Strona 1 z 1

[mk2]Przeróbka MH --> NZ (gaźnik - wtrysk)

: śr lut 22, 2006 14:50
autor: endrju
Szukalem po forum ale nie znalazlem niestety.

Chodzi mi o wsadzenie wtrysku do silnika MH z NZ. Duzo przy tym roboty? Silniki sa z tego co sie orientuje takie same konstrukcyjnie wiec nie powinno byc duzo roboty. Jaki orintacyjny koszt by był?
Moze ktos robil juz cos takiego??


Z gory dzieki za odpowiedzi.

: śr lut 22, 2006 16:11
autor: endrju
Narazie rozwazam ta kwestie o ile bylaby w granicach zdrowego rozsadku. Od pocztaku mialem problemy z gaznikiem, teraz jest juz o niebo lepeij po tych wszytskich zabiegach ktore sie na nim odbyly ale i tak cos mam ze ssanie jeszcze do poprawienia bo praktycznie sie nie zalacza jak jest zimno.
Z wtryskiem mysle ze nie byloby takich problemow i wszytsko by ladnie i pieknie chodzilo tak jak felicji u mojego taty. On ma wlasnie 1.3 na MPI.
vario pisze:np. sonda etc....
no wlasnie bo sonde pewnie tez trzeba bedzie zamontowac :)

: śr lut 22, 2006 19:03
autor: guli
Wydaje mi się, że taniej i łatwiej byłoby zamontować instalację gazową ;)

: śr lut 22, 2006 20:21
autor: rafekde
endrju pisze:wszytsko by ladnie i pieknie chodzilo tak jak felicji u mojego taty. On ma wlasnie 1.3 na MPI.
ta felicja to już troszkie nowsza konstrukcja, doskonalsza od volkswagenowakiego NZ-ta, spójrz w dowód chyba ma nawet inną pojemność, bo macy napewno tam więcej

________________pozdrawiam

: śr lut 22, 2006 22:34
autor: DmX_81
ja mam PN-ke silnik i gaznik sterowany el. i troche mam klopotow z gasnieciem na rozgrzanym silniku, chociaz nie jest to regularne, ale bardzo denerwujace - podczas gwaltownego gazowania tez sie dlawi, chociaz i to nie zawsze.... nie wiem czy to wina gaznika i czy sie oplacas przerabiac na wtrysk