Strona 1 z 1
koszt naprawy rozrządu i alternatora
: pn kwie 03, 2006 19:31
autor: dejotde
Witam
dzis byłem u mechanika zrobić rozrząd i łożyska w alternatorze
oto lista wymiany:
pasek rozrządu + koło zebate + uszczelniacze
w alternatorze łożyska i szczotki
całkowity koszt naprawy (części + robocizna) 500 zł
teraz mam do was pytanie odnośnie kosztu naprawy, czy jest to cena wygórowana, niska?
: pn kwie 03, 2006 19:57
autor: Paweł Marek
Części pewnie kosztowały ok 150-180 złotych o ile to co nazywasz kołem zębatym to był nowy naciągacz paska. Roboty myślę max 3-4 godzinki. Sam sobie odpowiedz. Tylko trochę niedokładnie opisujesz co było robione, np które uszczelniacze. Zakładając nawet że był robiony "najtrudniejszy" na wale głównym to i tak kupa kasy. Chyba w ASO byłoby taniej
: pn kwie 03, 2006 20:21
autor: KamilW
Witam...
dejotde pisze:dzis byłem u mechanika zrobić rozrząd i łożyska w alternatorze
oto lista wymiany:
pasek rozrządu + koło zebate + uszczelniacze
w alternatorze łożyska i szczotki
całkowity koszt naprawy (części + robocizna) 500 zł
pasek koszt 30zl
napinacz 50zl
uszczelniacz 20zl
lozyska alternatora 50 zl
regulator (zalezy czy do Boscha czy Valeo) jak do boscha to 30 zl jak valeo to 80zl
lacznie do 200 zl...
czas roboty...
pasek + napinacz + uszczelniacz - godzina
alternator - godzina
laczny czas 2 godziny
stawka za godzine 150zl...
no comments...
: pn kwie 03, 2006 20:29
autor: dejotde
heh to u mnie dość długo grzebali bo jak oddałem auto rano to miałem je gotowe dopiero o 18:00, tak długo bo musieli szukać w hurtowni jakiejś części

: pn kwie 03, 2006 20:38
autor: KamilW
No tak... ale licza sie godziny wlozone w prace a nie postoju auta na parkingu... a tak po prawdzie to nie wierze zeby mechanik szukal czesci w hurtowni dopiero jak dostal auto...
: wt kwie 04, 2006 19:34
autor: dejotde
no i stało się
pojechałem do pracy autem, wróciłem autobusem!!!
najwidoczniej świetni fachowcy coś mi sknocili...
prąd jest, przekręcam kluczyk w pozycję kontrolki (kontrolki zapalone) słychać dźwięk pompy paliwa, przekręcam kluczyk w pozycję uruchamiania i kapa! wszystko gaśnie... cisza
mało tego, scholowałbym go ale za nic w świecie nie umiem znaleźć miejsca w które dało by się wkręcić hak, a chyba za przednią belkę go nie pociągnę
: wt kwie 04, 2006 19:40
autor: Paweł Marek
za zaślepką w zderzaku obok prawego kierunku
[ Dodano: Wto Kwi 04, 2006 7:41 pm ]
nie ładuje naprawiony alternatorek co?
: wt kwie 04, 2006 19:59
autor: dejotde
może to alternator albo w pośpiechu zapomnieli o czymś
ale nieźle mnie ta cała sytuacja wpieniła...
oby tylko z ich pracy nie wyszła kolejna usterka

: wt kwie 04, 2006 20:05
autor: KamilW
Jesli aku jest nienaladowany to sprawdz czy wtyczka na niebieskim przewodzie jest przypieta (w poblizu aku)... jesli aku jest ok to proponuje sprawdzic i oczyscic mase idaca do silnika... a co do naprawy to zrobiles biznes roku... zglosze cie do konkursu w magazynie FORBS...

: wt kwie 04, 2006 20:11
autor: Paweł Marek
Nie dobijajmy kolegi. Nie czytał Forum? Ma za swoje

: wt kwie 04, 2006 20:20
autor: KamilW
No niestety tak to bywa... ale mysle ze to nic powaznego i zawsze moze reklamowac usluge...
