wt gru 21, 2004 15:16
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

[mkII] Odcięcie zapłonu ! ! ! !

Post autor: TZC » ndz sty 16, 2005 14:43

Mam MK2 na gaźniku i chce zrobić ODCIĘCIE ZAPŁONU może ktoś mi napisać jakąś porade jak to mogę zrobić.



Peterus
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 185
Rejestracja: ndz sty 02, 2005 02:25
Lokalizacja: Gdansk
Kontakt:

Post autor: Peterus » ndz sty 16, 2005 15:24

Musisz dostac sie do stacyjki i tam znalesc w kostce ktra do niej wchodzi taka najwieksza,zaplon tzn musisz zmostkowac jakies 2 kabelki nie pameitam juz jakie kolory bo robnilemm to z kolega jakis czas temu,proponuje podlonczyc jeszcze sobie jakas migajaca diodke-wloczyny zaplon diodka nei swieci,wylaczony zaplon diodka swieci i stwarza wrazenie zamotowanego ala alarmu w samochodzie oraz sam dla siebie wiesz kiedy masz wlaczone zabezpieczenia a kiedy nie.Jak cosik znajde wiecej dam znac,pozdrawiam



kawol
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: ndz gru 26, 2004 11:30
Lokalizacja: Mikołów
Kontakt:

mój pomysł

Post autor: kawol » ndz sty 16, 2005 17:54

Witaj. Ja w swojej jedynce zrobiłem tak:
1. Zdemontowałem skrzynkę bezpieczników.
2. Odszukałem przewód zasilający cewkę zapłonową i odciąłem go tuż przy kostce wchodzącej do skrzynki, wpinając przekaźnik w miejsce odcięcia.
3. Przekaźnik jest uruchamiany ukrytym włacznikiem.
4. Dodatkowo, w otwarty obwód zasilania cewki zainstalowałem diodę świecącą, która świecąc informuje o odciętym zapłonie. Rezystor diody najlepiej dać tuż przy przekaźniku, żeby zwarcie diody nie powodowało załączenia zapłonu ;)
Schemat ideowy poniżej.
W jetcie mam pomysł na układ ze zwłoką - żeby przy każdym włączeniu zapłonu nie trzeba było naciskać switcha. Jak go dopracuję (moze w tym tygodniu) to zamieszczę na forum.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony pn sty 17, 2005 03:24 przez kawol, łącznie zmieniany 2 razy.



Awatar użytkownika
igor002
Marysiakra
Marysiakra
Posty: 1050
Rejestracja: pn wrz 06, 2004 15:34
Lokalizacja: z tąd, a tak naprawde: Kraków
Kontakt:

Post autor: igor002 » ndz sty 16, 2005 20:11

mógł bys szerzej opisac to co zrobiłeś w powyższym schemaciku? zrobił bym sobie coś takiego i interesuje mniew miare krok po kroku i co do czego i co i jak, troche ten schemacik dla mnie niejasny dlatego prosze ładnie o opisik :pub:


Mk3 GTI 16V ABF

Awatar użytkownika
blaade
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 126
Rejestracja: ndz paź 10, 2004 00:53
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: blaade » ndz sty 16, 2005 23:18

igor002 pisze:mógł bys szerzej opisac to co zrobiłeś w powyższym schemaciku? zrobił bym sobie coś takiego i interesuje mniew miare krok po kroku i co do czego i co i jak, troche ten schemacik dla mnie niejasny dlatego prosze ładnie o opisik :pub:
Ja też się dołączam do tej prośby :chytry:



kawol
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: ndz gru 26, 2004 11:30
Lokalizacja: Mikołów
Kontakt:

wyjaśnienie

Post autor: kawol » pn sty 17, 2005 03:03

No więc tak. Zacznijmy od tego, że kropki oznaczają połączenia, brak kropek, brak połączeń ;)
Ale dobra, spróbuję spłodzić jakiś opis montażu.

