Strona 1 z 1

[Golf III 1.9 TD '92] Stuki z lewego przedniego kola.

: sob sty 01, 2005 21:04
autor: Thor
Witam

Od samego poczatku mojemu samochodowi towarzysza lekkie wibracje podczas jazdy. Myslalem ze to wina niewywazonych felg... i w pewnym sensie byla.

Potem zaczely sie drgania pochodzace z lewego przedniego kola.
U znajomego mechanika zauwazyli zbyt lekko przykrecona srube polosi - dokrecili i uznali ze stuki pochodza takze z luznej galki, ktora nalezy wymienic. Wymienie w nowym roku.

Po wyjezdzie od mechanika zaczely sie stuki na powaznie...:

Na luzie zalezne od predkosci, slyszalne gluche stuki z lewego przedniegok kola, dosyc glosne. Podczas przyspieszania, stuki nieslyszalne.
Stuki niezalezne od skrecania samochodu. Zalezne jedynie od predkosci. Czym szybciej tym czestsze.

Pytanie czy nie dokrecili zbyt mocno i nie trze mi o lozysko...
Jest sywester... zimno, nie chce mi sie grzebac ale zobacze czy sie lozysko nie grzeje przypadkiem.

Pozdrawiam
T.

: sob sty 01, 2005 23:27
autor: r30q
hmm a łożysko na kolumnie mcpersona ? bo łozysko przednie nie moze zostac za mocno dokręcone , jedynie tylne lozyska moga zostac za mocno dokrecone.

jeszcze jest kwestia czy miales wymieniane amorki , bo ja mialem i koleś ktory mie zakladal je < poniewaz mi sie w zimie nie chcialo > spieprzyl sprawe i zle zlozył to wiec mi stukaly oba poniewaz jeszcze cos bylo nie dokrecone :/ wiec mialem podobny problem ale juz ok jest

: ndz sty 02, 2005 11:05
autor: BruceLee30
jezeli stuki wystepuja tylko ze wzrostem predkosci to nie bedzie lozysko w mc phearsonie !! to lozysko bedzie stukalo na nierownosciach.
Dla mnie to na 1 rzut
- zdejmij kolo odkrec zacisk klockow hamulcowych i tam posprawdzaj czy czasami klocek nie ociera o tarcze lub jest luzny w zacisku
sprawdz czy nie ma za duzego rantu na tarczy hamulcowej bo moze klocek wlasnie trze o ten rant !
Kiedys w eskorcie mialem tez uszkodzone lozysko w przednim kole niby bylo ok ale w 1 miejscu byl "rak" lozysko tak tluklo ze myslaem ze skrzynie jest uszkodzona jak bedziesz demontowal juz zacisk i tarcze proponuje zajzec do tego lozyska i dobrze mu sie przyjzec

: ndz sty 02, 2005 12:05
autor: r30q
sorry bo nie przeczytalem dokladnie , z ta predkoscia , tutaj fakt , zgadzam sie z BruceLee30 chociaz co moze stukac ... dziwna sprawa :(

Re: [Golf III 1.9 TD '92] Stuki z lewego przedniego kola.

: ndz sty 02, 2005 15:12
autor: Thor
Dodatkowo zaobserwowalem, ze przy stojacym samochodzie i wlaczonym silniku sa na kolo lewe przednie przenoszone dosc znaczne drgania.
Polozylem noge na tym kole i drgania sa wyraznie wyczuwalne.
W porownaniu na kole prawym drgania sa znacznie mniejsze.

Poniewaz stuki sa wyrazne musze jutro odwiedzic znajomego mechanika.

Pozdrawiam
T.

****Update****

No i :butthead:
Urwal sie przegub... shit... samochod do odholowania.
Jutro zakup i wymiana...shit.

Pozdrawiam
T.

****Update****

A jednak nie przegub.... rozebralem kolo i sie okazalo ze sie poloska slizga na sprzegle... no to juz mnie przerasta. Jutro rano hol i do warsztatu... ehh

Pozdrowienia
T.

: ndz sty 02, 2005 21:24
autor: BruceLee30
polos na sprzegle? slizga sie?
nie rozumiem lub zle napisales? z jednj strony jest mech. roznicowy z 2 piasta kola wiec co i gdzie sie slizga ?

: pn sty 03, 2005 19:04
autor: Thor
Wyrok mechanika :

uwalony przegub - jednak - wymiana wew.
przy okazji sworzen

razem 290zl.
I dwa dni bez wozu.

Pozdrawiam
T.

: pn sty 10, 2005 15:40
autor: Thor
Niestety.
Po naprawie nadal wystepowaly niepokojace drgania. Pojechalem na kolejna wizje lokalna.
Wyrok:
W wyniku uderzenia z przodu (wiedzialem o tym), silnik przesunal sie nieznacznie do przodu (1-2cm), pod katem, co ma ogromne znaczenie na sily pracujace w obu osiach.
Koniecznosc ustawienia silnika w ramie.
Koszt: nie wiadomo, bedzie duzo moze nawet z 5stowek.

Pozdrawiam
T.

: wt sty 18, 2005 17:44
autor: Thor
Samochod byl u mechanika prawie tydzien (w tym weekend).
Ocena mechanika jest taka ze zamontowany w samochodzie wahacz nie pochodzi z golfa III tylko z golfa II stad problemy lewego kola, naprezenia, drgania itp.

Wahacz zostal wymieniony na nowy, do tego gumy, sworzen, przegub wew, oslona, zimmering na silniku (bo cos cieklo), pasek rozrzadu i ustawiona zbierznosc ponownie.
Mechanik telefonicznie poinformowal mnie o kosztach
czesci = 600zl
robocizna = 300zl
razem 900 !!! Cena jest magiczna wziawszy pod uwage ze wczesniej za wymiane przegubu dalem juz 315zl !!!

Prosze o opinie czy cena jest przesadzona czy moze miesci sie w ramach rozsadku.. Ja po prostu nie wiem.
Przegub powinien byc moim zdaniem wymieniony w ramach reklamacji.

P.S.
(Prosze o wyrozumialosc ze wzgledu pisania postow pod rzad, ze wzgledu na pilnosc odpowiedzi postanowilem na jednorazowe odstepstwo od reguly edycji. Jesli istnieje inna mozliwosc aktualizacji postu bez dodawania nowego postu prosze o info)