Strona 1 z 2
[mk2] Pierdzący wydech !!!
: śr maja 03, 2006 01:19
autor: marceliii
Wszystko wskazuje na to że jest nieszczelność na uszczelce między łączeniem sprężystym a kolektorem , albo na samym urządzeniu sprężystym .
Juz wiem że nie łatwo jest się tam dostać i to rozebrać , dlatego zbieram wszelkie rady co i jak .

: śr maja 03, 2006 15:25
autor: sas_gti
no jakto co i jak? auto na podnosnik, lokalizacja nieszczelnosci i latanie lub wymiana w zaleznoci co jak i gdzie jest zepsute ...pozdro
: śr maja 03, 2006 16:09
autor: Atomic10
Ja tez walczyłem z pierdzacym wydecham w moim MKII. Najpierw myslałem ze to własnie ten łacznik lecz kolesie od wydechów mi to sprawdzili. Co sie okzałao ze to nie wina wydechu tylko uczczelki miedzy głowica a kolektorem wylotowym. Do tedo sam kolektor wymagał zeszlifowania. Podobno lubi sie odkształcac tak mi powiedizał mechanik. Po tym zabiegu wszystko ucichło
Pozdrawiam
: śr maja 03, 2006 16:32
autor: Duber
mi tez tam pierdzialo rozebralem dobrze wyczyscilem z nagaru pierscien i gniazda szczotka druciana i papierem sciernym.tylko dalem nowe blaszki co dociskaja grosze kosztuja a napewno mocniej sciagaja(ale sie nameczylem aby je zalozyc

: śr maja 03, 2006 21:56
autor: guti
mam na to sposob tylko to jest na dwie osoby , zawiazujesz mocna linke za ta sprezyne i z drugiej strony wiazesz do kija , auto najlepiej na kanale, regulujesz sobie dlugosc linki ,noga czy jak wolisz naciagasz linke a druga osoba nakierowuje sprezyne zeby zlapala od dolu. oczywiscie jak masz wolna reke to jeszcze ustawiasz koledze wydech zeby wlazl na ten kolniez od kolektora (tzw portki

) Ktorys opisal ta metode na forum i wielka beczke piwa mu za to, bo wczesniej probowalem od gory auta , albo jak auto stalo na ziemi i grzebalem od spodu , no masakra, tego helmuty nie mogly bardziej spaprac.
Mnie puszcza na laczeniu z niby katalizatorem u mnie ,co dwa miesiace wczołguje sie pod auto i dokrecam sruby:)
: śr maja 03, 2006 22:13
autor: preker20
u mnie pierdzi ale wczoraj zdjalem glowice i okazal sie delikatnie pekniety kolektor:(
: śr maja 03, 2006 22:18
autor: Duber
guti, mi tez sie luzowalo wiesz co pomoglo kupilem sruby chromi niklowe z nakretkami i jak chrominikiel sie nagrzeje i zaciagnie to amen w pacierzu.NIEMA SZANS SIE POLUZOWAC.
: czw maja 04, 2006 20:12
autor: marceliii
Czyli pierw mi zostaje sprawdzenie ręką gdzie dokładnie pierdzi , a potem zabawa .
Pewnie żeby ściągnąć kolektor wydechowy , trzeba ściągnąć też kolektor dolotowy , czyli roboty w *#cenzura#* .

Jak macie linka do tej porady jak ściągnąć te portki to dajcie , bo to chyba najtrudniejsza rzecz a sam za bardzo nie rozumiem jak to zrobić .

Ale będa jaja z tłumiczkiem.

: czw maja 04, 2006 20:28
autor: Duber
nie sciagaj zadnego kolektora!! wejdz pod auto i bedziesz wszystko mial w zasiegu reki.mozna nawet bez kanalu ale duzo gorzej.i zobaczysz gdzie pierdzi ale zeby dostac sie do tego laczenia nie musisz odkrecac kolektora!
: czw maja 04, 2006 20:54
autor: marceliii
No gorzej jak to na kolektorze pierdzi , a raczej syczy .

: czw maja 04, 2006 21:09
autor: Duber
syczy?moze ci gdzies lewe powietrze lapie?idz pod auto a niech ktos ci przygazowywuje inaczej nie sprawdzisz
: czw maja 04, 2006 21:23
autor: marceliii
hmmm , lewe powietrze to raczej tylko na kolektorze dolotowym na uszczelce bo gdzie indziej to nie , ale nie widze żadnych objaw lewego powietrza .
To jest naqjbardziej słyszalne jak jade między blokami albo jakimiś blachami .
Z miłą chęcią bym odrkręcił dolot i cały wylot i wszystkie uszczelki powymieniał i pospawał tam gdzie trzeba .
Może to te blaszki co są zamontowane na wydechy tak trzeszczą ?
Najbardziej to się boje że tego nie odkręce bo śruby sa tak zapieczone że masakra .

: czw maja 04, 2006 22:09
autor: Duber
kurde teraz to juz sam niewiem troche z tropu wybiles,jesli te blaszki co dociskaja wydech z koncowko kolektora to raczej nie ona najwyzej odpadna jak beda luzne ale nie beda dzwonic moze oslona katalizatora ci dzwoni ona jest czesto naderwana i dzwoni a jest miedzy katalizatorem a podlaga i czasami siega na dol abys trawy w lesie nie zapalil.
: czw maja 04, 2006 22:13
autor: marceliii
Kata już nie mam , powróćmy do opcji że to jest takie mocne syczenie i lekkie pierdzenie .
Sam już nie wiem co to może być , chyba jutro będe sprawdzał .
