Forum.VWGolf.pl

[Golf III, 1994, 1.6 benzyna]
Od jakiegos czasu zauwazylem (moja zona tez, ale myslala ze to koncowka paliwa w baku ) ze kiedys zwawy Golf III stal sie ostatnio mulowaty. Czuc to szczegolnie przy probie gwaltowniejszego docisniecia pedalu gazu - po prostu reaguje jakby z opoznieniem. Tak jakby musial dojsc do pewnej predkosci (obrotow?) i dopiero wtedy zaczyna przyspieszac "w rytm dociskanego gazu"/
Przy tym nie ma zadnych specjalnych dodatkowych efektow dzwiekowych. Po prostu nie przyspiesza jak powinien.

Co moze byc przyczyna?

francmuz pisze:[Golf III, 1994, 1.6 benzyna]
Od jakiegos czasu zauwazylem (moja zona tez, ale myslala ze to koncowka paliwa w baku ) ze kiedys zwawy Golf III stal sie ostatnio mulowaty. Czuc to szczegolnie przy probie gwaltowniejszego docisniecia pedalu gazu - po prostu reaguje jakby z opoznieniem. Tak jakby musial dojsc do pewnej predkosci (obrotow?) i dopiero wtedy zaczyna przyspieszac "w rytm dociskanego gazu"/
Przy tym nie ma zadnych specjalnych dodatkowych efektow dzwiekowych. Po prostu nie przyspiesza jak powinien.

Co moze byc przyczyna?

Moze juz zapchany katalizator...... ale moze byc wiele przyczyn......za malo informacji

tomekzabrze pisze:Moze juz zapchany katalizator

i ja się z tym zgadzam

tomekzabrze pisze:za malo informacji

też prawda - napisz przebieg, czy masz gaz, czy coś już z układem zapłonowym robiłeś, czy dzieje się tak na zimnym na ciepłym silniku czy zawsze itp. czy podpinałeś do kompa i sprawdzałeś błędy

Jeżeli masz jednopunkt to wymień sobie podstawke pod wtryskiem, ja to też miałem a różnica niebotyczna

Tak czy inaczej podałes za mało informacji. Teraz bedziemy strzelac. Moze byc to katalizatow wysoce prawdopodobne a moze podstawa wtrysku. Przyczynic sie do tego mogą przewdy WN i swiece. Podaj wiecej info to bedzie nam łatwiej

Pozdrawiam

Wiecej szczegolow:
205 tys. przebieg, w zimie wymienialem swiece, kabli nie. W silniku nie bylo jeszcze grzebania. Nagrzany silnik - troche lepiej, ale w dalszym ciagu nie tak jak jeszcze niedawno.

Zeszlej jesieni stwierdzilem zbyt duze wycieki oleju i plynu chlodniczego. Jednak znajomy po ogledzinach silnika stwierdzil ze byc moze tyle "bierze", oraz ze wyglada na to, ze w tej chwili (to byl styczen 2006) mozliwe nieszczelnosci sie juz zasklepily i nie ma sensu tego rozkrecac (chodzilo mu o podkladke pod glowica).
Od jakiegos czasu mam takze wrazenie ze w tylnej czesci wydechu slychac "piasek", czyli takie obijanie sie drobinek "niewiadomoczego" w tylnej , szerokiej czesci wydechu.
Poza tym chyba jest gdzies tam jakis otwor, gdyz wczesna wiosna (duze roznice temperatur) kapalo nie na koncu rury, ale nieco wczesniej.

francmuz pisze:nieszczelnosci sie juz zasklepily i nie ma sensu tego rozkrecac (chodzilo mu o podkladke pod glowica)

Uszczelka pod głowicą się się "nie zasklepia" - tam jest zaduże ciśnienie. Twój problem może mieć związek z uszkodzeniem tej uszczelki. Trzeba by zmierzyć ciśnienie sprężania. Jak teraz u Ciebie ze zużyciem oleju i ubytkiem płynu (jak były to napewno dalej są tylko w jakich ilościach)?