Forum.VWGolf.pl

Dopiero się zalogowałem więc witam i pozdrawiam wszystkich Forumowiczów. Mam mały (duży) problem. No więc zaczeło się kilka tygodni temu. Silnik zapala dopiero za drugim razem i gdy już odpali to z początku chodzi normalnie a później jakby sie zalewał i obroty spadają i gaśnie. Gdy mu przygazowauje to z tłumika lecą sadze (bałem się ze to olej ale to jednak sadze). Po prostu dostaje moim zdaniem za dużą mieszankę benzynki (zaczął palić jak smok). Myślałem że to może kable ale są okej. Za to gdy wymontowałem świece to wyglądają tragicznie. Całe okopcone od sadzy. Kolega mi powiedział że problemem może też być zapchany katalizator (potrzebuje wiecej mocy żeby go przepchać) i jak go rozmontowałem to rzeczywiście był z lekka poprzytukany od sadzy. Ja natomiast podejrzewam sonde że może sie przepaliła i to może być to... A jeśli to to ile będzie kosztowała mnie wymiana!? Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję.

Mozliwe ze to sonda poniewaz na zimnym silniku nie dział dopiero po kilkunstu sekundach zacyna działać wtedy podaje złe napięcie i zalewa silnik Najwazniejszym objawem jest soalanie 14-16 litrów na 100km sonda kosztuje od 130 do 300zł 3- kablowa proponuje podjechac do serwisu gdzie sprawdzają sondy specjalnym miernikiem lub oscyloskopem lub przez wtyczkę diagnostyczną obd ale to juz koszt pow 40 zł

ja bym pooglądał czujak temperatury

A czy jeśli podjechał bym do stacji zakładającej gaz to sprawdzili by mi sonde? To prawda pali jak czołg! Sprawdzałem wszystko! Kable, styki, czy komputer nie ma wilgoci itp. sprawy! Dzięki za przybliżenie kosztorysu tej imprezy! Pozdrawiam