Forum.VWGolf.pl

Witam!!

Mam taki problem: do niedawna jezdzilem na stalowych felgach i zimowych oponach 155/70R13 i golfik bardzo dobrze trzymal sie drogi niedawno zmienilem na uzywane aluski i letnie opony 175/70R13 i niestety zaobserwowalem takie zjawisko ze przy predkosci powyzej 100km/h przy przejechaniu przez jakas dziure czy koleiny czy powiedzmy przy jakims gwaltowniejszym wyprzedzaniu golfik traci przyczepnosc i czuje jak tyl samochodu "tanczy" i trzeba sie wtedy troche nasilowac zeby go utrzymac. Zastanawiam sie czy wina moze byc zle wywazenie aluskow czy moze jakas mechaniczna czesc samochodu np.wachacz. Jesli ktos ma jakies pomysly to chetnie wyslucham.

Pozdrawiam

Możesz mieć amorki z tyłu podjechane i przez to koło traci przyczepność z nawierzchnią. Miałem podobnie. Prosto można się zorientować. Na postoju rozbujaj tył auta i zobacz czy się będzie długo bujał, czy stanie w miejscu. Tak do 2 bujnięć to jest jeszcze w miarę, ale się trzeba szykowac d wymiany. Ale możesz też to prosto sprawdzić i załóż stare fele z oponami i zobacz czy jest to samo. W ten sposób wykluczysz felgi.

Jak jeździłem samochodem bez wspomagania to na wąskich zimówkach było ok jak założyłem letnie opony rozmiar 185 to strasznie było czuć koleiny i ściągało samochód, przy szerokich oponach w samochodzie bez wspomagania to normalne, natomiast normalne nie jest to że samochód traci przyczepność. Nie wiem co może być przyczyną, a jak hamujesz przy dużej prędkości to nie biją ci tarcze?

A i teraz patrzę jeszcze, że kapcie są rzeczywiście szerokie jak na 13 i z dużym profilem, przez co może być takie wrażenie, bo na oponkach trochę pływa. Musiałbyś zmienić wysokość oponki. Ale zrób najpierw tak jak pisałem wcześniej. $limak, Niby masz rację. Ale powiem ciże jeźdzę na 185/60 i nie ma dyżego problemu z kierowaniem. A przez jakiś czas miałem też 195/55 i też było ok. Nie było czegoś takiego, że mi dupcia tyraciła przyczepność. Dobiero wtedy jak mi amorki padły to latałem po całej drodze.

Tauka skoro jeździłeś na szerszych i nic nie było czuć to faktycznie zostają amortyzatory. Przydałby się niższy profil opony ale jak już kupił to niech jeździ.

a ja mam 195/45/14 i jest git. Jak lata pupa to tył zawiasy

no tak moze to tylny zawias tylko dziwi mnie fakt ze to bujanie zaczelo sie praktycznie zaraz po zmianie na aluski wiec ciagle zastanawiam sie nad tym wywazeniem kol, czy to mogloby cos dac?

Przemas_82 pisze:zastanawiam sie nad tym wywazeniem kol, czy to mogloby cos dac?

ja watpie jak bys mial zle wywazone to by ci kierownica trzepalo na prostej idealnej drodze nawet.a najbardziej na zakretach (trzepanie kierownicy a nie plywanie auta)czy wy nigdy nie jezdziliscie na niewywazonych kolach? pewnie masz opony do bani albo amorki.

Przemas_82 pisze:ciagle zastanawiam sie nad tym wywazeniem kol, czy to mogloby cos dac?

a co nei wywazales ich?

nie po zakupie nie wyazalem ich jeszcze.

Przemas_82 pisze:nie po zakupie nie wyazalem ich jeszcze.

no to poważny błąd.

Przemas_82 pisze:nie po zakupie nie wyazalem ich jeszcze.

nop to co ty zakladasz kola niewywaznoen an auto i sie dziwisz ze cos nie tak.. szybko wywazaj bo to opon szkoda i nie tylko!

bylem wczoraj u wywazania i w sumie nie bylo zle aluski proste moze lekko niedowazone byly ale juz ok, nie zmienia to jednak faktu ze dalej mnie buja:/teraz chyba bede musial nabyc pierscienie centrujace a jak to nie pomoze to pewnie czeka mnie mechanik....

Przemas_82, coraz bardziej mnie rozwalasz. Załozyłes fele z większa średnica na piastę bez pierścieni??