Strona 1 z 2

gumy usztywniające sprężyny

: śr mar 29, 2006 11:36
autor: cowboy
Hej.

Mam felgi 7Jx15 ET25 z oponami 195/50/15

Z tyłu lekko obcierają przy obciążeniu...pomimo wymiany anrtyzatorów (SACHS).

Chciałbym utwardzić tył auta poprzez zastosowanie gum usztywniających..

Pytanie:
- gdzie to kupić w Wawie, jakieś oznaczenie?
- jak się to motuje - czy trzeba wykręcać sprężynę?
- czy jest skuteczne, ew. jak szybko się to zużywa?

Dzięki z góry za pomoc i czekam aby dać punkcika :)

ps. szukajka mnie zawiodła...

cowboy

: śr mar 29, 2006 11:49
autor: Pinhead
Gumy dobiera się po wielkości metodą na oko, i tak się dopasują. Montuje się je podnosząc auto aby sprężyna się rozcągneła i wkłada się gume z rynienkami na górnej i dolnej części pomiędzy zwoje. Miałem takie gumy przez ponad pół roku i bok jednej z gum zaczoł pękać. Rowki przestały trzymać i guma zaczynała wychodzić na zewnątrz. Jak wjedzie się w większą dziure też się może guma poluzować i wypaść z pod zwojów. U mnie komplet gum na tył podniósł go o niecały 1cm. Jak będziesz to montował to zwróć uwage aby początek gumy nie znajdował się nad końcem gumy poniżej. Trzeba ją przyciąć tak aby guma nie zajmowała pełnego zwoju bo będzie słabo trzymać, ścierać się i może skrzypieć.

Re: gumy usztywniające sprężyny

: śr mar 29, 2006 11:51
autor: piotrek991
cowboy pisze:Hej.

Mam felgi 7Jx15 ET25 z oponami 195/50/15

Z tyłu lekko obcierają przy obciążeniu...pomimo wymiany anrtyzatorów (SACHS).

Chciałbym utwardzić tył auta poprzez zastosowanie gum usztywniających..

Pytanie:
- gdzie to kupić w Wawie, jakieś oznaczenie?
- jak się to motuje - czy trzeba wykręcać sprężynę?
- czy jest skuteczne, ew. jak szybko się to zużywa?

Dzięki z góry za pomoc i czekam aby dać punkcika :)

ps. szukajka mnie zawiodła...

cowboy

proszę bardzo punkcik dla mnie

http://www.allegro.pl/item94952609_gumy ... akosc.html

gość jest z warszawy a tak pozatym totakie gumy kupisz praktycznie w każdym motoryzacyjnym

: śr mar 29, 2006 12:07
autor: Yabol
a wiec tak
ad 1
taka gume kupisz praktyczenie w kazdym sklepie motoryzacyjnym i tak jak napisał Pinhead dobiera je sie na oko do szerokosci sprezyny ( jak powiesz ze do golfa III to sprzedawca da ci odpoiwiednią) a

ad 2
gumy montuje sie podnosząc lekko samochood i wkrecając gume pomiedzy zwoje spreżyny)

ad 3
guma jest skuteczną metodą aby lekko utwardzic samochód tanim koszem co do wyrzymałości to powiem ci tak w passacie b3 te gumy mam juz założone od 3 lat i ostatnio jak zmieniałem koła nie zauważyłem znacznego zużyca ( troszku brudne były :P )

: śr mar 29, 2006 12:16
autor: cowboy
Dzięki panowie !!

Gumy już kupiłem :)

pozdro

napisze w poniedziałek czy pomogło :)

: śr mar 29, 2006 12:21
autor: Cinek
a ja powiem że jak chcesz mieć bezpieczne auto to nie rób takich rzeczy. guma to to samo co klamry obniżające- g...wno wg mnie. z gumą cały zawias nie pracuje tak jak go do tego stworzyli. jak masz troche kasy to lepiej wymień sprężyny na twardsze, bo zaś kół nie masz strasznie wielkich. ja NIE POLECAM

: śr mar 29, 2006 12:26
autor: cowboy
Cinek pisze:a ja powiem że jak chcesz mieć bezpieczne auto to nie rób takich rzeczy. guma to to samo co klamry obniżające- g...wno wg mnie. z gumą cały zawias nie pracuje tak jak go do tego stworzyli. jak masz troche kasy to lepiej wymień sprężyny na twardsze, bo zaś kół nie masz strasznie wielkich. ja NIE POLECAM
klamry to jednak zupełnie co innego bo to działa jakby w drugą stronę...