1. Przekaźnik - dowolny przekaźnik, który jest w stanie przełączyć prąd co najmniej 5A (cewka pobiera ok. 3.5, przynajmniej w mojej jedynce). Najlepiej, żeby był hermetyczny - zapewni to jego długie bezawaryjne działanie. Przekaźnik oczywiście na 12V. Jak wiemy, przekaźnik to cewka i styki. Gdy podłączymy zasilanie do cewki, wytwarza ona pole magnetyczne, które to pole przyciąga styki, ze tak powiem "zwierające".

2. Ukryty switch. Przełącznik, a w zasadzie "włącznik". Coś jak przycisk w myszce (nawet taki by się nadał ;) ). Gdy go naciskasz zwiera, puszczasz - rozwiera. Przylutowujesz mu kabelki, chowasz w niewidocznym, acz łatwo dostępnym miejscu i prowadzisz (chowasz) kabelki do okolicy tablicy z bezpiecznikami.

3. Przylutowujesz kabelki do diody świecącej i instalujesz ją w dowolnym miejscu. Kabelki prowadzisz jak w pkt. 2, tzn. do okolicy tablicy bezpieczników.

4. Jak pisałem wcześniej, ściągasz tablicę z bezpiecznikami, odnajdujesz kabelek zasilający cewkę zapłonową (plus) i tniesz :food:
Ucięte miejsce łączysz (lutujesz) ze stykami przekaźnika, które przekaźnik zwiera w momencie podania mu zasilania.

4. Ten styk zwierający przekaźnika, który łączy się z kabelkiem po stronie cewki zapłonowej łączysz z jednym ze styków cewki przekaźnika, z rezystorem diody (nie pamiętam dokładnie, ale coś ok. 600 ohm) oraz z jednym z kabelków od ukrytego switcha (patrz schemat).
Drugi styk cewki przekaźnika łączysz z masą.

5. Drugi styk zwierający p-ka łączysz z drugą stroną ucietego kabelka cewki zapł. (ta strona, co ma zasilanie), z drugim kabelkiem ukrytego switcha i z kabelkiem (+) diody świecącej (patrz schemat).

6. Drugi kabelek diody łączysz z rezystorem (patrz schemat). Jeśli chodzi o diodę, to w tym przypadku kabelki nie są bez znaczenia - jak podłączysz odwrotnie to nie zaświeci. Może być też dioda mrygająca.

7. Daleczego ta dioda świeci. ;) Ponieważ cewka zapłonowa w stanie spoczynku ma małą rezystancję w stosunku do masy, pomiędzy rozwartymi stykami zwierającymi przekaźnika jest prawie full 12V.
Dioda świeci do momentu zadziałania przekaźnika.

8. Wszystko zabezpieczamy koszulkami termokurczliwymi, taśmą izolacyjną, silikonem czy co kto tam lubi ;) i chowamy za tablicą bezpieczników. Zalecam używanie koszulek termokurczliwych, nie zabraniam innych metod.

9. Jak to działa? Gdy włączamy stacyjkę, na jednym ze styków zwierających przekaźnika oraz na ukrytym switchu pojawia się napięcie +12V. Chwilowe zwarcie przez ukryty "włącznik" powoduje pojawienie się zasilania na cewce zapłonowej oraz na cewce przekaźnika. W ten sposób zostaje uruchomiony przekaźnik. Mało tego, zasilanie przekaźnika zostaje zapętlone z właczonym przez niego zasilaniem cewki zapłonowej, pozostanie on załączony aż do momentu wyłączenia stacyjki.

Jest to bardzo prosty układ, ale nie jest on pozbawiony wad, w przygotowaniu mam trochę bardziej skomplikowany, ale za to bardziej funkcjonalny. Jak go zrobię i dopracuję to opublikuję. Pozdrawiam.



Awatar użytkownika
TZC
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 209
Rejestracja: wt gru 21, 2004 15:16
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Post autor: TZC » pn sty 17, 2005 13:21

czyli przekaźnik musze zakupić ?????? Jaki i ile kosztuje ????



