Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich miłosników VW
Od jakiegoś czasu podczas jazdy, a w zasadzie gdy hamuję słyszę dochodzący z tyłu dziwny dzwięk (tarcie - dosyć głośne bo słychać to bardzo dobrze w samochodzie). Ale co dziwne słychac tylko jak są zimne hamulce ponieważ gdy kilka razy zachamuje (wydaje mie sie ze wtedy sie hamulce rozgrzeją i wtedy juz nic nie slychac).
Co to może być takiego i czy ew. naprawa czegoś takiego jesli ktos z was sie z tym spotkal może być kosztowna??
Pzdr
AŁ

Napęd masz przecież na przód to z tyłu za bardzo nie powinno nic dziwnie hałasowac. Chyba że przy parkowaniu na ręcznym Ja mam i z przodu i z tyłu tarcze a w zime wszystko marznie więc rownież słysze jak z poczatku troche charata, ale potem jak juz tarcza sie przetrze z lodu to jest normalnie. Jezeli masz klocki to moze za bardzo dociśnięte, chociaz wtedy w trakcie jazdy dzwięk by nie ustępował.

witam.ja miałem podobnie tzn.tarło mi coś przy hamowaniu ale tylko w prawym kole.Pomyślałem że pewnie okładzina już się skończyła i trze metal o metal, więc kupiłem nowe szczęki.Po zdjęciu bębna okazało się że jedna szczęka zeskoczyła i nie przylegała całą powierzchnią.Wystarczyło nałożyć, przy okazji nasmarowałem łożysko smarem do łożysk i wio do przodu oddać szczękido sklepu.pozdro

a to u mnie jest podobnie.. jak jest zimny to trze, jak się zagrzeje, to cisza. wystarczy ze 3 razy zahamować..
też najpierw myślałem, że się szczęka skończyła.. ale obejrzałem i nie.. później szukałem właśnie czy coś się nie przesunęło, zeskoczyło itd.. aż w końcu jak auto postało, to zdjąłem bęben i zobaczyłem, że na bębnie mam taki delikatny nalot od wilgoci - po prostu trochę brązowej rdzy jak na tarczach, kiedy auto stoi.. dlaczego tak jest, to nie wiem. widocznie dostaje się trochę wilgoci. i kiedy jest sucho i ciepło, to tego nie ma.. bo w poprzednią zimę i na wiosnę też tak było, a w lato się uspokoiło i teraz znowu to słyszę..

taki mały niegroźny defekt.. zdejmij sobie bęben jak auto trochę postoi i obejrzyj..

magik pisze:a to u mnie jest podobnie.. jak jest zimny to trze, jak się zagrzeje, to cisza. wystarczy ze 3 razy zahamować..
też najpierw myślałem, że się szczęka skończyła.. ale obejrzałem i nie.. później szukałem właśnie czy coś się nie przesunęło, zeskoczyło itd.. aż w końcu jak auto postało, to zdjąłem bęben i zobaczyłem, że na bębnie mam taki delikatny nalot od wilgoci - po prostu trochę brązowej rdzy jak na tarczach, kiedy auto stoi.. dlaczego tak jest, to nie wiem. widocznie dostaje się trochę wilgoci. i kiedy jest sucho i ciepło, to tego nie ma.. bo w poprzednią zimę i na wiosnę też tak było, a w lato się uspokoiło i teraz znowu to słyszę..

taki mały niegroźny defekt.. zdejmij sobie bęben jak auto trochę postoi i obejrzyj..

Ok
Dzieki za info
Wydaje mi sie ze Twój jest tu najrafniejszy bo rzeczywiscie latem nie bylo tego problemy ma to miejsce tylko jak jest zimno i przy kilku zachamowaniach problem znika.
Dzieki
Pozdrawiam AŁ

mnie tez trze z tyłu... heheh ale metal o metal bo mi się szczęki zdarły..
podwozila mnie siostra na impreze i wracała do domu z zaciągniętym ręcznym 5 km, inteligencja to inteligencja.... koło domu się zorientowała dopiero...

najprościej sprawdzić właśnie ściągając bęben po dłuższym postoju.. gdyby szczęka się przesunęła, to by to było cały czas słychać. a skoro się ucisza po kilku zahamowaniach, to pewnie będzie właśnie ten sam problem, który występuje u mnie

[ Dodano: Sob Lut 25, 2006 14:35 ]

thomas24 pisze:mnie tez trze z tyłu... heheh ale metal o metal bo mi się szczęki zdarły..
podwozila mnie siostra na impreze i wracała do domu z zaciągniętym ręcznym 5 km, inteligencja to inteligencja.... koło domu się zorientowała dopiero...

hmm.. wiesz, u mnie się świeci tak ostro na czerwono kntrolka między przełącznikami nie sposób nie zauważyć.. jeśli siostra tego nie zauważyła, to może była tak zajęta wypatrywaniem dziur na drodze