Guma założona na dolnych zwojach z tego co mi się wydaje spowoduje, że nie będzie tak maskrycznie dobijać...poza tym jest to niewielki nakład pracy i kasy - jak sie nie spodoba zawsze mozna wyrzucić :)

udało mi się kupić fajne oponki (roczne godyear-y) i nie chce im zjechać boków....

a co do sprężyn - to jak się dowiem jakie, gdzie i za ile , to pewnie w dalszej perspektywie kupię jakieś twardsze - bo oryginalne są strasznie miekkie...

: śr mar 29, 2006 12:28
autor: Fox_00
co do klamr usztywniających :kac: kumpel kiedyś kupił takie klamry, i po 5 miesiącach pękła mu sprężyna, nie wiem czy to z winy własnie takiej klamry, czy też może z winy czegos innego...
lecz ja nie polecam żadnych gum usztywniajacych, klamr, czy czegoś takiego...
Autko żeby dobrze się sprawowało potrzebuje dużego wkładu finansowego, więc polecam zainwestować w bardziej profesjonalne rozwiązanie, takie np jak twardze sprężyny na tył...

żeby nie obcierało Ci rantów możesz też podjechać do blacharza, żeby ci trochę je poodginał, lecz z tym jest trochę więcej roboty, gdyż ... odegnie Ci nadkola, musi je pospawać (nie zawsze), oczywiście trochę szpachelku, no i malowanie ...
jesli byś odginał tylko tylne ranty to miałbyś dwa elementy do malowania, czyli 2 elementy po 150 zł i do tego jeszcze litr lakieru za około 150 zł no to wychodzi 450 zł :bigok:

lepiej kupić sprężyny twardsze :bigok:

: śr mar 29, 2006 12:53
autor: cowboy
FOX:

Ja to wszystko wiem :) tylko musiałem zastosować jakieś tymczasowe rozwiązanie...

Z rantami jest trochę problem bo musiałbym spiłować też plastki na nadkolach..

Obrazek


a spręzyny tak czy owak trzeba kupić bo te które są siadają przy nawet niewielkim obciążeniu (np. 30 kilo w bagazniku)

w sumie brakuje bardzo niewiele - myślę że ET30 a na pewno ET35 już rozwiązałoby problem...

Ale odkąd dowiedziałem się że mam zajebiste felgi i zaczęły mi się podobać stwierdziłem że zostaje przy ET25 :) bo fajnie się jeździ i auto trzyma się drogi...

: śr mar 29, 2006 13:23
autor: skuri
Miałem gumy wsadzone na tyle u siebie przez okolo pol roku.Przejechałem z 7tysiecy kilometrow.Wsadzilem gdyż obcierało mi koło o rant a i amory swoje juz wyjezdiły. Co zaobserwowalem? Podczas pokonywanie zakretów/łuków auto zachowywało się jakby miało sztywną oś a zawieszenie było na jednej belce bez elementów resorujących.Auto co rusz się podnosiło koło uciekało mi na zewnątrz-dzięki temu zimą zwiedziłęm dwa razy krawężnik :grrr:
Ogólnie jazda nie przyjemna i kur...esko niebezpieczna, auto tańczyło jak chciało a przejazd przez zakręt powyżej 80km/h sprawiał że odbijala mi sie oranżada z komunii.Na prostej było dobrze auto w miare "sztywne" (ale porownując ze sportowym zawieszeniem.......nie ma co porównywać).Gumy nie wypadały-ale amory jak byly slabe to dobiły się tak że po wyjęciu ich można było palcem wyciagać tlok. Jedym plusem było to ze nie obcieralo.Pozatym caly zawais z takimi gumami dosatje po dupie poczawszy od amorow a kończac na łozyskach-ktore po wsadzenieu tego scierwa zaczeły huczec.......

