mk2 połos lub przegub wewnetrzny lub inne cudo HELP
: śr maja 03, 2006 11:16
Mam nielada problem, mam nadzieje ze ktos mi pomoze.
Od predkosci ok 40 km w gore na prawej stronie przedniej czuje drgania,tak jakby opona nie byla okragla i miala przytarcie (zmienilem kolo i bylo to samo), przy wiekszych predkosciach wibracje i halas troszke ustaja ale to moze tym ze sa zagluszane jazda po super rownych polskich drogach, puszcze na luz i jak auto wychamowuje to zaczyna to slychac coraz glosniej az przy wlasnie ok 40km jest najglosniej, łozysko w przodzie wymienione miesiac niecaly temu, po wymianie łozyska zadnej roznicy, przegub zewnetrzny tez wymienilem bo myslalem ze to on, teraz zostal przegub wewnetrzny no i połoska, z ta połoska to jest tak ze w zime wyskoczyl mi na droge kraweznik a ze mam autko niskie to narobil troche szkod, urwala sie łapa ta blizej kabiny od silnika i silnik spadl na poloske , urwana czesc lapy troszke wyzłobila polos na glebokosc nie wieksza niz 1mm( musialem przejechac z tym silnikiem wiszacym 30 km do domu) ponadto zauwazylem ze gdy chcialem posłuchac co mi w kole halasuje i podnioslem prawy przod na lewarku wrzucilem bieg to widac ze poloska ma bicie ok 2-3 mm i nie jest w osi. Pomozcie Koledzy bo mnie szlag trafia, lozysk okazalo sie ze nie musialem wymieniac i to samo bylo z przegubem , wydalem w cholere kasy a nic to nie dało.Juz nic innego nie moze byc bo wszystko wymienione :)HELP
Od predkosci ok 40 km w gore na prawej stronie przedniej czuje drgania,tak jakby opona nie byla okragla i miala przytarcie (zmienilem kolo i bylo to samo), przy wiekszych predkosciach wibracje i halas troszke ustaja ale to moze tym ze sa zagluszane jazda po super rownych polskich drogach, puszcze na luz i jak auto wychamowuje to zaczyna to slychac coraz glosniej az przy wlasnie ok 40km jest najglosniej, łozysko w przodzie wymienione miesiac niecaly temu, po wymianie łozyska zadnej roznicy, przegub zewnetrzny tez wymienilem bo myslalem ze to on, teraz zostal przegub wewnetrzny no i połoska, z ta połoska to jest tak ze w zime wyskoczyl mi na droge kraweznik a ze mam autko niskie to narobil troche szkod, urwala sie łapa ta blizej kabiny od silnika i silnik spadl na poloske , urwana czesc lapy troszke wyzłobila polos na glebokosc nie wieksza niz 1mm( musialem przejechac z tym silnikiem wiszacym 30 km do domu) ponadto zauwazylem ze gdy chcialem posłuchac co mi w kole halasuje i podnioslem prawy przod na lewarku wrzucilem bieg to widac ze poloska ma bicie ok 2-3 mm i nie jest w osi. Pomozcie Koledzy bo mnie szlag trafia, lozysk okazalo sie ze nie musialem wymieniac i to samo bylo z przegubem , wydalem w cholere kasy a nic to nie dało.Juz nic innego nie moze byc bo wszystko wymienione :)HELP