Strona 1 z 1

[mk2]Rozrusznik nie zaskakuje.

: ndz lut 19, 2006 14:54
autor: Romek13
Chodzi mi o to że jak próbuje odpalić autko to rozrusznik się kręci ale nie wskakkuje na koło zębate, jak jest zimny to zawsze chwyta odrazu, na ciepłym raczej sie to nie zdarza, a jak sie lekko zagrzeje to nieraz po pare razy nie chce chwycić, Dowiedziałem się ze to może być bendix, ale może to być też wina masy, bo jak zawiolgotnieje to traci mase, a jak sie zagrzeje i wyschnie to ma mase i nie ma problemu, a na mrosie to wiadomo wilgoci nie ma. Co wy na to?. Aha i pomaga poruszanie skrzynią biegów lub rusdzenie samochodu na biegu, ale to nie zawsze.

: ndz lut 19, 2006 19:23
autor: Adamtd
Romek13 pisze: Aha i pomaga poruszanie skrzynią biegów
A więc coś nie styka
Romek13 pisze: Dowiedziałem się ze to może być bendix
I słuszny wniosek.
Więc najpierw posprawdzaj i wyczyśc wszystkie przewody przychodzące do rozrusznika - jak to nic nie da to rozrusznik trzeba wyciągać i sprawdzać bardziej dogłębnie

: ndz lut 19, 2006 22:56
autor: GTomek
Romek13 pisze:Dowiedziałem się ze to może być bendix,
dokładnie jak kręci na pusto to tylko wymiana tej części cię ratuje
koszt niewielki ja niedawno robiłem rozrusznik bo tuleje mi padły i przy okazji wymieniałem bendix bo miał też luzy i czasami potrafił nie załapać i po drodze szczotki za wsoi zapłaciłem na warsztacie 190,- koszt miom zdaniem niewygórowany

: pn lut 20, 2006 17:36
autor: Romek13
Ja to będe robił sam, a więc będzie tanio, oby działało.

: śr lut 22, 2006 19:14
autor: czyś
1. Wywalony automat (wrzutka, cewka - inne nazwy)
2. Mocno wywalona tulejka w bendixie
3. Pozbijane lub nierówne czoła zębów na bendixie
4. Porozbijany wieniec na kole zamachowym od uderzeń bendixu (najczęściej dotyczy to pewnego odcinka wieńca, tj. przy takim jego położeniu, w którym najczęściej zatrzymuje się zgaszony silnik)
Pkt 1-3 wymiana odpowiednich elementów
Pkt. 4 - należałoby wyjąć od dołu blaszaną osłonę dolnej części komory komory sprzęgła (pokrywa) i pokręcać lekko wałem korbowym, oglądając widopczny po zdjęciu osłony wieniec, nierówności wyrównać drobnym pilniczkiem.

W skrajnych przypadkach 1+2+3+4 lub jeszcze coś innego :) Powodzenia