: śr mar 29, 2006 13:56
autor: cowboy
skuri pisze:Miałem gumy wsadzone na tyle u siebie przez okolo pol roku.Przejechałem z 7tysiecy kilometrow.Wsadzilem gdyż obcierało mi koło o rant a i amory swoje juz wyjezdiły. Co zaobserwowalem? Podczas pokonywanie zakretów/łuków auto zachowywało się jakby miało sztywną oś a zawieszenie było na jednej belce bez elementów resorujących.Auto co rusz się podnosiło koło uciekało mi na zewnątrz-dzięki temu zimą zwiedziłęm dwa razy krawężnik :grrr:
Ogólnie jazda nie przyjemna i kur...esko niebezpieczna, auto tańczyło jak chciało a przejazd przez zakręt powyżej 80km/h sprawiał że odbijala mi sie oranżada z komunii.Na prostej było dobrze auto w miare "sztywne" (ale porownując ze sportowym zawieszeniem.......nie ma co porównywać).Gumy nie wypadały-ale amory jak byly slabe to dobiły się tak że po wyjęciu ich można było palcem wyciagać tlok. Jedym plusem było to ze nie obcieralo.Pozatym caly zawais z takimi gumami dosatje po dupie poczawszy od amorow a kończac na łozyskach-ktore po wsadzenieu tego scierwa zaczeły huczec.......
coś chyba troszkę koloryzujesz - może dlatego że miałeś amory do wymiany?

wsadzenie jednej gumy powoduje że sprężyna nie ugnie się maksymalnie do dołu...jeżeli przy 80km/h tak Ci się przechylało auto, że ta guma że tak powiem pracowała no to chyba coś nie tak masz z autem?

mnie się nie zdarzyło, żeby obtarło w zakręcię - zawieszenie ugina się na wybojach przy obciążeniu i wtedy obciera...
poza tym amory zużywają się najbardziej własnie gdy dobija zawieszenie do spodu więc gume nie może powodować szybszego zużycia...

Co do łozysk to się zgodzę - może być wiekszy naciski i przyspieszone zużycie...

to tyle teorii - resztę napiszę jak wymienie i potestuję.. :)

: śr mar 29, 2006 14:09
autor: Cinek
cowboy pisze:zawieszenie ugina się na wybojach przy obciążeniu i wtedy obciera...
v zawieszenie się ugina na zakręcie...jedna strona ugina druga rozciąga, chyba że jest tak ku...ewsko twarde to wtedy sie nie ugina. ale widze zę jesteś zdecydowany więc napisz jak zamontujesz jakie wrażenia.
PS nie pisałem że kalmry to to samo co gumy ale że to tak samo gó....no. bo to że jedno sciąga sprężyne żeby była krótsza ( i wtedy zresztą auto skacze jak pingiel ) a drugie ogranicza jej zakres pracy( jak jest między zwojami) albo podnosi auto ( jak jest na górze lub dole, pod albo nad sprężyną ) to wiem :bigok:
pozdrawiam

: śr mar 29, 2006 14:16
autor: cowboy
Cinek pisze:
cowboy pisze:zawieszenie ugina się na wybojach przy obciążeniu i wtedy obciera...
v zawieszenie się ugina na zakręcie...jedna strona ugina druga rozciąga, chyba że jest tak ku...ewsko twarde to wtedy sie nie ugina. ale widze zę jesteś zdecydowany więc napisz jak zamontujesz jakie wrażenia.
PS nie pisałem że kalmry to to samo co gumy ale że to tak samo gó....no. bo to że jedno sciąga sprężyne żeby była krótsza ( i wtedy zresztą auto skacze jak pingiel ) a drugie ogranicza jej zakres pracy( jak jest między zwojami) albo podnosi auto ( jak jest na górze lub dole, pod albo nad sprężyną ) to wiem :bigok:
pozdrawiam
dokładnie tak jak napisałeś tylko bardziej ugina się na wybojach niz w zakręcie - czego dowodem jest że nie obciera mi w zakrętach nawet bardzo ostro branych...

czyli wnioskuję że nie ma szans coby dobiło na zakręcie tak żeby "zadziałała guma" czyli wpływ na jazde w zakrętach nie może być aż taki ogromny... no chyba że będzie wybój na zakręcie... :P

normalnie też są odboje więc to będzie to samo tylko wczesniej :P

co do łożysk to na 195/50/15 też się wiecej zużywają niż np na 185/60/14 ale to już mój wybór...

wiesz zainwestowanie 8 PLN w dwie gumy to nie majątek - tak jak napisałem zawsze można wyrzucić :P

: śr mar 29, 2006 23:46
autor: skuri
Na logike.JAk wsadzisz gume to amortyzator nie wykonuje pełnej pracy-guma go jakby przytrzymuje.Spręzyna rowniez.jakis czas temu ktos sie wypowaidał ze bodajze w corrado te gumy spowodowaly rozpier...kielicha.Ja wnioski wysuwam wg moich obserwacji.Proponuje taki test:powkładac tyle gum ile wlezie i przy predkosci tak nawet okolo 30km/h skrecic kieralka i zaciaganc reczny, dach gwarantowany :rotfl: