Strona 1 z 2

Czyszczenie i dezynfekcja klimatyzacji.

: wt mar 28, 2006 21:22
autor: dziechu
Podobno nieczyszczona klimatyzacja moze byc dosc grozna - rozwijaja sie tam rozne bakterie i grzyby. Czy ktos wie jak i czym czyscic i dezynfekowac klimatyzacje? Co, gdzie i jak rozkrecac?

: śr mar 29, 2006 00:21
autor: Dawca_Nerek
Nic nie trzeba rozkręcać. Musisz kupić najlepiej środek w spreju (bakterio i grzybobójczy) z takim długim wężykiem który wkładasz w otwory wentylacyjne i wpsikujesz do środka, czekasz chwilke i wentylator na maxa :)
Jest też taki środek tez w spraju, wstawiasz go miedzy siedzenia i wciskasz, zamykasz drzwi i czekasz chwile przy ciągle włączonej wentylacji. Następnie wietrzysz auto.
Ten pierwszy spoósb lepszy!

: czw kwie 06, 2006 20:19
autor: kinomysz
Ja tam robie inaczej...... Odkręcam kawał tapicerki tak, żeby dostać sie do wentylatora nawiewu. Jego też wymontowuje i moim oczom ukazuje sie parownik klimy na którym co roku rozwijaja sie grzybki:). Atakuje to odgrzybiaczem takim z długą rurką (środek do odkażania klimy) czekam 5 minut aż piana zamieni sie w płyn i ścieknie pod auto. Montuje wentylaror, nawiew na max na minute, zakładam tapicerke. Sposób bardziej pracochłonny ale bardzo dokładny bo środek trafia tam gdzie powinien..

: pt kwie 07, 2006 15:04
autor: conrad81
kinomysz pisze:Ja tam robie inaczej...... Odkręcam kawał tapicerki tak, żeby dostać sie do wentylatora nawiewu. Jego też wymontowuje i moim oczom ukazuje sie parownik klimy na którym co roku rozwijaja sie grzybki:). Atakuje to odgrzybiaczem takim z długą rurką (środek do odkażania klimy) czekam 5 minut aż piana zamieni sie w płyn i ścieknie pod auto. Montuje wentylaror, nawiew na max na minute, zakładam tapicerke. Sposób bardziej pracochłonny ale bardzo dokładny bo środek trafia tam gdzie powinien..
tez sie chce za to zabrac....a deche odkrecasz czy obejdzie sie bez tego bo sam wentylatora widac po wyjeciu filtra kabinowego napisz cos wiecej jak mozesz...dzieks

: pt kwie 07, 2006 15:28
autor: kinomysz
1.Na foto masz gdzie są śrubki od tego plastiku, jak go zdejmiesz to rozmontuj wentylator i zobaczysz jak zagrzybiały masz parownik! :)
2. Faktycznie jak wyjmiesz filtr przeciwpyłkowy to widac wentylator, ale raczej nie możesz tam wpakować srodka do odkażania klimy, bo jak sie rozpuści to nie jestem pewien ale może wypłynąć na nogi pasażera:) Atakując bezpośrednio parownik substancja spływa pod samochód przeznaczonymi do tego kanalikami... Jak coś to pytaj

: pt kwie 07, 2006 21:25
autor: conrad81
kinomysz,

co prawda mam tutaj schowek zamykany bo u gory airbag ale faktycznie wygrzebie go i tam sie dobiore co prawda mam climatronica ale chyba roznicy nie bedzie zadnej
dzisiaj autko na warsztacie dobieram sie do sprzegla i jak w niedziele czasu starczy to i klime umyje bo tak jakos zaczyna posmierdywac jak sie zalacza sprezara brrrr

: sob kwie 08, 2006 02:27
autor: MAPET
tytle ze rozne cuda tez sie w samym ukaldzie osadzaja.. i to trzebw wyssac czynnik przeplukac i wpuscic czynnik kostz ok 200zl i tez sie zatsanawiam nad tym... ponoc nalezy to robic co roku..

Re

: sob kwie 08, 2006 08:33
autor: Razal
MAPET pisze:tytle ze rozne cuda tez sie w samym ukaldzie osadzaja.. i to trzebw wyssac czynnik przeplukac i wpuscic czynnik kostz ok 200zl i tez sie zatsanawiam nad tym... ponoc nalezy to robic co roku..
Ja jade na dniach zrobić taką usługę - koszt u mnie w profesjonalnym zakładzie klimatyzacji 250 zł - pełna wymiana czynnika w układzie, odgrzybianie, sprawdzanie szczelności układu na kontrast ( gościu wpuszcza jakiś środek i patrzy w takich okularach specjalnych czy nie ma gdzieś nieszczelności) - A co do środków zaradczych w postaci sprayów - one są dobre, ale nie w momęcie kiedy na parowniku jest już dużo grzyba - Kolega :gora: dobrze mówi, żeby dojść do parownika i go oczyścić w miarę możliwości z tego co narosło przez tyle lat :) - a dopiero potem na profesjonalną obsługę klimy - taki zabieg za 200-250zł co dwa lata i jest GIT - spraye przerabiałem rok temu - NIE POLECAM :)

POZDRAWIAM :pub:

: sob kwie 08, 2006 09:40
autor: Qban
A wiec jade zrobic to samo. Zeby moc w lecie cieszyc sie klima a nie sie dusic:)

: sob kwie 08, 2006 10:30
autor: CROW81
WYstarczy kupic produkt do sanifikacji w postac spreju popryskac w kanałki zostawic na 24H i cieszyc sie klimą
Pozdrawiam

: sob kwie 08, 2006 10:30
autor: djprezes
A jak dostać się do tego parownika klimy? Co trzeba rozkręcić??

: sob kwie 08, 2006 11:26
autor: Razal
CROW81 pisze:WYstarczy kupic produkt do sanifikacji w postac spreju popryskac w kanałki zostawic na 24H i cieszyc sie klimą
Pozdrawiam
Tak, ale jeszcze raz powtarzam - działanie sprayu jest zależne od stanu zagrzybienia - jak juz zapodaje z kratek po włączeniu klimy to NA SPRAYA JEST ZAPÓŹNO - :D i pozostaje czyszczenie w profesjonalnym zakładzie niestety za 200zł - dodatkowo przed tym zabiegiem polecam wyczyścic parownik jak jest napisane wyżej :gora: Nikt tego nie zrobi w serwisi, a samemu na spoojnie można to zrobic i dopiero na czyszczenie się udać - jak na parowniku jest grzyb to spray NIE POMOŻE :)

Pozdro... :pub:

[ Dodano: Sob Kwi 08, 2006 11:26 ]
djprezes pisze:A jak dostać się do tego parownika klimy? Co trzeba rozkręcić??

:gora: :gora: :gora: :gora: :gora: :gora: :gora: :gora: :gora: :gora: :gora:

Patrz wyżej "kinomysz" pisał- masz nawet fotke :D

Pozdroo :pub:

Re: Re

: ndz kwie 16, 2006 16:17
autor: Kamień
Razal pisze:
MAPET pisze:tytle ze rozne cuda tez sie w samym ukaldzie osadzaja.. i to trzebw wyssac czynnik przeplukac i wpuscic czynnik kostz ok 200zl i tez sie zatsanawiam nad tym... ponoc nalezy to robic co roku..
Ja jade na dniach zrobić taką usługę - koszt u mnie w profesjonalnym zakładzie klimatyzacji 250 zł - pełna wymiana czynnika w układzie, odgrzybianie, sprawdzanie szczelności układu na kontrast ( gościu wpuszcza jakiś środek i patrzy w takich okularach specjalnych czy nie ma gdzieś nieszczelności) - A co do środków zaradczych w postaci sprayów - one są dobre, ale nie w momęcie kiedy na parowniku jest już dużo grzyba - Kolega :gora: dobrze mówi, żeby dojść do parownika i go oczyścić w miarę możliwości z tego co narosło przez tyle lat :) - a dopiero potem na profesjonalną obsługę klimy - taki zabieg za 200-250zł co dwa lata i jest GIT - spraye przerabiałem rok temu - NIE POLECAM :)

POZDRAWIAM :pub:
Wtam.
Jak najbardziej zgadzam się z koniecznością czyszczenia klimatyzacji, gdyż parownik jest miejscem w którym grzyby i bakterie mają dobre warunki do rozwoju.
Jednak opinie na temat wymiany czynnika chłodniczego (i to raz na rok) są bardzo zaskakujące. Jeśli klima działa (tzn. chłodzi) to nie ma potrzeby wymieniać czynnika, bo krąży on w układzie zamkniętym i nic się z nim nie dzieje. W klimie samochodowej od lat 90-tych jako czynnik chłodniczy stosuje się gaz o oznaczeniu R 134A - taki sam jak w domowych lodówkach, więc pytanie: kto wymienia czynnik chłodniczy w lodówce?
Problemy zaczynają się gdy układ jest nieszczelny i czynnik ucieka. Wtedy najważniejszą rzeczą jest zlokalizowanie nieszczelności, bo samo napełnienie nie rozwiąże problemu. Zresztą należy też uważać czy mechanik mówi prawdę na temat braku czynnika. Powinien sprawdzić to za pomocą manometrów, pokazujących ciśnienie gazu w czasie pracy układu klimatyzacji. Jeśli niskie ciśnieni jest na poziomie 3 do 3,5 bar (niebieski manometr) a wysokie od 12 do 16 bar (czerwony manometr) to czynnika jest tyle ile potrzeba.
Ale jeśli klima działa to nie dajcie się namówić na "wymiane czynnika", bo jest to wyrzucanie pieniędzy.
Pozdrawiam.

Re: Re

: ndz kwie 16, 2006 17:57
autor: Razal
Kamień pisze:
Razal pisze:
MAPET pisze:tytle ze rozne cuda tez sie w samym ukaldzie osadzaja.. i to trzebw wyssac czynnik przeplukac i wpuscic czynnik kostz ok 200zl i tez sie zatsanawiam nad tym... ponoc nalezy to robic co roku..
Ja jade na dniach zrobić taką usługę - koszt u mnie w profesjonalnym zakładzie klimatyzacji 250 zł - pełna wymiana czynnika w układzie, odgrzybianie, sprawdzanie szczelności układu na kontrast ( gościu wpuszcza jakiś środek i patrzy w takich okularach specjalnych czy nie ma gdzieś nieszczelności) - A co do środków zaradczych w postaci sprayów - one są dobre, ale nie w momęcie kiedy na parowniku jest już dużo grzyba - Kolega :gora: dobrze mówi, żeby dojść do parownika i go oczyścić w miarę możliwości z tego co narosło przez tyle lat :) - a dopiero potem na profesjonalną obsługę klimy - taki zabieg za 200-250zł co dwa lata i jest GIT - spraye przerabiałem rok temu - NIE POLECAM :)

POZDRAWIAM :pub:
Wtam.
Jak najbardziej zgadzam się z koniecznością czyszczenia klimatyzacji, gdyż parownik jest miejscem w którym grzyby i bakterie mają dobre warunki do rozwoju.
Jednak opinie na temat wymiany czynnika chłodniczego (i to raz na rok) są bardzo zaskakujące. Jeśli klima działa (tzn. chłodzi) to nie ma potrzeby wymieniać czynnika, bo krąży on w układzie zamkniętym i nic się z nim nie dzieje. W klimie samochodowej od lat 90-tych jako czynnik chłodniczy stosuje się gaz o oznaczeniu R 134A - taki sam jak w domowych lodówkach, więc pytanie: kto wymienia czynnik chłodniczy w lodówce?
Problemy zaczynają się gdy układ jest nieszczelny i czynnik ucieka. Wtedy najważniejszą rzeczą jest zlokalizowanie nieszczelności, bo samo napełnienie nie rozwiąże problemu. Zresztą należy też uważać czy mechanik mówi prawdę na temat braku czynnika. Powinien sprawdzić to za pomocą manometrów, pokazujących ciśnienie gazu w czasie pracy układu klimatyzacji. Jeśli niskie ciśnieni jest na poziomie 3 do 3,5 bar (niebieski manometr) a wysokie od 12 do 16 bar (czerwony manometr) to czynnika jest tyle ile potrzeba.
Ale jeśli klima działa to nie dajcie się namówić na "wymiane czynnika", bo jest to wyrzucanie pieniędzy.
Pozdrawiam.
TO PRAWDA (nie wymienia się) tylko uzupełnia - ja muszę uzupełnić całość czyli w Mk3 800 +/-50 grms i dodatkowo w odpowiedniej ilośći specjalny olej do układu w odpowiedniej ilości :D bo odkręcany był wąż od chłodnicy klimatyzacji i gazu brak ;) Złe słowo w tym przypadku to wymiana ;) :pub: dla "Kamien"