Awatar użytkownika
WarMachine18
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 233
Rejestracja: śr gru 22, 2004 17:51
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Post autor: WarMachine18 » pn sty 17, 2005 15:38

Ja proponuje kupic sobie odciecie zaplonu koszt takiego czegos to 25 zl na gieldzie na allegro wacha sie od 30-35zl. podlaczamy go do akumulatora i do cewki oraz do stacyjki. po przekreceniu stacyjki rozrusznik krecia ale auto nie odpali dopiero po wlaczeniu przekaznika autko zapali. ja mam takie cos zrobione i polecam mozna sobie fajnie ukryc pod tapicerka naprzyklad kontaktron i po przejechaniu magnesem w tym miejscu wylacza sie przekaznik i dioda przestaie swieciec bardzo fajna sprawa. POLECAM


Danger War Machine Incoming

kawol
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: ndz gru 26, 2004 11:30
Lokalizacja: Mikołów
Kontakt:

Post autor: kawol » pn sty 17, 2005 19:15

TZC pisze:czyli przekaźnik musze zakupić ?????? Jaki i ile kosztuje ????
5-10 zł
nie widzę potrzeby wydawania następnych 20 zł żeby kupić to samo tylko zamknięte w puszce :niewiem:



malgosk
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 163
Rejestracja: sob gru 25, 2004 18:28
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa

Post autor: malgosk » pn sty 17, 2005 22:48

OK,
a ja zainstalowałem zwykły switch, który przy wciśnięciu rozwiera (jest tak zamocowany, że na postoju jest rozwarty), a przy puszczeniu zwiera (w czasie jazdy, po zwolnieniu pewnego mechanizmu).
Jednak nie chodzi mi o switch, technikę jego włączania i wyłączania, czy o publikowanie miejsc chowania tych pstryczków (radzę nie publikować tych miejsc na forum), tylko o fakt, że jeden przełącznik wystarcza na odcięcie zapłonu.
Wpiąłem go bowiem nie w zasilanie cewki, ale w sterowanie z komputera. W MKIII wpięty jest (jeśli pamięć mnie nie myli) zielony kabelek do cewki, który nią steruje, a biegnie prosto z komputera.
Bardzo proste i tanie (3,5 zl za pstryczek + stare kable, termokurczliwe osłonki).



Awatar użytkownika
igor002
Marysiakra
Marysiakra
Posty: 1050
Rejestracja: pn wrz 06, 2004 15:34
Lokalizacja: z tąd, a tak naprawde: Kraków
Kontakt:

Post autor: igor002 » wt sty 18, 2005 04:07

a jak sie przerwie obwód z kompa to nie grozi to jakąś jego potem wadą, wyskakiwanie bedów spalenie cu itp?!?!?! bo to chyba lepsze, bo na cewke złodzieje czesciej patrzą, niż na komp. zresztą można mieć 2, wiecej rozbierania i głowienia przez złodziejaszka jak sie juz bedzie chciał wić do autka i odjechać:)


Mk3 GTI 16V ABF

Awatar użytkownika
TZC
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 209
Rejestracja: wt gru 21, 2004 15:16
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Post autor: TZC » śr lut 02, 2005 15:06

JEŻELI KTOŚ ZNA PROSTY SPOSÓB LUB MA JUŻ ZROBIONE ODCIĘCIE ZAPŁONU W PROSTU SPOSÓB TO BARDZO PROSZE O OPIS !



Awatar użytkownika
TZC
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 209
Rejestracja: wt gru 21, 2004 15:16
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Post autor: TZC » śr lut 02, 2005 16:58

Czy jest taka możliwość, że jak jeden kabelek z pod stacyjki będzie odcięty to już nie zapali jeżeli ktoś wie to prosze o kolor



Awatar użytkownika
igor002
Marysiakra
Marysiakra
Posty: 1050
Rejestracja: pn wrz 06, 2004 15:34
Lokalizacja: z tąd, a tak naprawde: Kraków
Kontakt:

Post autor: igor002 » śr lut 02, 2005 19:21

igor002 pisze:a jak sie przerwie obwód z kompa to nie grozi to jakąś jego potem wadą, wyskakiwanie bedów spalenie cu itp?!?!?! bo to chyba lepsze, bo na cewke złodzieje czesciej patrzą, niż na komp. zresztą można mieć 2, wiecej rozbierania i głowienia przez złodziejaszka jak sie juz bedzie chciał wić do autka i odjechać:)
i niema zadnej odpowiedzi??


Mk3 GTI 16V ABF

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 108 gości