Strona 1 z 2

wyciać czy nie wyciać KATA

: sob maja 06, 2006 18:00
autor: krzysiek1980
WITAM panowie czy cos sie stanie jak bym wycioł kata w mk3 gti 8V ,czy mi nie zacznie jakos wariowac Z GORY SEDECZNE DZIEKI Pozdrawiam :kufel: :kufel: :kufel: :kufel:

: sob maja 06, 2006 18:57
autor: fibolek
Jeżeli masz sonde lambde to bym się grubo zastanawiał czy mozna i czy nic się nie spieprzy.A jezeli nie masz to raczej bez problemu.
Zalezy też gdzie masz sonde czy w kacie czy w kolektorze jeżeli w kolektorze to też nie ma problemu a jeżeli w kacie to szkoda nerwów i kasy na naprawę późniejszych problemów z kompem itp.
Ale poczekaj na opinie innych(pewnie podobne do mojej) Druga sprawa po co chcesz to zrobić?

[ Dodano: Sob Maj 06, 2006 19:01 ]
O temacie wycinanie kata było sporo poszukaj i poczytaj.Samo wycięcie kata to półsrodek

: sob maja 06, 2006 19:20
autor: djtom
nowłasnie ja mam sonde w kacei (przed wkładem kata) i tez sie waham...

: sob maja 06, 2006 19:41
autor: Kand
Ja mam też sondę ale przed kat Wstawiłem w jego miejsce strumienicę i wszystko chodzi w porządku :) a nawet lepiej :D

: sob maja 06, 2006 20:11
autor: Duber
zgadza sie wiem ze wywalaja kata a sonde wspawywuja kolo kolektora i niby wszystko jest ok.

: sob maja 06, 2006 20:17
autor: adam-gda
Dokladnie spodkalem sie z takim przypadku w MK2 kolega ma wyzuconego kata i ma kawalek rorki zamiast kata i w nia wsadzil sonde. tylko jest kolejne pytanie czy z akim czyms przejdzie sie przeglad diagnostyczny??? Odrazu mowie ze jesli nie ma sie znajomego to nie da rady bo sklad spalinm sie zmieni a pozatym mechanik to zobaczy i moze nawet zabrac dowod. Jesli bedzie pech moze nawet zabrac nam dowod policjant na drodze ktory dysponuje takim urzadzeniem i nieraz sa organizowane takie akcje pomiaru spalin i dowod zabrany. Wiec decyzja nalezy do was czy wycuinac kata czy nie . Nic sie nie stanie tylko sa problemy z policja i z przegladem. Pozdro

: sob maja 06, 2006 20:38
autor: Duber
adam-gda, ja mam wywalonego kata i za kazdym razem przechodze przeglad tylko jak cos powie o spalinach to mowie ze auto zimne a wtedy kat nie dziala i sada.one do prawidlowej pracy musza miec swoja temperature,dlatego sie nie wywala kata tylko wstawia w srodek rurke a puszka z kata zostaje.

: sob maja 06, 2006 20:47
autor: adam-gda
piotr2 Wiec widze ze diagnosta jest ugodowy lecz z moimi znajomymi tak by nie przeszlo zabrali by dowod odrazu . Wiec dlatego tak pisze . Znam satrcje dagnostyczna gdzie nawet za biala zarowke od migacza zamiast zoltej (ktora sie robi po pewnym czasie bala) zabiera dowod

: sob maja 06, 2006 20:57
autor: krzysiek1980
a u mnie jest sonda w kacie czy da rade to jakos ominąć czy wielki ch.....

: sob maja 06, 2006 21:28
autor: TAZ
krzysiek1980 pisze:a u mnie jest sonda w kacie czy da rade to jakos ominąć czy wielki ch.....
Zapomnij. Twoja sonda ma temperaturę kata więc jak go wytniesz to odczyty się zmienią i pupa.

: sob maja 06, 2006 21:35
autor: fibolek
TAZ-iu ty masz więcej info na ten temat więc wytłumacz chłopakom co i jak.
Bo wywalenie kata to nie jest takie hop siup.

: sob maja 06, 2006 22:08
autor: djtom
TAZ, bedziemy wdzieczni za rozwianie obaw raz na zawsze... rozumiem ze wspawanie sondy w strumienice lub wypatroszenie samego kata (bez wywalania) tez nie pomoze...?

