Forum.VWGolf.pl

Witam,
Zbliża się godzina, w której będę musiał podjąć decyzję o wymianie amorów w moim mkII...

Zastanawiam się tylko, czy wstawiać zwykłe, czy może trochę krótsze...

Czy na lekko obniżających golfy są dużo twardsze?

Może od razu machnąć sprężyny?

Generalnie tył mojego mkII dosyć nisko stoi, a jak coś załaduję, to zaraz siedzi na glebie...

Czy to będzie wina tylko amorów, czy może też sprężyn?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
Szymon

Ja mam GT i w standardzie miałem już lekko twardsze springi bo -10mm, wymieniłem je na -40. I powiem ci, że na zimówkach 175/75/14 jeszcze jakiś komfort jest, ale na alusach mam już oponki 195/50/15 i już jednak tłucze na nierównościach. Poprostu nie na nasze doły to jest niestety. Ja na szczęście nie jeżdżę dużo, a Golfik głownie służy mi do poruszania się po mieście awięc taki Bulwarowiec =]
Pozdro

[ Dodano: Pią Mar 31, 2006 13:35 ]
A co do tego że tył ci nisko stoi to nie wiem czy dobrze doradze bo poprostu u mnie nigdy nie miałem tego problemu. Ale sądze że sprężynki do wymiany i koniecznie z odbojami.

Pierwsze - stoi nisko bo pewnie amorki padly (zakladajac ze sprezyny masz zwykle)
Drugie - do wymiany pewnie masz amorki, razem z oslonami i odbojami + ewentualnie gniazda sprezyn (zakladajac ze sprezyny sa OK)
Trzecie - po wymianie i tak bedzie ci sie wydawac ze jest twardo, bo amorki beda po prostu dzialac
Czwarte - obnizanie czy utwardzanie to raczej nie na polskie, dziurawe drogi no jesli wozisz kogos z tylu to lepiej sobie odpuscic
Piate - jakbys sie przymierzal do wymiany to polecam amorki KAYABA olejowe (ok 90pln sztuka/tyl) - zmienilem trzy miesiace temu, chodza super (gwaranacja 2 lata), tez sie zastanawialem nad obnizka ale teraz wiem ze dobre amorki to podstawa szybszej jazdy
pozdrawiam