Strona 1 z 2

POMOCY problem z zaworami po wymianie uszczelki pod głowicą

: czw sty 06, 2005 16:59
autor: kodek
Po wymianie uszczelki pod głowicą w vw vento 1,6 zawory bardzo stukają (cały czas - zimny i ciepły silnk). Przed wymianą było ok. Zmieniłem popychacze na nowe i to samo. Mechanik nie wie co zrobić. Drugi raz zdjął uszczelkę i założył oryginalną vw i to samo. Olej półsyntetyk Castrol magnatec nie był zmieniany bo był przed wymianą uszczelki było ok (przejechane 7 tys). Zmienił filtr oleju ustawił pasek rozrządu i nic. Niby wszystko jest ok a chałasują. To silnik 1,6 ABU benzyna. Silnik naprawdę w bardzo dobrym stanie ciśnienie oleju ok. Pomocy
Nie wiem co teraz zrobić mechanik też nie wie.

: pt sty 07, 2005 00:38
autor: MAREK 74
wychodzi na to ,że olej nie dochodzi do głowicy
a uszczelka jest do hydro?

: pt sty 07, 2005 06:33
autor: Krzylu
to trzeba sprawdzic luz na zaworach
i ustawic szczelinomoierzem o ile nie jest na hydraulicznych tam tylko podkladkami regulowac

odp

: pt sty 07, 2005 11:19
autor: kodek
MAREK 74 pisze:wychodzi na to ,że olej nie dochodzi do głowicy
a uszczelka jest do hydro?
uszczelka jest oryginalna. Po zdjęciu pokrywy zaworów olej tam widać. Tylko nie wiem z jamkim cisnieniem tam wypływa.

odp

: pt sty 07, 2005 11:22
autor: kodek
Krzylu pisze:to trzeba sprawdzic luz na zaworach
i ustawic szczelinomoierzem o ile nie jest na hydraulicznych tam tylko podkladkami regulowac
Są hydrauliczne popychacze a ich sie podobno nie reguluje.

Re: odp

: pt sty 07, 2005 11:44
autor: Szymon Czarkowski
kodek pisze:
Krzylu pisze:to trzeba sprawdzic luz na zaworach
i ustawic szczelinomoierzem o ile nie jest na hydraulicznych tam tylko podkladkami regulowac
Są hydrauliczne popychacze a ich sie podobno nie reguluje.
A czytałem gdzieś (chyba w książce VW MK2) że tych popychaczy przy demontażu nie wolno obracać - coś tak mi się kojarzy.....Ale to chyba nie ma związku. Może kwestia montażu, moze same popychacze pracuja w środku na sucho.

I jeszcze jedno - u mnie w poprzednim aucie - terkot popychaczy był wyznacznikiem zużycia oleju, zaczynał chodzić jak TRAKTOR. Raz na trasie jak zaczeły walić to ostro się spietrałem - to była pierwsza trasa po jego zakupie więc pomyślałem że sprzedawca mnie wyhu...ał. Po wymianie oleju na mineralny wszystko ustało, jak tylko popychacze załapały ten olej to ucichły.

: pt sty 07, 2005 18:18
autor: Peterus
Czy ktos moglby mi udzielic informacji w jakich granicach ksztaltuje sie wymiana popychaczy-chodzi mi o cene wraz z samymi popychaczami i robocizna bo niestety sam sie tego nie podejme:/

: pt sty 07, 2005 18:38
autor: TAZ
Cena popychacza to koszt około 50 zł sztuka. Może ten mechanik zasyfił dopływ oleju do kanałów w głowicy? Zdejmij głowice i drutem z migomatu przetkajcie kanały, potem całość wymyjcie benzyną extrakcyjną, jeszcze przedmuchajcie sprężonym powietrzem z kompresora i załóżcie. Wyciągnijcie uszczelniacz na maxa i szczykawką przez grubszą igłe wlewajcie ciepły, a nawet gorący olej do popychacza. Wszystko powinno się uspokoić. Ja u siebie przez głupote tak zarżnąłem popychacze i głowice przy okazji.

: pt sty 07, 2005 19:32
autor: Szymon-81
Najprawdopodobniej masz tgzw.hydrozawory i zastosowałeś po wymianie uszczelki niewłaściwy olej spróbuj wymienić olej na półsyntetyk i powinno być ok.:)

: pt sty 07, 2005 19:34
autor: TAZ
Szymon-81 pisze:Najprawdopodobniej masz tgzw.hydrozawory i zastosowałeś po wymianie uszczelki niewłaściwy olej spróbuj wymienić olej na półsyntetyk i powinno być ok.:)
Na mineralnym też się odpowietrzą, ale po kilku godzinach na postoju lub 100km ostrej jazdy.

Rzowiązanie

: śr sty 12, 2005 01:22
autor: kodek
Rozwiązał się problem stukających zaworów w moim Vento. Historia była długa. Tak jak opisywałem po wymianie uszczelki pod głowicą zaczęły stukać zawory (bardzo głośno). Mimo, że samochód po założeniu chodził długo nic to nie dało. Zmieniliśmy popychacze na nowe firmy INA i nic to nic dało. Mechanik jeszcze raz zdjął głowicę żeby wszystko sprawdzić (typ uszczelki, kanały olejowe, zawory itd.).Po zmontowaniu i odpaleniu to samo. Przejechałem na stukających zaworach ok. 150 km i nic. W poniedziałek znowu zabrał się do roboty. Po zdjęciu pokrywy zaworów sprawdzeniu popychaczy okazało się że 4 z nich mają duży luz (uginały się). Wyjęliśmy je i pojechałem do sklepu żeby je zamienić. W sklepie z lekkimi oporami wymienili mi na cztery nowe. Tutaj doznałem szoku. Zobaczyłem w jaki sposób przechowują te nowe popychacze. W reklamówce luzem, mieli z 30 sztuk popychaczy. No nic wziąłem 4 sztuki i założyliśmy do silnika. Znów stukały. Co teraz, głowica za bardzo splanowawna czy co? Wpadliśmy na pomysł aby założyć popychacze od stojącego na warsztacie golfa II i to był strzał w 10. Po 2 minutach od założenia zawory ucichły. Pojechałem z mechanikiem do sklepu gdzie wymusiliśmy na nich wymianę popychaczy na firmy Blistein oryginalnie zapakowane. Dostarczyli je na drugi dzień i po zamontowaniu zawory ucichły po 5 sekundach. To koniec tej pouczającej historii.

: śr sty 12, 2005 01:42
autor: MAREK 74
brawo wielce nauczająca historia

: śr sty 12, 2005 13:54
autor: TAZ
Stetoskop prawde ci powie.

: śr sty 12, 2005 16:11
autor: Piotro
ile kosztowały te popychacze Blistein'a a ile te INA ?