: sob maja 06, 2006 22:45
autor: homsky
adam-gda pisze:Dokladnie spodkalem sie z takim przypadku w MK2 kolega ma wyzuconego kata i ma kawalek rorki zamiast kata i w nia wsadzil sonde. tylko jest kolejne pytanie czy z akim czyms przejdzie sie przeglad diagnostyczny??? Odrazu mowie ze jesli nie ma sie znajomego to nie da rady bo sklad spalinm sie zmieni a pozatym mechanik to zobaczy i moze nawet zabrac dowod. Jesli bedzie pech moze nawet zabrac nam dowod policjant na drodze ktory dysponuje takim urzadzeniem i nieraz sa organizowane takie akcje pomiaru spalin i dowod zabrany. Wiec decyzja nalezy do was czy wycuinac kata czy nie . Nic sie nie stanie tylko sa problemy z policja i z przegladem.
Parę słów co do przęglądów technicznych, nie mówie tego ot tak sobie , tylko na podstawie kilku letniej pracy na stacji kontroli pojzadów - co do przeglądu to zalezy na jakich diagnostów trafisz , kumatych , albo typowych gamoni! Powiem ci tak : auto pierwszy raz rejestrowane w kraju po bodajże miesiącu czerwcu 96 roku (teraz nie pamietam dokładnie daty) musi spełniac zaostrzone normy emisji spalin , czyli zawartość tlenku wegla CO poniżej 0,15% i zawartość węglowodorów HC poniżej 100ppm, katalizator pomaga zmniejszać emisję tych składników i dlatego mówi sie potocznie że auta rejestrowane po tym okresie musza miec katalizator, ale w przepisie w Dzienniku Ustaw nie chodzi o posiadanie katalizatora lub nie , tylko i wyłacznie o emisje spalin i dlatego pisze o kumatych diagnostach którzy nie czepiają sie katalizatora tylko patrzą co pokazuje analizator spalin. Ja mam wywalony całkowicie katalizator, zamiast niego wspawana rura , auto ma już 17 lat i nie przekracza wyżej wymienionych norm : CO=0,10% , HC=60ppm ,czyli zgodnie z ustawą spełnia wymagania , a to że nia mam kata to diagnoste nic nie obchodzi - zaznaczam ze normalnego diagnoste co zna przepisy a nie tępo sie czepia "nie ma katalizatora-nie ma pieczątki do dowodu" . proponuje ci żebys zrobił sobie przed przeglądem analize spalin to bedziesz wiedział jak jest u ciebie z ekologią, a jesli chcesz miec świety spokój z diagnostami i spokojnie spać to kup uniwersalny katalizator i wspawaj go na miejsce starego i po kłopocie!

Jesli masz sonde w kacie to mysle ,że powinno zdać egzamin wyrzucenie kata, wspawanie pierwszego tłumika zamiast kata np z golfaII 1.8 i wspawanie sondy przed tym tłumikiem, ale sam tego nie praktykowałem akurat na tym silniku i nie wiem jak on sie zachowa po tej przeróbce. Przydałaby sie opinia kolegów co już cos podobnego robili przy tym silniku.

: sob maja 06, 2006 23:21
autor: fibolek
homsky wszystko jest jak mówisz ale nie do końca bo w styczniu tego roku weszły przepisy które biorą pod uwagę rok produkcji auta(udokumentowany) bo ja np mam Gofera z roku 1987 a zarejestrowanego w Polsce w roku bodajże 2002 i nie musi on spełniać zaostrzonych norm z emisji spalin.choć nie wiem ile te niezaostrzone normy wynoszą(bo nie wiem) to dowiedziałem się od panów diagnostów że mimo braku kata i dobrze wyregulowanego gaźnika(Pierburg 2E2) mieszcze się w tych właśnie normach.Także poinstruowali mnie że po styczniu tego roku bierze się normy obowiązujące od daty produkcji auta a nie od daty rejestracji (pierwszej w Polsce).a ztego co mi wiadomo niby(tak mi powiedziano na stacji diagnostycznej) że jest przepis że auto po roku produkcji 1995(czy 1996) zasilane benzyną musi być wyposażone w katalizator i musi właśnie spełniać te wyostrzone normy EURO coś tam.
Ale to ty jesteś diagnostą także nie wiem czy mnie aż tak okłamano czy faktycznie się tak zmieniło,chociaż o tych normach to sprawdzałem w 3-ch stacjach w moim mieście.